W serwisie YouTube trafiłem na materiał zrealizowany przez pochodzącą z Ukrainy blogerkę, która odwiedziła Bochnię. Była zachwycona tym co zobaczyła, choć nawet nie była w kopalni, pechowo trafiła na okres konserwacji tężni, a multimedialna fontanna jeszcze nie działała. Warto zobaczyć to wideo – sam byłem zdumiony, na co zwracała uwagę turystka, która zrobiła naszemu miastu nieprawdopodobnie pozytywną reklamę.
Lera Vinogradova pochodzi z Ukrainy, od roku mieszka wraz z mężem w Krakowie. Wyemigrowali m.in. ze względu na sytuację polityczną (wojna na wschodzie) i ekonomiczną w ojczyźnie, szukając u nas lepszego życia. Od momentu podjęcia decyzji o wyjeździe do Polski Lera prowadzi wideobloga – w kolejnych odcinkach opowiadała o przyczynach emigracji, jakie formalności trzeba przejść aby dostać Kartę Polaka, a potem już tu na miejscu, o kolejnych spostrzeżeniach i wrażeniach z codziennego życia w kraju nad Wisłą.
Najogólniej rzecz ujmując, Lera objaśnia zainteresowanym rodakom jak to u nas jest i jak różni się to od tego, co mają u siebie. Ale nam, widzom z Polski pokazuje – i przykład filmiku o Bochni jest tego dobrym przykładem – jak inaczej miejsca, które znamy, postrzegać może świeżo przybyły obcokrajowiec.
Lera Vinogradova odwiedziła Bochnię na początku września 2021 roku. Przyjechała pociągiem i spacerem udała się w kierunku centrum, które po rewitalizacji już niemal w całości było oddane do użytku (trwały jeszcze prace przy fontannie).
To nie jest turystyczny przewodnik – blogerka po prostu obserwując napotkane skwery, budynki, przechadzając się po Rynku, opowiada o swoich wrażeniach. I są to wrażenia bardzo, bardzo pozytywne! Lera wielokrotnie powtarza, że nie spodziewała się, że niewielkie 30 tys. miasteczko będzie tak pięknie wyglądać.
W filmiku znajduje się jedna zabawna z naszego punktu widzenia nieścisłość – Lera widząc inwestycję naprzeciw stadionu MOSiR i zlokalizowany na tej samej działce bilbord mylnie założyła, że wizualizacja przedstawia powstający tutaj budynek (w rzeczywistości w Krakowie). Ale to też przecież co nieco nam uświadamia, prawda?
Lera na wideo mówi w swoim ojczystym języku, ale śmiało odpalajcie, bo przy filmie na YouTube wyświetlają się napisy (to automatyczne tłumaczenie, więc czasem jest „dziwne” – ale wszystko jest zrozumiałe bo wynika z kontekstu).
Odcinek o Bochni nosi tytuł „Tak żyją Polacy. Tylko na to spójrzcie” – i pewnie w dużym stopniu przez to zdobywa popularność. Obecnie ma już ponad 199 tysięcy wyświetleń i jest drugim najpopularniejszym materiałem na kanale Lery.
Informacje o blogerce zaczerpnąłem z wywiadu jakiego Lera Vinogradova udzieliła spacerując po Wawelu rodaczce – również prowadzącej kanał na YouTube (nie było napisów, ale przydały się pozostałe w pamięci resztki znajomości rosyjskiego z lat szkolnych 😉 ).
AKTUALIZACJA:
Okazuje się, że Lera była też w podbocheńskiej Rzezawie: