– Gdy kilka lat temu mówiłem, że rządy PiS skończą się biedą, inflacją, zadłużeniem i kolejkami do sklepów po jedzenie na kartki, miałem nadzieję, że przesadzam – komentuje Radosław Macoń, szef struktur Konfederacji w regionie tarnowskim.
W drukowanym przez bocheński klub Konfederacji „Niecodzienniku” Radosław Macoń ocenia rewolucję podatkową wprowadzoną przez rządzących bardzo ostro: – Polski Ład a raczej „Nowy Wał” już na początku roku okazał się niewypałem i większość podatników, która „miała na nim skorzystać”, tak naprawdę straciła.
– Musimy sobie uświadomić, iż nie mamy do czynienia z żadnym nowym ładem ekonomicznym. Mamy do czynienia z nowym wałem politycznym, w oparciu o te same metody, które PiS stosuje konsekwentnie od początku swoich rządów: podziałów społecznych, antagonizmów, nienawiści poszczególnych grup społecznych w stosunku do innych. Ten „wał” ma polegać na tym, że zabierzemy tym, którzy na nas nie głosują, damy sobie, a resztę damy tym, co na nas głosują i oglądają namiętnie TVPis – przekonuje Radosław Macoń, powtarzając tezę wygłoszoną niedawno także w lokalnej telewizji internetowej (czytaj TUTAJ).
– „Ekonomiczni płaskoziemcy” z PiS wyciągnęli ze swojego arsenału metod gaszenia ognia benzyną nową broń: ceny regulowane na podstawowe artykuły żywnościowe – wskazuje Radosław Macoń nawiązując do wypowiedzi posła Kazimierza Smolińskiego na antenie Polsat News. I podsumowuje: – Gdy kilka lat temu mówiłem, że rządy PiS skończą się biedą, inflacją zadłużeniem i kolejkami do sklepów po jedzenie na kartki, miałem nadzieję, że przesadzam. Ale nie, my naprawdę w tym kierunku coraz szybciej zmierzamy.
Wczoraj szef Ministerstwa Finansów Tadeusz Kościński podał się do dymisji. Do czasu wyłonienia jego następcy obowiązki ministra finansów ma pełnić premier Mateusz Morawiecki.
– Odpowiedzialność ponoszą Naczelnik Państwa wraz z Premierem, a winę próbują przerzucić na ministra finansów, który był tylko fasadą ich chorych pomysłów – komentuje w rozmowie z Bochnianin.pl Radosław Macoń. – Mają jeszcze szansę przyznać się do winy i wycofać ustawę, ale na to potrzeba odwagi i odpowiedzialności. Tak kończy się wprowadzanie wielkich zmian w podatkach na „chybcika”…