Aż trudno w to uwierzyć, ale organizatorzy niedzielnych wydarzeń w Żegocinie, poinformowali o tym oficjalnie: po podsumowaniu wszystkich wpływów okazało się, że na leczenie 11-letniego Dawida udało się zebrać aż… 300 967,22 zł!
Jeszcze w niedzielę ok. godz. 15 informowano, że „na liczniku” jest 125 tys. zł. Już to było wspaniałym wynikiem, ale organizatorzy uprzedzali, że będzie więcej, bo pieniądze zbierane podczas licznie zorganizowanych atrakcji są jeszcze liczone.
W poniedziałek wieczorem do naszej redakcji dotarła wiadomość: „mamy ponad 300 tys. złotych!”.
– Po cichu liczyłem na wynik powyżej 150 000 bo naprawdę mieliśmy przygotowanych mnóstwo atrakcji, jednak zebranie ponad 300 000 to jakiś kosmos. Mieszkańcy Żegociny i okolic pokazali wielkie serca! Cieszymy się, że mogliśmy pomóc Dawidowi – mówi Łukasz Matlęga, jeden z organizatorów charytatywnej akcji. – Organizujemy już trzecią edycję i za każdym razem jest coraz lepiej. Aż się boje co będzie za rok!
11-letni Dawid, dla którego zbierano pieniądze, to uśmiechnięty chłopiec, który jeszcze pół roku temu wydawał się zupełnie zdrowy. Niestety diagnoza jaką otrzymał w czerwcu wszystko zmieniła – guz pnia mózgu. Od tego czasu trwa walka z chorobą i czasem. Dawid trafił pod opiekę najlepszych specjalistów na świecie z kliniki w Zurychu.
Leczenie jest bardzo kosztowne – w ramach zbiórki na SiePomaga.pl zgromadzono już prawie 400 tys. zł, ale jeszcze przed weekendem informowano, że potrzeba kolejnego 1 miliona złotych. W niedzielę udało się zebrać niemal 1/3 tej kwoty.
