R e k l a m a

Nowa „Kronika”: Ucieczka z piekła

-

Wojna i pomoc uchodźcom, zarówno ta wysyłana bezpośrednio do Ukrainy, jak i ta udzielana na miejscu, na przejściu granicznym i w samej Bochni – to tematy przewodnie kwietniowego numeru Kroniki Bocheńskiej. Na okładkę trafiło zdjęcie kamienic zniszczonych w wyniku ostrzału Charkowa, z którego wraz synem Kyryłem uciekła Tatiana, rozmówczyni Aleksandry Fortuny-Nieć.

Dział „Krótko” otwierają informacje o odwołanych Dniach Przyjaźni Polsko-Węgierskiej, obchodzonego w cieniu wydarzeń w Ukrainie Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych, a także nowej, nawiązującej do legendy o świętej Kindze rzeźbie, która 15 marca stanęła na placu znajdującym się naprzeciwko szybu Sutoris. Z tego samego działu dowiemy się też m.in. o tym, ilu bochnian stanęło w ostatnim czasie na ślubnym kobiercu i jak stary kocioł wymienić na nowy.

Obszerny jest dział zatytułowany „Pomoc”, a rozpoczyna go relacja Patryka Stasika i jego siostry Julity Kukułki, którzy postanowili dołączyć do wolontariuszy na przejściu granicznym w Korczowej. O pomocy wysyłanej z Bochni do Czortkowa pisze Ireneusz Sobas, a Agnieszka Dziki zbiera najnowsze informacje dotyczące uchodźców w powiecie bocheńskim, różnych form lokalnej pomocy, integracji polsko-ukraińskiej w szkołach, a także sytuacji na rynku pracy.

Na jakie wsparcie liczyć mogą uchodźcy w miejscu, które stworzone zostało po to, by pomagać? Dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bochni pyta o to Agnieszka Dziki. Norbert Paprota informuje, że cały czas przyjmowane są wnioski o wypłatę zasiłków w kwocie po 300 złotych „na start”. – „To, co robimy, w żaden sposób nie ogranicza pomocy świadczonej mieszkańcom. Rzeczy, które dystrybuujemy pochodzą z dodatkowych zbiórek i dodatkowych środków finansowych” – podkreśla.

Cztery szarże polskiej kawalerii z lat drugiej wojny światowej opisuje na łamach kwietniowej Kroniki Ryszard Rybka. O trzech Żołnierzach Wyklętych, których szczątki po 74 latach złożono do grobów w nowej Kwaterze Wojennej Żołnierzy Podziemia Niepodległościowego, przypomina Ireneusz Sobas (dwóch z nich działało na Bocheńszczyźnie). Znakomitego historyka Stanisława Marię Jankowskiego wspomina Jan Flasza. W artykule zatytułowanym „Drzewo” analizuje on ponadto dzieło Tadeusza Hargesheimera. Czytelników zachęca do pisania historii rodzinnych. – „Są wam bardziej potrzebne do życia niż myślicie” – przekonuje.

Swoje cykle kontynuują na łamach Kroniki Ryszard Rozenbajgier (w „Bocheńskich pomnikach i tablicach pamiątkowych” nadszedł czas na kamienny rejestr szybów) i Piotr Langer (to już 24. odsłona cyklu „Kopalnia EUROPA”). Ciekawą rozmowę o porzuceniu miasta, wiejskim klimacie, zdalnej pracy oraz budowie domu na wsi, która stała się celem wielu mieszczuchów, z architekt Joanną Dziedzic przeprowadziła Agnieszka Dziki.

Uchodźczynie z Ukrainy Natalia, Tetiana, Marika i Lesya lepią tradycyjne ukraińskie pierogi z nadzieniem ziemniaczano-serowym oraz z kiszoną kapustą. Mrożone pierogi kurierzy dostarczają do restauracji dwa razy w tygodniu. Za zebrane w ten sposób środki udało się zakupić materiały opatrunkowe dla cywilów i żołnierzy m.in. w Mariupolu i Kijowie. – „Schronienie i pieniądze to jedno. Ale prawdziwą sztuką jest dać uciekającym zajęcie. Te kobiety muszą czuć się potrzebne, muszą wiedzieć, że ich praca ma sens” – podkreśla Agnieszka Libura, właścicielka gospodarstwa agroturystycznego w Kobylcu. Kozi Stok odwiedziła Aleksandra Fortuna-Nieć.

– „Moje dziecko było przerażone, widziało mój strach, a ja próbowałam na siłę je zabawiać. Przestał się uśmiechać i ciągle pytał: – Mamo, dlaczego Rosja nas zaatakowała, co zrobiliśmy, dlaczego do nas strzelają?” – relacjonuje Tatiana Rumak, fotografka, mama ośmioletniego Kyryla. W ogarniętym wojną Charkowie spędziła jedenaście dni. W „Kronice” opowiada o tym, jak uciekła z piekła. I o tym, jak w Bochni buduje życie na nowo.

Cztery strony Kroniki zajmują zdjęcia grupowe maturzystów z Zespołów Szkół nr 2 i nr 3. Warto mieć taką pamiątkę ze szkoły, z którą pod koniec miesiąca przyjdzie się pożegnać.

25 marca dyrekcja i nauczyciele Zespołu Szkół nr 1 spotkali się z uczniami wyróżniającymi się w nauce oraz ich rodzicami. Uroczystość, którą jak wszystkie poprzednie od 43 lat przygotowała pedagog Alicja Rumer, tym razem odbyła się nie w świetlicy, lecz w znacznie bardziej przestronnej szkolnej hali sportowej. „Kronika” wymienia wszystkich prymusów „mechanika”, odnajdą się oni także na zdjęciach.

Bohaterką cyklu „Młodzi z przyszłością” jest uczennica Szkoły Podstawowej nr 4 Wiktoria Kasprzyk, która talent wokalny odziedziczyła w genach. Jej mama śpiewa w chórze gospel, podobnie jak jej dwaj bracia, a babcia gra na gitarze. Wiktoria ma już za sobą udział w telewizyjnym show „The Voice Kids”. Nie mniej utalentowani są muzycy biorący udział w projekcie „Kulturalne Granie 2022”. Druga edycja ich dokonań nosi podtytuł „Kooperacje”. Kolejne utwory sukcesywnie publikowane są w serwisie YouTube na kanale Miejskiego Domu Kultury. W dziale „Kultura” nie można przejść obojętnie obok wspomnienia Stanisława Liguzińskiego o wybitnej popularyzatorce kina Azji Wschodniej oraz Południowo-Wschodniej Jagodzie Murczyńskiej.

– „Kilka lat temu, przechadzając się wieczorem po Puszczy Niepołomickiej, zobaczyłam ją po raz pierwszy” – tak swój artykuł o szybkim i zwinnym zwierzątku wielkości kota, czyli kunie, rozpoczyna Patrycja Wąsikowska. W dziale „Człowiek i przyroda” są także kaktusy z kolekcji Jerzego Zuzi oraz Babica, a konkretnie jej bieg dolny. Pisze o niej Dominik Zwierniak. Warto zatrzymać się na chwilę również w dziale „Kuchnia”, gdyż Rafał E. Stolarski, nawiązując do słynnych zdjęć Joe Bidena z pizzą, opisuje historię niezwykłego placka z Neapolu.

Marzec obfitował w wydarzenia sportowe, co znalazło potwierdzenie w liczbie tekstów o tej tematyce. Redaktorzy: Jakub Noskowiak, Mateusz Filipek i Aleksandra Fortuna-Nieć relacjonują sukcesy i porażki reprezentantów dyscyplin takich jak: judo, pływanie, piłka ręczna, piłka nożna, futsal i koszykówka. Każdy z kibiców znajdzie tu coś dla siebie.

Na pytania z rubryki „Znamy się tylko z widzenia” odpowiada Rafał Nosek, który od trzech lat pracuje w Urzędzie Miasta Bochnia na stanowisku naczelnika Wydziału Inwestycji, Rewitalizacji Miasta i Funduszy Zewnętrznych. Wolny czas poświęca między innymi na podróże, szczególnie motocyklowe, które od kilku lat odbywa wraz z grupą kolegów.

Duże wrażenie robi na mnie

technologia. Ciekawią mnie maszyny technologiczne, sprzęt specjalistyczny oraz sprzęt mobilny militarny.

Gdybym mógł zaprosić dowolną osobę na obiad, to wskazałbym

Martynę Wojciechowską. Z zainteresowaniem oglądam jej programy podróżnicze. I mam wiele pytań.

Chciałbym się jeszcze nauczyć

tego wszystkiego co pozwoliłoby mi brać udział w ekstremalnych jazdach w ramach off-roadu. Samochód terenowy z napędem 4×4 i szutrowe trasy, koleiny, strome podjazdy i zjazdy, mokradła, piach, błoto i wiele innych tego typu przyjemności.

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia