Przegraną na własnym parkiecie z SPR Grunwald Ruda Śląska zakończyli tegoroczne rozgrywki w 2. lidze piłkarze ręczni MOSiR Bochnia. W środowym spotkaniu ulegli gościom 1 bramką.
Bochnianie dobrze zaczęli, w 5. minucie prowadzili już 4:1. Ale potem mecz się wyrównał, a na przerwę zespoły schodziły do szatni przy remisie 14:14.
Początek drugiej połowy należał do gości. Zawodnicy MOSiR przez blisko 6 minut nie byli w stanie zdobyć gola i zespół z Rudy Śląskiej wypracował kilkubramkową przewagę (14:19).
Redukowanie strat bochnianie zaczęli dopiero w ostatnich 10 minutach i to skutecznie – nie tylko doprowadzili do remisu, ale w 56. min. wyszli nawet na (krótkotrwałe) prowadzenie 28:27. Goście ani myśleli jednak oddać zwycięstwa i wkrótce to znów oni prowadzili jedną bramką.
12 sekund przed końcem MOSiR miał karnego, którym mógł doprowadzić do remisu, ale wykonujący rzut Iwo Stopczyński, choć tego dnia grał dobre zawody, akurat w tym ważnym momencie się pomylił.
Trener Marcin Bożek po meczu nie miał pretensji do zawodnika, bo zwracał uwagę na wiele wcześniejszych zmarnowanych sytuacji przez bocheński zespół. – Gdyby jego koledzy zdobyli 4 bramki w sytuacjach sam na sam i wykorzystali dwa karne, to nie mówilibyśmy teraz o nim, ale o wygranej różnicą 3-4 bramek – zauważył.
MOSiR Bochnia – SPR Grunwald Ruda Śląska 29:30 (14:14)
Bramki dla Bochni: Janas 7, Lubowicki 5, Stopczyński 3, Gabiga 3, Pamuła 3, Magiera 3, Dziedzic 3, Dobrzański 2.
