Będą dopłaty nie tylko dla ogrzewających się węglem, ale także pelletem, drewnem, olejem opałowym oraz LPG – wynika z piątkowej wypowiedzi w Sejmie minister klimatu i środowiska Anny Moskwy.
Jak podkreśliła minister, rząd przygotował „kompleksowe rozwiązanie dla odbiorców ciepła”.
– Zdecydowaliśmy się na ochronę taryfową. W przypadku ciepła systemowego, czyli bloków, całego ciepłownictwa systemowego, czyli szpitali, szkół, żłobków, przedszkoli, wszystkich, którzy z tego ciepłownictwa korzystają, zdecydowaliśmy się na poziomie taryfy i jednocześnie bezpośrednio na rachunku odbiorcy zablokować na minimalnym poziomie wzrost taryfy – mówiła Anna Moskwa.
– Jeżeli chodzi o wszystkich odbiorców nietaryfowanych, czyli tych, którzy korzystają z usług małych
ciepłowni, mają dostawców prywatnych czy też sami się zaopatrują w pozostałe surowce, to tutaj wsparcie będzie na poziomie gminy, również adekwatne do wzrostu cen – zapewniła minister.
– Każdy, kto nie jest w taryfie, to wsparcie otrzyma w zależności od źródła ciepła na poziomie gminy. I patrząc na wzrosty kosztów odbiorcy poza systemem: od 1 tys. zł do 3900 zł. Odbiorcy pelletu – 3 tys. zł, drewno kawałkowe – 1 tys. zł, olej – 2 tys. zł, LPG – 500 zł – wyliczała Anna Moskwa.
Wspomniane zapisy mają znaleźć się w nowej ustawie, podobnej do tej już przyjętej o dodatku węglowym. Nowymi rozwiązaniami Sejm zajmie się jednak dopiero po wakacjach parlamentarnych – czyli w połowie września.