Setki osób towarzyszyły dziś najbliższej rodzinie w ostatnim pożegnaniu tragicznie zmarłego Andrzeja Świgosta. Msza pogrzebowa odbyła się w kościele pod wezwaniem Św. Stanisława w Brzeźnicy, a zmarły został pochowany na miejscowym cmentarzu.
Podczas pogrzebu przejmujące i chwytające za serce słowa pożegnania taty wygłosiły jego córki. Obok niezwykle osobistych wspomnień, w kilku prostych zdaniach niezwykle trafnie (bo któż mógł zrobić to lepiej?) opisały śp. Andrzeja takim, jakim zapamiętamy go wszyscy – pełnego energii, optymizmu i bezinteresownie pomocnego. „Byłeś czarodziejem, miałeś magię, która inspirowała”.
– Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, czym się dzieli – te słowa dzisiaj tak doskonale pasują do śp. Andrzeja – podsumował prowadzący ceremonię. – Jest tutaj tak wiele osób, że jeszcze chyba nigdy na tym cmentarzu tyle osób nikogo nie żegnało – dodał.
Składaniu trumny do grobu towarzyszył dźwięk trąbki, a następnie syren zgromadzonych w sąsiedztwie cmentarza holowników.
Andrzej Świgost odszedł w wieku 55 lat.