W sobotę 3 września blisko 400 zawodników wzięło udział w II edycji Biegu Pamięci Ofiar Bombardowania Węzła Kolejowego w Brzesku – Słotwinie – wydarzenia sportowego o charakterze patriotycznym, mającego na celu kultywowanie pamięci ofiar bestialskiego mordu niemieckich oprawców z 4 oraz 5 września 1939 roku.
Do Brzeska przybyli pasjonaci biegów oraz popularnego nordic walkingu z niemal całej południowej Polski. Dużym zainteresowaniem cieszyły się również biegi dzieci (150, 300 oraz 600 metrów) oraz tzw. „bieg rodzinny” na dystansie 1 km.
Jako pierwsi na starcie stanęli „kijkarze”, którzy do pokonania mieli przeszło 5 km trasę. W kategorii mężczyzn dominowali przyjezdni. Pierwsze miejsce zajął Wojciech Karłowski (33:45) z podkrakowskiej miejscowości Szyce, który wyprzedził Michała Florka oraz Tadeusza Kowalczyka z Krakowa. Na miejscu premiowanym nagrodą znaleźli się również: Mariusz Szpunar oraz Janusz Padło. Wśród kobiet zwyciężyła Sylwia Kasprzyk (37:05) z Myślachowic, wyprzedzając kolejno: Jolantę Wiktor ze Straszęcina, Beatę Jeleń z Woli Rzędzińskiej, Annę Kanię z Brzeska, a także Katarzynę Staszel-Łatas z Jadownik.
Następnie na mecie zaczęli meldować się zawodnicy Biegu Głównego (10 km) – „Słotwińskiej Dychy”. Pierwszym zawodnikiem był Jakub Molczyk (34:37.96) z Niwki. Wyprzedził on Grzegorza Bednarza (35:08.65) z Bochni oraz Krzysztofa Ptaka (37:17.31) z Tarnowa. Tuż za podium uplasował się Dominik Papuga (38:00.09) z Jadownik. Wśród kobiet zwyciężyła Patrycja Świerczek (42:55.74) z Jadownik. Druga była zawodniczka z Trzebini Marcelina Kocój (43:38.99). Miejsce trzecie przypadło Brzeszczance – Joannie Gutfrańskiej (44:57.42).
– Bardzo się cieszę, że możemy w ten sposób uczcić pamięć ofiar tragicznego bombardowania. To dość nietypowa forma, ale uważam, że prócz aspektu historyczno-patriotycznego po trudnym okresie pandemicznym niezwykle istotna jest dbałość o tężyznę fizyczną, o relacje międzyludzkie, stąd organizacja biegu jest jak najbardziej trafioną inicjatywą. Pamięć o tych tragicznych wydarzeniach jest również ważna, biorąc pod uwagę sytuację, która ma miejsce za naszą wschodnią granicą – mówił Komendant Powiatowy Policji w Brzesku insp. Bogusław Chmielarz, sprawujący honorowy patronat nad wydarzeniem.
– Idealna pogoda oraz doskonała frekwencja, co jest bardzo ważne dla nas organizatorów z dwóch powodów. Przede wszystkim chcemy podzielić się naszą lokalną historią, która wprawdzie miała tragiczny finał, jednak dzięki świadomości i pamięci historycznej kształtują się nasze „Małe Ojczyzny” oraz ich tożsamość. Z drugiej strony chcemy poprzez tego typu akcję zainteresować dzieci i młodzież wydarzeniami z przeszłości. Mamy nadzieję, że inicjatywa na stałe zapisze się w brzeskim kalendarzu. Dołożymy wszelkich starań, by w kolejnym roku powtórzyć nasze działania – powiedział w imieniu organizatorów Seweryn Kozub ze Stowarzyszenia „Be Active”.
Zadanie zrealizowano przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego oraz Powiatu Brzeskiego.