W bardzo ważnym dla obu zespołów walczących o udział w fazie play-off meczu nie brakowało emocji, goli i wielu sytuacji na kolejne bramki. Ostatecznie wygrali gospodarze, którzy po złym dla siebie początku odwrócili losy spotkania.
Pierwsze minuty sobotniego pojedynku należały do bochnian – po bramkach Matrasa (już w 2. minucie), a potem Wędzonego (7. minuta) zespół BSF prowadził 2:0 i przez chwilę wydawało się, że będzie mógł spokojnie kontrolować grę. „Przez chwilę”, bo już po minucie torunianie zdobyli gola kontaktowego, a jeszcze przed przerwą zdołali całkowicie odrobić straty.
Po zmianie stron oba zespoły tworzyły sytuacje podbramkowe, ale to gospodarze w końcu zadali skuteczny cios, wychodząc na prowadzenie 3:2. Mimo podejmowanych wysiłków BSF nie był w stanie sforsować obrony torunian, a jednocześnie w dużej mierze dzięki świetnie spisującemu się między słupkami Kevinowi Kollarowi zawdzięczał fakt, że straty nie były większe.
Pod koniec meczu trener Klaudiusz Hirsch zdecydował o grze z lotnym bramkarzem – niewiele brakło, a manewr pozwoliłby na wyrównanie. Ostatecznie jednak gol nie padł, za to rywale strzałem do pustej bramki podwyższyli na 4:2.
FC Reiter Toruń – BSF ABJ Powiat Bochnia 4:2 (2:2)
0:1 – Piotr Matras 2′
0:2 – Adam Wędzony 7′
1:2 – Krzysztof Elsner 8′
2:2 – D. Gallego Garcia 14′
===
3:2 – D. Gallego Garcia 26′
4:2 – Krzysztof Elsner 39′