R e k l a m a

Bochnia. Burmistrz o Żołnierzach Wyklętych i wojnie w Ukrainie

-

– „Bóg, Honor, Ojczyzna” nie było czczym hasłem, tylko było przewodnikiem życia. To jest coś, co powinniśmy zaszczepiać w młodym pokoleniu – mówił w środę podczas uroczystości z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych burmistrz Bochni Stefan Kolawiński. Za współczesny wzór stawiał bohaterstwo broniącego się przed rosyjską agresją narodu ukraińskiego, a dla młodych miał przesłanie: gdy przyjdzie czas, należy poświęcić wiele w imię narodu.

– „Panie, zapomnij o nas, jeśli my o nich zapomnimy” – Stefan Kolawiński cytował (niedosłownie) podczas przemówienia mickiewiczowskie „Dziady”. – Musimy o nich pamiętać, nie tylko o tych, których dzisiaj wspominamy – żołnierzach wyklętych, ale pamiętajmy o tych, którzy w wojnie obronnej ’39 roku, później w czasie okupacji, podczas konspiracji, poświęcili swoje życie. To jest to samo pokolenie, drodzy państwo, dlatego o tym wspominam. „Bóg, Honor, Ojczyzna” nie było czczym hasłem, tylko było przewodnikiem życia. To jest coś, co powinniśmy zaszczepiać w młodym pokoleniu.

– Dlatego szczęśliwy jestem z tak dużej ilości młodych osób, które dzisiaj się tutaj zgromadziły. Do was to przesłanie kierujemy, wszyscy. Po to, że gdy przyjdzie czas, a nie daj Boże, żeby to nastąpiło, ale jeżeli przyjdzie czas, żeby poświęcić to, co poświęcili Niezłomni: swoje prywatne życie, swoje prywatne oczekiwania, swoje prywatne radości – w imię Narodu.

Stefan Kolawiński kontynuując nawiązał do wątków, które poruszał w wielu swoich poprzednich przemówieniach: – Miałem okazję nie raz mówić: tutaj jesteśmy u siebie. Nie na emigracji, gdzie lepiej się zarabia, gdzie być może lżej się żyje, tutaj u siebie jesteśmy i nikt nie ma prawa nam powiedzieć, że jesteśmy obcy. Ta ziemia, ta ojczyzna, została nam podarowana przez naszych przodków, a my mamy obowiązek w stanie niepomniejszonym, w stanie niezniszczonym, przekazać ją następnym pokoleniom.

Burmistrz Bochni przeszedł następnie do bieżących wydarzeń i podkreślił:

Ukraina się broni, Ukraina walczy. I to dzisiaj dzielność tego narodu powinna być taką wyraźną wskazówką do tego, jak my powinniśmy myśleć o swojej ojczyźnie. Jak my powinniśmy z ogromnym pazurem, wielkim, ostrym pazurem, myśleć o tym, że należy to zachować za wszelką cenę, to co zostało nam podarowane. Nie odpuszczać niczego – mówił Stefan Kolawiński.

– Nie raz słyszeliśmy z ust polityków o tym, że „będziemy bronić każdego cala NATO-wskiej ziemi”. A my, włączeni w ten układ, brońmy swojej ziemi – z determinacją, z honorem, z pamięcią tych, którzy poświęcili naprawdę bardzo wiele – dodał.

– Żyje nam się dzisiaj wygodnie, trochę może gnuśniejemy, trochę na to patrzymy z boku, ale realne zagrożenie istnieje. Ono jestprzestrzegał Stefan Kolawiński. – Być może, że ten sygnał, który w tych ostatnich dniach poszedł z Mołdawii, ten sygnał, który gdzie indziej czai się również, w najbliższych dniach sprawi, że możemy być włączeni w coś większego. Nie daj Boże!

– Życzę drodzy państwo żebyśmy poprzez pomoc, którą niesiemy podczas tego konfliktu, który trwa na wschodzie, sprawili, iż w tym konflikcie nareszcie my nie staniemy się teatrem wojennym. Pamiętajmy o tych, którzy odeszli, szanujmy ich pamięć – cześć i chwała bohaterom! – zakończył burmistrz.

Zobacz też: Bochnia. Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych – ZDJĘCIA

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia