R e k l a m a

Bochnia. Na spotkaniu PiS o bezpieczeństwie, hejcie oraz Donaldzie Tusku – ZDJĘCIA, WIDEO

-

W sobotę w małej sali Kina Regis w Bochni odbyło się spotkanie z czwórką parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości z naszego regionu – posłankami Józefą Szczurek-Żelazko, Urszulą Rusecką i Anną Pieczarką oraz senatorem Włodzimierzem Bernackim). Publiczność stanowili w większości działacze i sympatyzujący z partią samorządowcy z powiatu bocheńskiego i brzeskiego.

Rozmowy z Polakami

Jak wyjaśniła występująca w roli gospodarza szefowa struktur PiS w okręgu „Bochnia” Józefa Szczurek-Żelazko, wydarzenie zostało zaplanowane jako część ogólnopolskiej akcji, której hasłem przewodnim jest „Przyszłość to Polska”.

– W tych spotkaniach z Polakami chcielibyśmy przypomnieć to, co dobrego zadziało się przez ostatnie lata, a wiele dobrego myślę wielu z nas spotkało – mówiła Józefa Szczurek-Żelazko. – Chcemy rozmawiać nie tylko w naszym środowisku, ale wiemy, że jest też wiele uwag co do realizacji naszych programów, czy też są oczekiwania inne niż te, które myśmy deklarowali w swoich programach wyborczych. To będzie początkiem do tworzenia programu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości, który chcielibyśmy zaprezentować w połowie roku, a następnie, mam nadzieję, realizować od jesieni 2023 roku – wyjaśniła.

Podobne spotkanie odbyło się tydzień temu w powiecie wielickim (dotyczyło zagadnień społecznych), a w kolejnych tygodniach przewidywane są spotkania w powiecie brzeskim i powiecie proszowickim.

O wojnie, szpiegach i obronności

Głównym tematem spotkania w Bochni było bezpieczeństwo wewnętrzne oraz zewnętrzne. W tym kontekście Józefa Szczurek-Żelazko przypomniała największe wyzwania ostatnich lat: pandemię Covid-19, wojnę w Ukrainie oraz poprzedzający ją kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej, który jak podkreśliła był „formą ataku na nasz kraj, przygotowaną przez Putina i Łukaszenkę”.

– Niestety wielu Polaków dało się nabrać temu zjawisku i też atakowali nasze służby mundurowe, które ofiarnie walczyły o obronę naszych granic – wskazywała posłanka. – Teraz widzimy wyraźnie jak potrzebne było wzmocnienie polskiej wschodniej granicy. Gdybyśmy wtedy wpuścili tę rzeszę emigrantów, to być może mielibyśmy nie jedną siatkę szpiegowską w Polsce, ale tysiące takich siatek. Być może szpiedzy byliby obok nas, przekazując informacje zagrażające naszemu bezpieczeństwu. Rząd PiS dał radę, przygotował się do obrony naszej ojczyzny.

Józefa Szczurek-Żelazko wskazywała też na rosnącą rolę Polski w NATO i wzmacnianie tzw. wschodniej flanki Sojuszu. Z kolei Posłanka Urszula Rusecka zwróciła uwagę, że „obronność to także obronność wewnętrzna – służby, policja, straże pożarne” i wyliczała działania podejmowane przez rząd PiS mające na celu wzmacnianie tych formacji (wymieniła m.in. odtwarzanie posterunków policji, zakupy wozów bojowych dla OSP oraz uchwalenie 200 zł dodatku do emerytury dla druhów-ochotników).

Z kolei senator i wiceminister edukacji Włodzimierz Bernacki uczulał, by pamiętać, że „bezpieczeństwo to nie tylko karabin, surowce, wojsko, policja, armia, ale tak naprawdę bezpieczeństwo tworzymy przez budowanie wielkiej wspólnoty – bo tylko dzięki wielkiej wspólnocie, poczuciu tożsamości, możemy zbudować naród i państwo, które w swym istnieniu nie będzie zagrożone”.

O hejcie i Donaldzie Tusku

Posłanka Anna Pieczarka wspomniała natomiast o kwestiach cyberbezpieczeństwa i poruszyła przy tej okazji problem internetowego hejtu. – Ja czasem nawet nie umiem sobie wyobrazić jak ludzie są wychowywani i co wynoszą ze swoich domów, że aż taka duża agresja w tych komentarzach im towarzyszy, że są zdolni coś takiego napisać. Ja jak stoję tutaj przed państwem, mam już ileś lat (…) i nigdy nie napisałam negatywnego komentarza. Ja potrafię z tym funkcjonować, nie mam żadnego problemu.

– Wydaje mi się, że taką uczciwością, szczerością, jesteśmy w stanie dużo zdziałać – podkreśliła Anna Pieczarka, przyznając: – My też się tego musimy uczyć – bo w naszej formacji też czasem się to zdarza, bo czasem mamy gorszy dzień, czasem się źle czujemy, czasem kolega koleżanka ma troszeczkę inne zdanie niż my. Ale wzajemnie potrafimy tu dzisiaj siedzieć, potrafimy się słuchać, potrafimy rozmawiać i to jest bardzo ważne. I do tego nas wszystkich nakłaniam: do wzajemnej tolerancji, wzajemnej uprzejmości – apelowała.

– Po wystąpieniu pana premiera Mateusza Morawieckiego w Jaśle Donald Tusk napisał, że aż 36 razy jego nazwisko zostało przytoczone. Ale przecież pan premier Mateusz Morawiecki nawet ani raz by nie wymienił nazwiska „Donald Tusk” gdyby nie było takiej potrzeby. Obserwujemy, że ten hejt pojawił w dużym natężeniu po tym jak premier Donald Tusk wrócił do nas do Polski. A czy nie lepiej by było żeby teraz ten swój czas wolny poświęcił rodzinie, realizacji swoich pasji zawodowych, a już politycznie może niekoniecznie? (…) Oskarża nas o wszystko (…), a my wszyscy parlamentarzyści, ministrowie, wiceministrowie, rząd poświęca dużo czasu żeby te kłamstwa wyjaśniać – a to chyba nie na tym powinniśmy się skupić, mamy o wiele więcej istotniejszych, ważniejszych problemów – podsumowała Anna Pieczarka.

„Trzeba odbudować solidarność narodową”

– Tak się złożyło, że ostatnie dekady to był względny spokój i pokój panujący w naszym kraju, chociaż 3 lata temu gwałtownie zakłócony – nasze bezpieczeństwo zostało wystawione na poważne dwie próby najpierw za sprawą pandemii, a potem wojna za naszą granicą, która naprawdę rzutuje na to co się teraz dzieje, a jeszcze nie wiadomo, jak rezultat, wynik wojny, będzie miał wpływ na kolejne dekady i lata – mówił z kolei Piotr Dziurdzia, radny sejmiku województwa małopolskiego i szef struktur PiS w powiecie bocheńskim.

– Ta wojna nie można mówić, że nas nie dotyczy, bo tak naprawdę ona została wywołana w grudniu 2021 roku przez takie oświadczenie Putina, że chce rewidować architekturę bezpieczeństwa w Europie Środkowej. To oświadczenie dotyczyło też naszego regionu, stąd nie możemy mówić i akceptować zdań z niektórych stron płynących, że „ta wojna nas nie dotyczy”. Powinniśmy się jak najbardziej angażować w pomoc dla Ukrainy – podkreślał.

Piotr Dziurdzia dodał również: – Jest bardzo ważne, abyśmy w tym nadchodzącym ciężkim czasie, nasze bezpieczeństwo budowali nie tylko w oparciu o wzmacnianie siły militarnej, wspieranie rozwoju sieci i zasobów energetycznych, ale żebyśmy też zadbali o nasze bezpieczeństwo w oparciu o odbudowywanie więzi społecznych i solidarność narodową, która niestety w ostatnich latach doznała pewnego uszczerbku. (…) Powinniśmy dołożyć wielkiego wysiłku ze wszystkich stron sceny politycznej, aby budować taką jedność wokół wspólnych celów i ich realizacji, żeby ta demokracja nasza nie była forum wzrastających emocji, które w końcu prowadzą do wielkiego muru nieufności, czy wręcz agresji, fizycznej napaści nieraz… Żeby ta demokracja nasza była forum starcia idei, bardzo ambitnych programów, czy konstruktywnych dyskusji, z których zawsze może się coś dobrego dla naszego kraju urodzić.

– Mam nadzieję, że nasze geopolityczne położenie, przez niektórych nazywane „jest „strefą zgniotu” ponieważ mamy po obydwóch stronach wielkie żywioły narodowe, nie będzie przekleństwem ale wielką szansą, którą wykorzystamy dla naszego rozwoju, pokoju i przyszłych pokoleń – zakończył Piotr Dziurdzia.

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia