Radni PiS w Niepołomicach zaproponowali, aby gmina zastosowała ulgi w opłatach za śmieci dla seniorów 60+ i rodzin wielodzietnych z niskimi dochodami. Ostatecznie jednak sami uznali, że z ewentualnymi pomysłami w tej materii należy się wstrzymać do czasu otrzymania wyników trwającego, zleconego przez gminę, audytu.
Stawki za odbiór śmieci w gminie Niepołomice są wysokie – od stycznia tego roku to 40 zł od osoby (a i tak samorząd dopłaca dodatkowo do sytemu jeszcze 3 mln zł; żeby system się zbilansował, stawka powinna wynosić ok. 46 zł).
Radni PiS z niepołomickiej rady miasta złożyli petycję oraz projekt uchwały postulując, aby osobom 60+ oraz rodzinom wielodzietnym, w obu przypadkach w oparciu o kryterium dochodowe, zmniejszyć stawki o połowę. Sprawą zajęła się komisja gospodarki – jej ustalenia i przemyślenia zrelacjonował na sesji 30 marca przewodniczący, radny Adam Suślik (klub Razem dla Miasta i Gminy Niepołomice).
Komisja wytknęła autorom petycji, że przedstawiony przez nich projekt uchwały nie spełnia wymogów formalnych: nie przedstawiono żadnych przybliżonych skutków finansowych wprowadzenia proponowanej dopłaty/ulgi, nie podano również źródła finansowania, do czego zobowiązuje statut gminy oraz ustawa o samorządzie gminnym, nie przedstawiono regulaminu, zasad ubiegania się o dopłaty, sposobów weryfikacja itd.
Problem jest jednak poważny, więc komisja mimo tych braków formalnych, zajęła się meritum sprawy bardzo na serio i postarała się oszacować skalę problemu (liczbę osób spełniających kryteria dochodowe i ewentualne skutki dla budżetu) – poproszono o dane z wydziału podatków oraz ośrodka pomocy społecznej. Na tej podstawie wykonano uproszczone symulacje w kilku wariantach, z których wynikało, że np. przy proponowanej 20 zł dopłacie obciążenie budżetu mogłoby wynosić 1,2-1,6 mln zł rocznie.
– Aktualnie opracowywana jest koncepcja rozwoju systemu gospodarowania odpadami komunalnymi na terenie gminy Niepołomice, która ma za zadanie określenie możliwości ograniczenia kosztów odbioru przy realizacji bieżących przedsięwzięć organizacyjno technicznych i inwestycyjnych – czytał stanowisko komisji radny Adam Suślik. – Wyniki koncepcji będą istotne dla określenia możliwości obniżki kosztów odbioru, tym samym wysokości opłat. Należy więc poczekać na jej wyniki przed procedowaniem uchwały wprowadzającej dofinansowanie do opłat.
Jak dodał, zdaniem komisji zadanie to powinno być zlecone kompleksowo do GOPS, a sama uchwała „może być ramowa, a poziom dofinansowania określany byłby corocznie, uwzględniając możliwości budżetu”.
W dyskusji na sesji pojawił się też głos krytykujący taki kierunek poszukiwania rozwiązań (w oparciu o kryterium dochodowe):
– W dalszym ciągu preferujemy ludzi, którzy albo nie pracują, albo mało pracowali i mają małe emerytury. Natomiast mamy rodziców, którzy czasami chodzą do dwóch prac, żeby dobrze zarobić – w dwóch zakładach pracują, dzieci nie oglądają, i oni nie dostaną dlatego, że im się chce pracować – oceniła radna Stanisława Zielińska (klub Razem dla Miasta i Gminy Niepołomice).
– Jestem przeciwnikiem takiego czegoś. Uważam, że należałoby poszukać, gdzie jest problem: dlaczego u nas w Niepołomicach są tak drogie śmieci? Dlaczego gmina Gdów ma 31, Wieliczka 30, Kłaj 35, Kraków 32, Biskupice 28? – kontynuowała radna. – Należałoby się zastanowić, gdzie popełniliśmy błąd, gdzie mamy dziurę, gdzie nam uciekają pieniądze? A nie preferować ludzi, którzy mają małe dochody. Wszędzie są preferowani – ktoś na te preferencje musi pracować. Pracują ci, którzy chodzą do pracy, odprowadzając więcej podatku. My ich karzemy za to, że pracują, że im się chce pracować. Oni płaca za tych, którzy idą do jednej pracy, na 8 godzin, przyjdą zadowoleni, z dziećmi siedzą i dostają od nas pieniądze. Nie o to chodzi chyba.
Burmistrz Roman Ptak zwrócił z kolei uwagę, że radni muszą mieć świadomość, że ewentualne rozwiązania i tak będą mogły obowiązywać dopiero w przyszłym roku, w związku z czym jest jeszcze sporo czasu, by sprawę rozważyć – zwłaszcza, że najprawdopodobniej w maju znane będą wyniki zleconego audytu.
W tej sytuacji również autorzy petycji ocenili, że na razie nie ma sensu dalej procedować ich propozycji.