Reprezentujące m.in. powiat bocheński posłanki Prawa i Sprawiedliwości Urszula Rusecka i Józefa Szczurek-Żelazko skomentowały dziś wczorajsze protesty, które w wielu miastach w Polsce zostały zorganizowane po tym jak ciężarna 33-latka zmarła w szpitalu w Nowym Targu.
– Przypadki zgonów okołoporodowych zdarzały się, zdarzają i pewnie będą się zdarzać. Jeżeli mówimy o faktach to powiem o danych WHO, które pokazują, że ryzyko wystąpienia śmierci matki w Polsce to 1 do prawie 20 000, a wskaźnik dla Czech jest dużo mniej korzystny. Na pewno trzeba zrobić wiele, żeby takie sytuacje się nie zdarzały. Lekarz przede wszystkim ma ratować życie i zdrowie. Czy takie przypadki nie zdarzają się na chirurgii, kardiologii? Czy to ma oznaczać, że lekarze, którzy podczas operacji mają śmiertelne przypadki, oni nie ratowali zdrowia i życia? Teraz jesteśmy przed wyborami. Jedna ze stron chce bardzo mocno działać na emocje. To wzbudzanie strachu, emocji kobiet. To zohydzanie macierzyństwa, które jest najpiękniejszy okres w życiu kobiety – powiedziała posłanka Urszula Rusecka na antenie Radia Kraków.
– Wiemy, że to wynik orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z roku 2020, który w żaden sposób nie spowodował zakazania aborcji w przypadku, kiedy zagrożone jest życie i zdrowie kobiety. A taki przypadek był w Nowym Targu, czy wcześniej w Pszczynie. Tam lekarz ma zarzuty prokuratorskie za błąd. Łatwo wychodzi się na mównicę i obarcza się drugą stronę sceny politycznej za tę sytuację. Przypomnę fakty. W roku 2008, kiedy rządziła PO, przypadków takich zgonów okołoporodowych było znacznie więcej, około 18. Wtedy Maria, Katarzyna, Elżbieta… Czy za te śmierci obarczaliśmy PO? Rok 2008 był wyjątkowy, ale statystyki są jednak podobne. Spierajmy się na argumenty i fakty, a nie wzbudzajmy emocji. Kobiety w tej chwili, jak popatrzymy na warunki ekonomiczne, za rządów PiS mają dużo lepiej niż za poprzedników – mówiła Urszula Rusecka.
Posłanka Urszula Rusecka odniosła się jeszcze do klauzuli sumienia: – Klauzula sumienia to przede wszystkim ochrona życia na każdym etapie i w każdym wieku. Odniosę się do wyroku. W ferworze politycznym zapominamy, że nie mógł zapaść inny wyrok TK odnośnie trzeciej przesłanki zakazującej aborcji, bo taki sam wyrok był za rządów PO. TK pod rządami prof. Rzeplińskiego i Zolla stwierdziły, że nie mogło być innego orzeczenia, bo tak mówi polskie prawo i polska konstytucja. Zespół powołany przez ministra Niedzielskiego musi przyglądać się wszystkim przypadkom. Nie tylko tym, które zdarzają się na oddziałach położniczych. To powinno być monitorowane. Takie powinny być procedury, które w najmniejszym stopniu powodują te przypadki zgonów na wszystkich oddziałach. Takie trudne medyczne przypadki się zdarzają. Czasami jest to błąd ludzki. Wiemy, że może się zdarzyć. Czasem zła diagnoza, niewykrycie zagrożenia. Nie może to być powodem wychodzenia na ulicę i obarczania przeciwników politycznych cztery miesiące przed wyborami. To jedna z narracji, którą uprawia nasza opozycja, czyli nie rozmawiamy spokojnie, merytorycznie, tylko są emocje.
Z kolei posłanka Józefa Szczurek-Żelazko napisała na Twitterze: „Opozycja zapomniała, że za czasów ich rządów umierało więcej kobiet w czasie ciąży i porodu niż obecnie. Cynicznie wykorzystuje dramaty ludzkie do zbijania kapitału politycznego. Wyrok TK nie miał nic wspólnego z sytuacją Pacjentki z N.Targu” podając dalej zestawienie obejmujące lata 2006-2021 wrzucone przez posła Rafała Bochenka, rzecznika prasowego PiS.
Opozycja zapomniała ze za czasów ich rządów (@Platforma_org i @nowePSL ) umierało więcej kobiet w w czasie ciąży i porodu niż obecnie. Cynicznie wykorzystuje dramaty ludzkie do zbijania kapitału politycznego. Wyrok TK nie miał nic wspólnego z sytuacją Pacjentki z N.Targu. https://t.co/Q0QoaQEfBp
— Józefa Szczurek-Żelazko (@SzczurekZelazko) June 15, 2023