Dwóch funkcjonariuszy z Brzeska i Szczurowej interweniowało w miniony weekend w sytuacjach, które spotkały ich podczas czasu wolnego od służby. W obu przypadkach dotyczyły one pijanych kierowców.
1 września mł. asp. Daniel Bibro Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego brzeskiej komendy przebywając na posesji u znajomego na terenie gminy Wojnicz usłyszał pisk opon i charakterystyczny odgłos uderzenia. Razem z kolegą natychmiast podbiegł w miejsce zdarzenia. Najpierw w rejonie skrzyżowania zobaczył uszkodzone ogrodzenie jednej z posesji oraz rozrzucone elementy karoserii pojazdu, a następnie kilkadziesiąt metrów dalej leżącego w rowie peugeota.
W pobliżu pojazdu było dużo osób, większość obserwatorów. Było też trzech mężczyzn, którzy korzystając z zamieszania chcieli się oddalić z miejsca.
Uniemożliwił im to właśnie policjant z Brzeska. Jak się później okazało, to właśnie ci mężczyźni podróżowali peugeotem. Wszyscy znajdowali się ewidentnie pod działaniem alkoholu. Kilkukrotnie zmieniali zdanie co do tego kto kierował samochodem, obwiniając siebie nawzajem. Próbowali też uciekać, ale stanowcza postawa funkcjonariusza ostudziła ich zapały. Policjant wezwał na miejsce patrol, któremu przekazał mężczyzn. Badanie alkomatem potwierdziło, że wszyscy mężczyźni znajdowali się w stanie nietrzeźwości. Wyjaśnianiem tego, kto siedział za kierownicą peugeota zajmują się policjanci z Komisariatu Policji w Wojniczu.
Podobna sytuacja miała miejsce w nocy z 1/2 września w Borzęcinie. Tam również doszło do zatrzymania nietrzeźwego kierującego. Tym razem interweniował będący w czasie wolnym od służby policjant st. sierż. Krystian Kozłowski z Posterunku Policji w Szczurowej.
Funkcjonariusz jechał za kierowcą forda w kierunku Borzęcina. Widząc jego tor jazdy nabrał podejrzeń co do stanu trzeźwości osoby siedzącej za kierownicą. Gdy mężczyzna kierujący fordem zatrzymał się, policjant podszedł do niego, od razu wyczuł od niego woń alkoholu. O zdarzeniu powiadomił dyżurnego brzeskiej policji. Mundurowi, którzy pojawili się na miejscu przebadali kierującego fordem na stan trzeźwości. 47-letni mężczyzna miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Obaj kierujący odpowiedzą za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi im za to kara pozbawienia wolności do 2 lat, wysoka grzywna i zakaz kierowania pojazdami. Jazda pod wpływem alkoholu to brak odpowiedzialności, a każdy nietrzeźwy kierowca na drodze to potencjalny sprawca ludzkiego nieszczęścia.