W poniedziałek otwarto dla ruchu kołowego ul. Poniatowskiego w Bochni. Nie oznacza to jednak końca budowy węzła przesiadkowego, bo odbiór prac zakończył się negatywnie i wykonawca musi poprawić elementy, na które zwrócili uwagę urzędnicy. Pokrywają się one z wadami, które wytknęli już internauci.
Można jeździć, ale to nie koniec prac
Po kilku miesiącach przerwy można już jeździć ulicą Poniatowskiego, ale korzystanie z parkingów nadal jest ograniczone. Urzędnicy dokonają pełnego odbioru prac (co będzie równoznaczne z zakończeniem inwestycji) dopiero po usunięciu wszystkich wad.
– Ruch został dopuszczony zgodnie z przepisami. Wprowadzona została stała organizacja ruchu, która została zgłoszona do odpowiednich służb i ruch się już odbywa. Natomiast nie jest to równoznaczne z zakończeniem zadania. Procedura odbioru końcowego została rozpoczęta, wykonawca zgłosił nam zadanie do odbioru, wczoraj odbył się przegląd odbioru końcowego, natomiast zakończył się z wynikiem negatywnym z uwagi na wady, które należy jeszcze poprawić – powiedział w rozmowie z Bochnianin.pl Rafał Nosek, naczelnik wydziału inwestycji, rewitalizacji miasta i funduszy zewnętrznych w Urzędzie Miasta Bochnia.
Jakie wady stwierdzono?
Jakie wady stwierdzono? – To przede wszystkim to, co medialnie już wybrzmiało ze stoiskami wody. My o tych wadach wiemy, wiedzieliśmy już o tym co najmniej od dwóch tygodni, natomiast wykonawca skupił się na tym, aby najpierw zrobić roboty główne, a dopiero później usunięcie usterek. Ponadto urządzanie zieleni na terenie budowy, ponieważ jest tam wiele zieleńców, zaplanowane są nasadzenia krzewów, drzewek itp. To nie zostało jeszcze wykonane. Do tego dostosowanie wysokościowe terenu przy zatoce autobusowej przy dworcu do nawierzchni, która jest przy samym dworcu. Poprawy wymaga również oznakowanie poziome na parkingach – wyliczył Rafał Nosek.
– Kolejny termin odbioru nie został jeszcze ustalony, prawdopodobnie będzie w przyszłym tygodniu. Ponownie zostanie dokonany przegląd całej budowy i stwierdzimy, czy inwestycja nadaje się do odbioru – dodał naczelnik Rafał Nosek.
Termin wykonania inwestycji minął 21 września. O ewentualnych karach dla wykonawcy za nieterminowość będzie można mówić dopiero po zakończeniu wszystkich prac.
Koszt inwestycji to ok. 6,9 mln zł (urząd otrzymał dotację ze źródeł zewnętrznych w wysokości prawie 3 mln zł).