W pierwszym od ponad trzech tygodni domowym starciu, BSF gościć będzie w Bochni Jagiellonię Białystok. Początek meczu o 19.
Białostoczanie w poprzednim sezonie zajęli szóste miejsce i zakwalifikowali się do play-offów, gdzie w ćwierćfinale ulegli Piastowi Gliwice. W obecnej kampanii ekipa z Podlasia walczy o utrzymanie, zajmując obecnie czternastą lokatę. Rywala jednak lekceważyć nie można. Ostatnio powrócił do formy, odnosząc dwa kolejne zwycięstwa – z FC Toruń 3:2 i Red Dragons Pniewy 4:2. Wcześniej, przez dziewięć pierwszych kolejek, Jagiellonia zdobyła zaledwie jeden punkt. Obecnie ma więc na koncie siedem „oczek”, a ewentualna wygrana w solnym grodzie pozwoliłaby jej zrównać się dorobkiem z Pniewami.
W drużynie „Jagi” jest kilka wyróżniających się liczbami zawodników. Przede wszystkim Grzegorz Makal, który na koncie ma strzelonych dziewięć goli. O jedno trafienie mniej ma Mateusz Łabieniec, skuteczny w obecnej kampanii jest także Jakub Kozłowski, który dotychczas strzelił sześć bramek. Ciekawą postacią w białostockim zespole jest również grający trener – Adrian Citko. To były reprezentant Polski w futsalu, a prywatnie bratanek znakomitego piłkarza – Adama Citko.
W ubiegłym sezonie obie ekipy mierzyły się dwukrotnie, a oba starcia dostarczyły emocji. W Białymstoku BSF w dramatycznych okolicznościach zremisował 3:3, u siebie z kolei zwyciężył 5:3. Latem „Jaga” z Bochnią mierzyły się w ramach towarzyskiego turnieju w Warszawie. Górą wówczas był nasz zespół, zwyciężając 3:0.
Początek meczu w środę (22 listopada) o godz. 19:00, w hali widowiskowo – sportowej. Bilety do nabycia TUTAJ.
