Niesamowicie podbudowana wracała z Lubawy drużyna BSF ABJ Powiat Bochnia. Wczoraj ekipa osłabiona kadrowo i skazywana na pożarcie w starciu z mistrzem Polski, po wspaniałym pojedynku zdołała zremisować 5:5.
– Myślę, że nie muszę wiele mówić. Gratuluję moim zawodnikom, ponieważ to co dziś zrobili było fenomenalne – mówił po meczu kręcąc głową szkoleniowiec bochnian Antun Bacic. – Naprawdę nie wiem jak oni przetrwali to spotkanie i wyrwali jeszcze punkt.
Radości nie krył też Łukasz Biel, który zwracał uwagę, że BSF zagrał w „gigantycznym osłabieniu personalnym, w czterech dorosłych zawodników i trzech młodzieżowców”.
– Powiem bardzo szczerze, że po meczu się wzruszyłem. Człowiek wywalczył już kilka tytułów mistrza Polski, kilka pucharów, różne medale, ale dla takich momentów człowiek żyje, bo daliśmy całe serce na parkiecie. Myślę że ci co oglądali, to widzieli, jakie mieliśmy problemy fizyczne w końcówce tego spotkania – dodał Biel, zwracając uwagę na wysokie tempo gry jakie 14 zawodników Lubawy narzuciło siódemce z Bochni. – Tylko nasza wola walki, nasza ambicja, błysk geniuszu naszego kapitana Sebastiana Leszczaka, pozwoliły nam wywieźć punkt – podsumował zawodnik BSF.
Po kliknięciu wideo rozpocznie się od momentu wypowiedzi trenera Antuna Bacica, następny jest Łukasz Biel:
Skrót meczu: