W dalszym ciągu władze Bochni chcą kupić działkę ze starym zniszczonym domem przy skrzyżowaniu ul. Kazimierza Wielkiego z ul. Matejki. Niestety rozmowy z właścicielem zostały zawieszone.
Ostatnio przy budynku pojawiła się koparka, co mogło u niektórych mieszkańców wywołać nadzieję na rozbiórkę szpetnego obiektu. Okazuje się jednak, że we wtorek nie prowadzono rozbiórki. Pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji usuwali tylko awarię rurociągu.
Na przełomie 2018 i 2019 r. działka o powierzchni ok. 12 ar z domem przeznaczonym do rozbiórki została wystawiona na sprzedaż za 1 mln zł. Decyzja o zakupie należy do rady miasta, ale negocjacje w sprawie ceny prowadzi burmistrz.
– Cena zakupu nie może być wyższa od wartości nieruchomości ustalonej przez uprawnionego rzeczoznawcę majątkowego. Z pewnością cena jakiej żąda sprzedający, czyli milion złotych, jest dużo powyżej wartości tej nieruchomości, biorąc pod uwagę szacunki podobnych co do atrakcyjności i położenia gruntów w Bochni – poinformował portal Bochnianin.pl Andrzej Koprowski z Urzędu Miasta Bochnia.
– Z tego co wiemy właściciel nie znalazł chętnego na kupno za taką kwotę. Co ciekawe kontakt z nim jest utrudniony, bo przestał odbierać telefony i w ostatnim czasie ani razu nie odebrał telefonu, a także nie oddzwonił. Urząd Miasta jest cały czas zainteresowany zakupem tej nieruchomości, ale po cenie rynkowej, a nie astronomicznej. Trzeba też pamiętać, że stojący tam budynek praktycznie nadaje się tylko do rozbiórki, co dla ewentualnego nabywcy będzie kolejnym kosztem i to niemałym – zwrócił uwagę Andrzej Koprowski.
Obecnie na sąsiedniej działce, pomiędzy ZUS-em i MOSiR-em, zorganizowany jest błotnisty plac, który służy jako parking. Od lat burmistrz Bochni Stefan Kolawiński zapowiada budowę parkingu w tym miejscu. Inwestycja może stać się realna dopiero po wykupieniu omawianej nieruchomości.