Pod koniec lutego ukaże się niezwykła książka Pani Janiny Kęsek – wieloletniej, dziś emerytowanej już kustosz Muzeum im. prof. Stanisława Fischera w Bochni. Autorka zatytułowała ją pięknie i nostalgicznie – Bocheńska saga. Domy i ludzie… I właśnie z ujmującą nostalgią, a przy tym z ogromnym szacunkiem i pokorą wobec przeszłości utkała obraz Bochni, jakiej dzisiaj już nie ma, nakładając nań historie ludzi, którzy niegdyś tworzyli zręby królewsko-górniczego miasta.
W rozdziale zatytułowanym Dom na końcu drogi Autorka zdaje się odsłaniać swoje intencje. Przeczytamy tam: Wydaje się, że bardzo niedyskretne jest zaglądanie do cudzych domów i wnikanie w różne rodzinne historie. To prawda, ale przecież tak chętnie czytamy pamiętniki ujawniające losy różnych rodzin, a nawet sekrety. Pamiętniki, oprócz rodzinnych opowieści, przede wszystkim dają obraz danej epoki, minionego czasu i ludzi, którzy choć nie tworzyli wielkiej historii, ale mieli swoje własne dzieje, ciekawe, wzruszające, warte wspomnienia.
I właśnie takie jest modus operandi zastosowane w książce: przez pryzmat losów pojedynczych osób i rodzin Autorka kreśli obraz dawnej Bochni. Koncentruje się przede wszystkim na wieku XIX i początku wieku XX. Przedstawia losy kupców i rzemieślników, pracowników żupy solnej, dyrektorów i nauczycieli gimnazjalnych; dzisiaj powiedzielibyśmy – miejskiej elity. Szczególnie wzruszające i skłaniające do najgłębszej refleksji są jednak fragmenty poświęcone okresowi odzyskiwania niepodległości – I wojnie światowej i wojnie polsko-bolszewickiej. Za serce chwytają zwłaszcza opisy wyruszających na wojnę nastoletnich jeszcze gimnazjalistów.
Autorka nigdzie tego wprost nie sugeruje, ale czytając książkę, trudno oprzeć się wrażeniu, że bardzo tęskni za tą minioną epoką, za jej systemem wartości, etosem pracy, szacunkiem wobec Ojczyzny i jej obrońców. Może właśnie dzisiaj ta tęsknota jest szczególnie dojmująca. Czytając książkę warto mieć na uwadze, że Autorka pracowała nad nią wiele długich lat. Spotykała się z wieloma potomkami bohaterów swojej opowieści. Docierała do setek cennych archiwaliów – dokumentów i zdjęć. Bogatą galerię fotografii – w większości publikowanych po raz pierwszy, można będzie obejrzeć w książce, która w tej chwili już się drukuje.
Dodajmy jeszcze, że książka wydawana jest wspólnymi siłami Stowarzyszenia Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej oraz Wydawnictwa Regis, dla którego współpraca z Panią Janiną Kęsek była prawdziwym zaszczytem.
Ekskluzywna publikacja w dużym formacie będzie liczyć 336 stron. Ma charakter albumowy, zawiera bowiem ponad czterysta fotografii – głównie archiwalnych. – Zapewniamy, że warto czekać na tę wyjątkową książkę – podkreślają Anita i Paweł Bielakowie z Wydawnictwa Regis.
Stowarzyszenie ogłosi niebawem termin i miejsce promocji.