Ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie miał 31-letni mieszkaniec gminy Bochnia, który razem ze swoimi znajomymi wracał samochodem z terenu powiatu brzeskiego. Nie zważając na promile i na brak prawa jazdy wspomniany mężczyzna kierował osobowym Audi. Jadąc bardzo niebezpiecznie, zwrócił na siebie uwagę innego kierowcy, który pojechał za nim i wykorzystując odpowiedni moment, ujął go, a następnie wezwał na miejsce patrol policji.
W niedzielę (29 września), jadąc przez Lipnicę Dolną około godziny 18, kierujący osobówką mężczyzna zauważył poruszające się w sposób bardzo niebezpieczny osobowe Audi. 41-latek pojechał za tym samochodem i kiedy zauważył kolejny gwałtowny manewr, do którego doszło na skrzyżowaniu dróg, nabrał podejrzeń co do stanu trzeźwości kierującego tym pojazdem. Mężczyzna nie odpuścił i jechał za nim, czekając na odpowiedni moment do ewentualnego uniemożliwienia mu dalszej jazdy. Ten pojawił się kiedy kierujący Audi zjechał na stację paliw i wysiadł z pojazdu. Od mężczyzny wyczuwalna była woń alkoholu co sprawiło, że 41-latek wyciągnął kluczyki z Audi i wezwał na miejsce służby.
Przybyły na interwencję patrol z Komisariatu Policji w Nowym Wiśniczu wylegitymował kierującego Audi oraz sprawdził jego stan trzeźwości. Przeprowadzone badanie wykazało, że 31-letni mieszkaniec gminy Bochnia miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Sprawdzenie w policyjnej bazie danych wykazało również, że nigdy nie miał prawa jazdy… Podczas swojej jazdy na „podwójnym gazie” mężczyzna przewoził w aucie dwie osoby, które podróżowały razem z nim.
Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi mu teraz kara pozbawienia wolności do 3 lat, zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 3 do 15 lat oraz grzywna. W sytuacji, w której badanie stanu trzeźwości wykaże u kierującej pojazdem osoby, co najmniej 1,5 promila alkoholu, musi się ona liczyć z utratą samochodu lub jego równowartości.