Podczas czwartkowej sesji Rady Miasta Bochnia po raz kolejny zmieniono tegoroczny budżet miasta. Uwaga radnych skupiła się na dołożeniu 130 tys. zł do budżetu Miejskiego Domu Kultury. Pieniądze mają pokryć m.in. koszty dodatkowych wydarzeń kulturalnych oraz Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
Czym są zmiany budżetu miasta? Zmiany budżetu miasta dokonywane w ciągu roku to korekty, które samorząd wprowadza do wcześniej ustalonego planu finansowego (uchwały budżetowej głosowanej zwykle w grudniu). Są one normalną częścią zarządzania budżetem, ponieważ w ciągu roku pojawiają się nowe potrzeby, zadania czy dodatkowe środki (np. dotacje), których wcześniej nie można było przewidzieć.
Dyskusja w całości skupiła się na dodatkowych 130 tys. zł dla Miejskiego Domu Kultury w Bochni, choć w projekcie uchwały były też inne zmiany (ze wszystkimi zmianami można zapoznać się w Biuletynie Informacji Publicznej – link TUTAJ).
Radna dopytuje
– Na co dokładnie są to pieniądze? Bo rozumiem, że Miejski Dom Kultury rozpoczął działalność związaną z Uniwersytetem Trzeciego Wieku i prawdopodobnie to było nieplanowane w budżecie ubiegłorocznym. Również prawdopodobnie jakieś dodatkowe imprezy mogły się pojawić, aczkolwiek 130 tys. zł to jest połowa budżetu Dni Bochni, więc wydaje mi się, że jest to znacząca kwota i chciałabym się zorientować, na co to są środki? – zapytała radna Luiza Sawicka-Hofstede.
– We wniosku pani dyrektor Miejskiego Domu Kultury były wykazane te potrzeby, że z uwagi na większą ilość zorganizowanych wydarzeń kulturalnych, które nie były wszystkie zaplanowane w pierwotnym budżecie, jak również powodem jest sytuacja, że MDK dostał mniejszą dotację na jedno z pierwszych wydarzeń, co też pogorszyło jego sytuację finansową – odpowiedziała Ewa Dudek, skarbnik miasta.
Radny o „Kronice Bocheńskiej”
– Jeśli mnie pamięć nie myli, to na Uniwersytet Trzeciego Wieku miało być przekazane 12 tys. zł. Rozumiem, że to 12 tys. zł rozrosło się do 130 tys. zł. Bardzo niepokoi mnie jedna rzecz. Otóż przeglądałem wyniki kontroli Komisji Kultury, jeśli dobrze pamiętam, Miejskiego Domu Kultury. Tam ukazała się informacja o tym, że na działalność wydawniczą wydatkowano ponad 300 tys. zł w ciągu roku. Ponad 300 tys. zł w ciągu roku. Kiedy mamy już wolne media, kiedy tak naprawdę funkcjonują na terenie Bochni różnego rodzaju portale prywatne, nie wiem czy w interesie podatników bocheńskich jest finansowanie tak naprawdę wąskiej grupy osób, kwotą, nie wiem dokładnie, czy chodzi o ponad 300 tys. zł czy ponad 200 tys. zł, bo tego nam się nie udało ustalić. Jako Komisja Rewizyjna będziemy się również zajmowali tym tematem. Chciałem państwu powiedzieć, że w latach 2007-2010 (jako burmistrz Bochni – przyp. red.) wydałem zakaz finansowania jakiejkolwiek działalności wydawniczej ze środków publicznych – powiedział radny Bogdan Kosturkiewicz.
– Jeżeli ktoś chce, może sobie finansować we własnym zakresie, wydawać sobie różnego rodzaju czasopisma, wydawnictwa i tak dalej, ale to jest jego problem, a nie powinien to być problem bocheńskich podatników. Nie wiem, czy państwo zdajecie sobie sprawę, że gdyby na przykład to czasopismo, które jest wydawane – różnie oceniane, niektórzy chwalą, niektórzy ganią – miało być wydawane na wolnym rynku, musiałoby kosztować ok. 40 zł. Tylko kto by je wtedy kupił? Jesteśmy jedną z niewielu gmin w Polsce, a być może nawet jedyną, gdzie taka działalność kolidująca z działalnością prywatnych podmiotów jest realizowana. Czy rzeczywiście powinniśmy to w dalszym ciągu robić? Łatwo sobie obliczyć. Taka działalność rozpoczęła się w 2011 roku, za czasów rządów poprzedniego burmistrza, kosztowała bocheńskich podatników od 3 do 4 mln zł, przeliczając te środki na chwilę obecną. Czy bocheńskich podatników stać jest na to, żeby finansować działalność wydawniczą, w którą zaangażowanych jest powiedzmy tylko kilka osób, kilka osób ma z tego korzyści, tak wysoką kwotą? – pytał Bogdan Kosturkiewicz.
Na co te 130 tys. zł?
Przeznaczenie 130 tys. zł wyjaśniła Anna Kocot-Maciuszek, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Bochni.
– Miejski Dom Kultury wnioskował o dofinansowanie koncertu finałowego jubileuszu 770-lecia Miasta Bochnia. Wnioskował o kwotę 80 tys. zł, otrzymał dofinansowanie ze środków zewnętrznych 30 tys. zł, więc już pojawił się pierwszy „dołek” do zasypania. Ponadto nie planowaliśmy, a musieliśmy wypłacić odprawę emerytalną, trzykrotność wynagrodzenia, to są kolejne pieniądze. Ponadto Miejski Dom Kultury zorganizował szereg wydarzeń, które podczas planowania budżetu na rok 2023 nie były w naszych planach. Począwszy od Dnia Dziecka, poprzez święta dwóch ulic i pomniejsze wydarzenia – odpowiedziała dyrektor Anna Kocot-Maciuszek.
– Natomiast prawda też jest taka, że pomimo tego, że Miejski Dom Kultury osiągnął przychody na koniec września na poziomie takim samym albo nawet może nieco wyższym niż w ubiegłym roku, to te środki są niewystarczające na pokrycie wzrastających kosztów. Mam tu na myśli koszty umów cywilnoprawnych, te stawki niestety rosną wraz z tym jak rośnie stawka najniższego wynagrodzenia, również stawki godzinowe. Zakup tych usług i towarów jest po prostu wyższy, a dotacja Miejskiego Domu Kultury jest jaka jest – kontynuowała Anna Kocot-Maciuszek.
– Mamy też w planach kolejne wydarzenia, o których nie było mowy w zeszłym roku, jak choćby właśnie Uniwersytet Trzeciego Wieku. 12 tys. zł to jedyna kwota, którą zgodnie z umową trzeba będzie zapłacić uczelni, która współorganizuje lub też organizuje wykłady dla seniorów. (…) Natomiast to są koszty tylko dla uczelni, są też pozostałe koszty związane z prowadzeniem Uniwersytetu Trzeciego Wieku. W planach mamy również Jarmark Bożonarodzeniowy. To wszystko powoduje, że tak oszacowane zostały środki, jakie są potrzebne instytucji, żeby domknąć budżet na koniec roku – dodała Anna Kocot-Maciuszek.
Burmistrz: „Zdrowie nie ma wartości”
Burmistrz Bochni zwróciła uwagę na zdrowotny aspekt ponoszonych wydatków.
– Rzeczywiście od 7 maja, kiedy objęłam urząd burmistrza – i tutaj chciałam bardzo podziękować nie tylko pani dyrektor Miejskiego Domu Kultury, ale (też) pani dyrektor Biblioteki, MOSiR-u czy Muzeum – w bardzo krótkim czasie zorganizowaliśmy Dzień Dziecka i to naprawdę w bardzo małych kosztach, bo żadna z jednostek nie miała w budżecie dodatkowych pieniędzy na to, żeby takie przedsięwzięcie zorganizować. Później mieliśmy kolejne święta ulic. To jest 130 tys. zł, możemy tego nie robić, ale chciałam, żebyście państwo zobaczyli, co zrobiła pandemia, kiedy pozamykaliśmy się wszyscy w domach. Do czego doprowadziła? Do depresji, lęków, do izolacji młodych ludzi. Możemy pozamykać te jednostki i powiedzieć: szkoda pieniędzy, bo jest dziura tutaj czy dziura gdzieś tam. Tylko tak naprawdę sobie myślę, że najważniejsze dla nas wszystkich jest zdrowie psychiczne seniorów, dzieci i osób, które są w wieku takim bardzo produktywnym. Zdrowie nie ma wartości i dlatego też, szanowni państwo, zwracam się do was z prośbą o to, żeby pochylić się nad tą uchwałą – powiedziała Magdalena Łacna, burmistrz Bochni.
– Mamy zaplanowanych jeszcze gros innych przedsięwzięć. Musimy doprowadzać do tego, żeby ludzie wychodzili z domu, żeby zaczęli ze sobą rozmawiać, żeby zaczęli się cieszyć życiem, bo to zauważyłam, kiedy mieliśmy pierwsze spotkanie naszych seniorów. 180 osób na sali, osoby dzięki temu, że działają w różnych stowarzyszeniach, że robimy takie przedsięwzięcia, to one zaczynają żyć. Nie zamykają się w domu, nie myślą o chorobach i o starości, tylko rzeczywiście są pełne wigoru, pełne nadziei i radości. I tą radością cieszą się z młodymi osobami. Dlatego jeszcze raz zwracam się z prośbą. To jest 130 tys. zł, rzeczywiście, ale proszę to przeliczyć na wartość zdrowia – zaapelowała Magdalena Łacna.
MDK potrzebuje lepszego zarządzania?
Radna Luiza Sawicka-Hofstede zachęcała do sięgania po środki zewnętrze m.in. na działalność Uniwersytetu Trzeciego Wieku. – Niesięganie po środki zewnętrzne będzie powodowało to, że za rok będziemy mieć podobną sytuację, bo coś wskoczy, coś podrożeje i trzeba będzie znowu przekazywać pieniądze – zwróciła uwagę Luiza Sawicka-Hofstede, dodając: – Macie państwo również stowarzyszenie, które mogłoby też pozyskiwać środki na działalność i odciążyć trochę instytucje. Więc myślę, że sposobów jest dużo, a ten jest akurat pewnie taki – w mojej ocenie najprostszy – czyli poprosić o to, żeby te pieniądze przesunąć z czegoś innego.
– Myślę, że zarówno działalność kulturalna, jak i zarobkowa, mogą iść ze sobą razem w parze. Od wielu miesięcy, odkąd akurat jest mi dane być radnym, cały czas dyskutujemy na temat Miejskiego Domu Kultury. Mam prośbę, że może najwyższy czas, żebyśmy zastanowili się nad lepszym zarządzaniem tej jednostki, bo tak jak mówię, możliwości są. Nikt nie kwestionuje tego, że potrzebne to jest dla nas wszystkich, ponieważ kultura potrafi ozdrowić, oświecić. Ale tak jak w przypadku na przykład przedsiębiorstw, jeżeli na coś nie mamy pieniędzy, to w danym momencie czegoś nie robimy albo próbujemy korzystać z zewnętrznych źródeł, żeby móc zrealizować te cele – powiedział radny Maciej Gawęda.
W odpowiedzi na komentarz radnego burmistrz Magdalena Łacna zwróciła uwagę na problem dostępności.
– Jak najbardziej potrzebne są środki zewnętrzne, tylko pamiętajmy o tym, że nasze jednostki nie są dostosowane dla osób niepełnosprawnych. Nawet jeżeli pani dyrektor ma taką możliwość złożenia gdzieś jakiegoś projektu, to niestety, ale nie mamy punktów. Żeby zacząć coś robić, to też musimy w to wkładać. Też temu się przyglądałam jak wyglądała sytuacja w jednostkach kultury i niestety, jeżeli przez lata w te jednostki kultury nie dawało się finansowania i tak trochę traktowało się po macoszemu, bo miałam takie wyobrażenie, że to jest niepotrzebne, że zawsze będą jakieś inne inwestycje, które są bardziej potrzebne – to jeżeli nie będziemy dawali w kulturę, to po tych pięknych drogach, które uda nam się wybudować, nie będzie miał kto chodzić. Dzisiaj dokładamy bardzo duże pieniądze do edukacji, do ścieżek, które są robione, bo dzieci mają naprawdę bardzo duże trudności ze zdrowiem psychicznym, a to jest spowodowane tym, że zamykamy je w domu – powiedziała Magdalena Łacna, burmistrz Bochni.
Wynik głosowania
Projekt uchwały poparto niemal jednogłośnie – 20 głosów „za”, 1 „wstrzymujący się”.
Wynik głosowania uchwały ws. zmiany tegorocznego budżetu Bochni:
ZA (20): Jan Balicki, Maciej Buszko, Andrzej Dygutowicz, Maciej Gawęda, Urszula Golińska, Marcin Imiołek, Katarzyna Korta-Wójcik, Bogdan Kosturkiewicz, Barbara Kucharska, Jolanta Michałowska, Roman Mocię, Sylwia Pachota-Rura, Grzegorz Pałkowski, Marek Rudnik, Patryk Salamon, Luiza Sawicka-Hofstede, Ireneusz Sobas, Rafał Sroka, Leszek Stabrawa, Barbara Szczygieł;
WSTRZYMAŁ SIĘ (1): Marek Bryg.