W rozmowie z Bochnianin.pl Michał Hebda podsumowuje swoje pierwsze pół roku na stanowisku burmistrza Niepołomic. W wywiadzie opowiada m.in. o kluczowych inwestycjach, wyzwaniach związanych z budżetem oraz realizacji programu wyborczego.
Mirosław Cisak, Bochnianin.pl: – Minęło pół roku od pana zaprzysiężenia jako burmistrza Niepołomic. Jak pan ocenia te pierwsze miesiące urzędowania? Które momenty, sytuacje czy sprawy były dla pana najbardziej wymagające?
Michał Hebda, burmistrz Niepołomic: – Myślę, że nic mnie zbytnio nie zaskoczyło. Przez cztery lata pełniłem funkcję zastępcy burmistrza Niepołomic, więc wiedziałem, na czym ta praca polega i czego się spodziewać. Zaskoczeń nie było, natomiast satysfakcja z pierwszego półrocza jest duża, przede wszystkim dzięki temu, że udało się pozyskać 18,5 mln złotych zewnętrznych środków na realizację gminnych inwestycji. To dla mnie istotne, aby realizować inwestycje w gminie, nie opierając się wyłącznie na środkach własnych. Dzięki dobrej współpracy z wojewodą, marszałkiem województwa i przedstawicielami administracji rządowej możemy skutecznie ściągać do Niepołomic dodatkowe pieniądze.
Podkreślał pan podczas kampanii, że doświadczenie pracy jako wiceburmistrz będzie pana atutem. Czy to rzeczywiście przełożyło się na szybkie i sprawne wdrożenie w nowej roli?
– Myślę, że tak. Oczywiście jako wiceburmistrz zajmowałem się wyłącznie częścią spraw urzędu, więc teraz odpowiedzialność jest zdecydowanie większa, ponieważ odpowiadam za całość. Zmieniła się też decyzyjność. Wcześniej, jako zastępca burmistrza, rekomendowałem określone rozwiązania burmistrzowi Romanowi Ptakowi, ale to on podejmował ostateczne decyzje i ponosił za nie odpowiedzialność. Teraz sytuacja wygląda inaczej – to ja podejmuję decyzje i ponoszę związane z nimi konsekwencje.
W maju zapowiadał pan kilka drobnych zmian usprawniających funkcjonowanie urzędu. Jakie konkretnie zmiany w funkcjonowaniu urzędu udało się wprowadzić, by usprawnić jego pracę i zwiększyć efektywność obsługi mieszkańców?
– Od nowego roku likwidujemy tzw. środy wewnętrzne, aby urząd był dostępny dla mieszkańców każdego dnia tygodnia, co pozwoli uniknąć sytuacji, w których ktoś nie może załatwić swojej sprawy. Wprowadziłem również usprawnienia w obiegu korespondencji, by uporządkować procesy i ograniczyć czas, który pracownicy tracili na przemieszczanie się między różnymi lokalizacjami urzędu. Choć te zmiany są drobne, obecnie mamy też większe wyzwanie, jakim jest remont dachu magistratu. W wyniku tych prac większość referatów działa teraz w nowych siedzibach, gdzie prowadzona jest bezpośrednia obsługa mieszkańców. Jest to uciążliwe dla codziennej pracy, ale remont ma zakończyć się do końca roku, a wtedy wszystkie wydziały powrócą do głównego budynku magistratu. Na ten remont też pozyskaliśmy zewnętrzne finansowanie od Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Jak współpracuje się panu z nowymi wiceburmistrzami?
– Uważam, że tworzymy naprawdę zgrany zespół. Pani Anna Topór jako wiceburmistrz odpowiada za sprawy społeczne oraz zamówienia publiczne. Jest doskonale przygotowana do tej roli, a jej kompetencje idealnie wpisują się w nasze priorytety społeczne. Nadzoruje również powstanie Centrum Usług Społecznych, na które pozyskaliśmy blisko 3 miliony złotych dofinansowania. Drugi wiceburmistrz, pan Piotr Krupa, wnosi ogromne doświadczenie w realizacji inwestycji, które zdobył przez dziesięć lat pracy jako wiceburmistrz Wieliczki. Realizuje swoje zadania rzetelnie, a nasza współpraca przebiega wzorcowo.
Wspomniał pan o pozyskaniu 18,5 mln zł z zewnętrznych źródeł. Na co te pieniądze?
– W ciągu zaledwie pół roku udało się pozyskać 12,5 mln zł ze środków rządowych na budowę czterech klubów malucha na terenie gminy oraz 3 mln zł na utworzenie Centrum Usług Społecznych. Dodatkowo otrzymaliśmy wsparcie finansowe na mniejsze projekty, takie jak remont dachu magistratu, dofinansowanie zadań własnych gminy oraz zakup wyposażenia dla szkół. To całkiem spora kwota, która pozwala na realizację wielu potrzebnych inwestycji.
Jakie kluczowe inwestycje realizowano w ostatnich miesiącach w Niepołomicach, zarówno zakończone, jak i te nadal trwające? Czy mógłby pan wymienić kilka z nich?
– Najbardziej odczuwalnym projektem dla mieszkańców jest remont obwodnicy Niepołomic, realizowany przez Zarząd Dróg Wojewódzkich. Nie jest to co prawda nasza inwestycja, ale w niej partycypujemy. Oddano dwa nowe ronda – na skrzyżowaniu ulic Kolejowej i Portowej oraz na skrzyżowaniu ulicy Kolejowej z drogą krajową 75 – które znacznie poprawiły płynność ruchu.
Zakończyliśmy także inwestycje rozpoczęte przez poprzedniego burmistrza, takie jak przebudowa ul. Trudnej i ul. Pociągów Pancernych, a przebudowa ulicy Akacjowej wciąż trwa. Z nowych inicjatyw, nad którymi pracujemy, warto wymienić przygotowanie dokumentacji pod rozbudowę Szkoły Podstawowej nr 1 oraz budowę sali gimnastycznej przy Szkole Podstawowej w Suchorabie, która dotąd nie miała pełnowymiarowej sali – środki na ten projekt planujemy pozyskać z programu Olimpia z Ministerstwa Sportu. Opracowujemy też dokumentację do pozwolenia na budowę budynku klubu malucha i przedszkola w Woli Zabierzowskiej, obok tamtejszej szkoły podstawowej.
Przypomnę, że modernizujemy także stadion Puszczy, by dostosować go do wymogów Ekstraklasy, tak by już w lutym gościć rozgrywki najwyższej ligi w Niepołomicach. W tej sprawie również odbyłem spotkania w Ministerstwie Sportu, aby do tego projektu pozyskać finansowe wsparcie rządu.
No właśnie, co ze stadionem Puszczy Niepołomice? Klub będzie grał od rundy wiosennej w Niepołomicach?
– Zakończył się przetarg na dostosowanie stadionu MKS Puszcza Niepołomice do wymogów PKO BP Ekstraklasa. Zakres prac obejmuje m.in. budowę wież telewizyjnych i platform pod kamery, aby transmisje mogły być prowadzone na najwyższym poziomie. Dodatkowo ogłaszamy przetarg na remont trybuny za bramką – ekspertyza wykazała, że jej stan techniczny wymaga pilnej modernizacji. Przygotowujemy też ulicę Kusocińskiego oraz plac manewrowy dla dużych pojazdów operatora transmisji, Live Parku, który obsługuje rozgrywki PKO BP Ekstraklasa.
Wszystko wskazuje na to, że od wiosny będziemy mogli gościć mecze na naszym stadionie. Po utrzymaniu się w Ekstraklasie obiecałem kibicom, że do tego doprowadzimy, i dziś realizacja tego planu jest na dobrej drodze – ten plan jest realny w 90 proc. Jedynym możliwym utrudnieniem mogą być nieprzewidziane warunki pogodowe, takie jak silna zima i długotrwałe mrozy, które mogą wpłynąć na termin zakończenia prac.
Przygotował pan swój pierwszy, autorski projekt budżetu. Jakie kluczowe priorytety i inwestycje są w nim uwzględnione?
– Budżet gminy w 2025 roku będzie rekordowy: dochody przekroczą 300 mln złotych. Niestety rekordowe będą też wydatki. Największą część stanowią koszty edukacji (aż 142,5 mln zł) co dotyka także innych gmin, jak Bochnia czy Wieliczka. Wysokie wydatki przeznaczymy również na kontynuację budowy obwodnicy Podłęże-Niepołomice oraz na transport publiczny, który pochłonie blisko 10 mln zł. W planach jest również wykup gruntów pod rozbudowę dróg.
Co nas zaskoczyło, to znaczące zmniejszenie subwencji oświatowej do zaledwie 14 mln zł, co stanowi jedynie dziesiątą część potrzebnych środków na szkoły. Przede mną rozmowy z Radą Miejską nad projektem budżetu, który planujemy uchwalić pod koniec grudnia. Mam nadzieję, że znajdziemy rozwiązania umożliwiające kontynuowanie inwestycji bez rezygnacji z jakości edukacji. Niestety, na poziomie lokalnym trudno rozwiązać problemy z finansowaniem oświaty – to temat wymagający systemowych zmian.
Staram się aktywnie pozyskiwać dodatkowe fundusze, spotykając się z przedstawicielami rządu, wojewody i marszałka województwa. Potrzebuję tych środków po to, by realizować inwestycje dla mieszkańców, a nie na zbędne wydatki urzędowe. Z przeznaczonych 10 mln zł na transport publiczny większość pójdzie na dopłaty do MPK oraz wewnętrzne linie autobusowe, a kolejne 2 mln zł na dowóz uczniów. To nie są inwestycje infrastrukturalne, lecz środki na bieżące funkcjonowanie komunikacji publicznej.
Deficyt w wysokości ok. 30 mln zł to dla Niepołomic dużo?
– Deficyt budżetowy jest podobny do zeszłorocznego, jednak staram się aktywnie szukać sposobów na wcześniejszą spłatę zadłużenia. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej rekomendowałem radnym, by ponad 1 mln zł wolnych środków przeznaczyć właśnie na przedterminową spłatę długu, a nie na bieżące wydatki. To ważne, ponieważ gmina ponosi koszty obsługi zadłużenia, płacąc bankowe odsetki – podobnie jak każdy kredytobiorca. Moim celem jest pozostawienie budżetu w takiej kondycji, aby przyszłym władzom gminy umożliwić sprawne zarządzanie.
W jaki sposób powstawał ten projekt budżetu? To wyłącznie realizacja dotychczasowych działań miasta i pana program wyborczy, czy też może wynik konsultacji z mieszkańcami, radnymi?
– W większości obecny projekt budżetu to propozycja, którą opracowaliśmy wewnętrznie, bazując na dochodach osiągniętych w zeszłym roku oraz prognozach Ministerstwa Finansów. Strona wydatków również została stworzona w oparciu o analizę ubiegłorocznych realizacji, choć oczywiście wprowadziliśmy pewne zmiany i przesunięcia akcentów.
W wielu obszarach, między innymi w gminnych instytucjach, musiałem dokonać cięć, starając się jednak o racjonalne oszczędności. Chodzi o rozsądne zarządzanie każdą złotówką, a nie o „zajechanie” instytucji finansowo. Dlatego oczekuję od pracowników urzędu, gminnych instytucji i spółek, że przy zakupach – niezależnie, czy chodzi o wydatek rzędu 2-3 tys. zł czy 30 tys. zł – przeprowadzą dokładną analizę rynku i porównają ceny oraz oferty wykonawców. W ten sposób możemy kontrolować wydatki i wybierać opcje, które są najkorzystniejsze zarówno cenowo, jak i jakościowo, jak w dobrze prowadzonym budżecie domowym.
Pół roku temu mówił pan, że kluczową kwestią jest rozwój infrastruktury edukacyjnej, a konkretnie budowa nowej szkoły podstawowej oraz co najmniej jednej placówki przedszkolnej prowadzonej w formule samorządowej. Na jakim etapie znajdują się obecnie te projekty?
– Jak już wspomniałem, przedszkole ze żłobkiem powstanie w Woli Zabierzowskiej. Zleciliśmy już opracowanie projektu tej placówki. Jeśli chodzi o budowę szkoły, to na razie umówiliśmy się z rodzicami uczniów Szkoły Podstawowej nr 1 na rozbudowę istniejącej placówki. Powodem jest to, że nie mamy prawa dysponowania nieruchomością, na której miała powstać nowa szkoła w Boryczowie. Teren ten należy do parafii. Jesteśmy po wstępnych rozmowach z księdzem proboszczem niepołomickiej parafii w sprawie wymiany gruntów, aby w przyszłości móc wybudować tam szkołę.
Jednocześnie uważnie słucham mieszkańców, którzy mają swoje obawy co do lokalizacji szkoły. Podczas spotkania z nimi okazało się, że nie wszyscy zgadzają się na budowę placówki w środku zurbanizowanego osiedla, co będzie generować dodatkowy ruch. Musimy więc dokładnie rozważyć wszystkie argumenty, aby podjąć najlepszą decyzję. Dlatego potrzebujemy jeszcze trochę czasu, by odpowiednio zaplanować tę inwestycję. Na razie skupiamy się na rozbudowie istniejącej szkoły, aby zabezpieczyć wystarczającą liczbę miejsc, szczególnie w kontekście dynamicznego rozwoju i wzrostu liczby mieszkańców w gminie Niepołomice.
W maju w rozmowie ze mną wskazywał pan, że chce prowadzić dialog ze wszystkimi radnymi, także z opozycji. Jak układa się współpraca z Radą Miejską i czy wypracowanie konsensusu bywa wyzwaniem?
– Myślę, że dużo dało mi to, że przez 6 lat byłem radnym Rady Miejskiej w Niepołomicach i poznałem tę pracę od środka. Dzięki temu mam dużą satysfakcję, że mogę każdemu radnemu podać rękę i nie ma między nami żadnych konfliktów. Staram się realizować postulaty radnych, w miarę możliwości, niezależnie od tego, czy pochodzą z mojego klubu, czy z opozycji. Współpraca układa się dobrze, a mimo że w Radzie Miejskiej mam 12 radnych na 21, to na ostatniej sesji wszystkie uchwały zostały przyjęte jednogłośnie. Dziękuję radnym za tę dobrą współpracę, ponieważ jest to potwierdzenie, że na poziomie lokalnym nie ma miejsca na źle rozumianą politykę partykularną, a liczy się wspólna praca dla dobra mieszkańców.
Patrząc z perspektywy tych pierwszych miesięcy, jakie są pana największe cele na nadchodzące lata? Jakie efekty chciałby pan osiągnąć dla Niepołomic do końca kadencji?
– Skupiam się na poprawie jakości infrastruktury drogowej i rozbudowie bazy edukacyjnej. Tutaj jest dużo pracy, o tych celach mówiłem w kampanii wyborczej i to mam zamiar sukcesywnie realizować.
Zrealizuje pan w całości swój program wyborczy?
– Mogę powiedzieć w ramach ciekawostki, że ostatnio sięgnąłem w domu po książkę, którą czytałem kilka miesięcy temu i wypadła z niej moja ulotka wyborcza. Zaśmiałem się do żony, mówiąc: „Popatrz kochanie: to już zrealizowane, to już zrobione, to jest w trakcie, to również, a to jeszcze nieruszone”… Widzę, że pod względem realizacji planów wygląda to pozytywnie. Mimo, że minęło dopiero pół roku, a kadencja trwa pięć lat, jesteśmy więc zaledwie w 1/10 tego okresu. Cieszę się, że znalazłem tę ulotkę i mogłem zobaczyć, że rzeczywiście realizuję to, na co umówiłem się z mieszkańcami. To cały czas jest w mojej głowie.