W odpowiedzi na protesty mieszkańców gminy Szczurowa dotyczące planowanej budowy największego w Polsce polderu przeciwpowodziowego, Wody Polskie proponują kompromis. Dyrektor krakowskiego oddziału Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, Wojciech Kozak, w rozmowie z Radiem Kraków, zapowiedział możliwość zmniejszenia rozmiaru planowanego zbiornika oraz budowę dodatkowych, mniejszych zbiorników retencyjnych w regionie.
Każdy z tych mniejszych polderów mógłby pomieścić około 4 milionów metrów sześciennych wody, co miałoby na celu skuteczniejsze zarządzanie ryzykiem powodziowym. Kozak podkreślił również, że konkretne informacje dotyczące inwestycji mogą pojawić się dopiero jesienią, po zakończeniu prac zespołu ekspertów.
Dodatkowo, dla rolników, których ziemie znajdą się w terenie zalewowym, przygotowywana jest oferta przekazania 70 hektarów gruntów do dalszej uprawy, nie dalej niż 10 kilometrów od planowanego polderu.
– Mówiłem to na antenie (Radia Kraków – red.), niestety nie dotarło tam na miejscu, że ten zbiornik może być mniejszy i w obecnej chwili pracujemy nad zbiornikami małej retencji w tejże zlewni (…). Takich zbiorników mogłoby powstać nawet 15, a każdy z nich, w razie zagrożenia powodziowego, przyjąłby 4 mln m³ wody – powiedział Wojciech Kozak.
Jak zaznaczył, taki zbiornik mógłby powstać m.in. w Brzesku na rzece Uszwica.