We wtorek w Sądzie Okręgowym w Tarnowie ruszył proces z powództwa właściciela firmy, która kilka lat temu rozpoczęła w Bochni prace przy budowie parkingu Park&Ride, przeciwko burmistrzowi Stefanowi Kolawińskiemu. Chodzi o słowa gospodarza Bochni wypowiedziane w listopadzie 2016 r. podczas programu w TVP Kraków.
Proces ruszył we wtorek 8 października.
– We wtorek odbyła się pierwsza rozprawa. Zostało przesłuchanych trzech świadków. W sprawie wnioskowani są kolejni świadkowie, więc sprawa została odroczona, będzie kolejne posiedzenie – powiedziała w rozmowie z Bochnianin.pl sędzia Irena Choma-Piotrowska, rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Tarnowie.
Obie strony podtrzymały swoje stanowiska, dlatego nie było posiedzenia pojednawczego.
Przypomnijmy: przetarg na zaprojektowanie i wybudowanie parkingu przy dworcu kolejowym w Bochni (Park&Ride) wygrała firma WOL-GAZ. Zadanie było skomplikowane. Z powodu wąskiej działki konieczne były ministerialne odstępstwa od obowiązujących przepisów.
Urzędnicy pozyskali na Park&Ride ok. 6,5 mln zł unijnej dotacji. Warunkiem otrzymania pieniędzy było zakończenie budowy w 2015 r. Gdy wykonanie inwestycji w tym czasie przestało być realne, miasto odstąpiło od umowy z wykonawcą, a dotacja przepadła.
Andrzej Kuta, właściciel firmy WOL-GAZ, poczuł się urażony słowami burmistrza Bochni Stefana Kolawińskiego wypowiedzianymi 8 listopada 2016 r. w programie „Blisko ludzi” w TVP Kraków.
Co powiedział burmistrz?
– Miasto błędu nie popełniło. Błąd popełnił wykonawca, któremu po prostu nie chciało się tego realizować. To co pan radny mówi (chodzi o Bogdana Kosturkiewicza, który był jednym z gości programu – przyp. red.) nie do końca jest prawdą, bo pozwolenie na budowę nie było kompletne i nie można było z tego skorzystać. Więc tutaj trudno mówić o błędzie samorządu. Natomiast pierwszy raz spotkałem się z wykonawcą, który podejmuje się realizacji zadania, ma wziąć za to określone wynagrodzenie i nie chce tego rzeczywiście robić – powiedział w programie TVP Kraków burmistrz Bochni Stefan Kolawiński.
Nagranie można zobaczyć TUTAJ.
W maju 2019 r. pozew w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Tarnowie. Andrzej Kuta domaga się od burmistrza Stefana Kolawińskiego sprostowania, przeprosin i wpłacenia 10 tys. zł na rzecz Caritas Diecezji Tarnowskiej.