Podczas czwartkowej sesji Rady Miasta Bochnia omawiano sprawę dotyczącą radnej, która oddała głos za nieobecną koleżankę, co doprowadziło do postawienia jej zarzutów przez prokuraturę. Po dyskusji rada wyraziła sprzeciw wobec wniosku prokuratury o warunkowe umorzenie postępowania karnego.
Przypomnijmy: 19 września 2024 r. radna Rady Miasta Bochnia zagłosowała za koleżankę, której nie było w sali obrad. Zawiadomienie do prokuratury złożyła burmistrz Bochni Magdalena Łacna, wskazując nie tylko na nieuprawnione oddanie głosu, ale także na złożenie nieprawdziwego oświadczenia o rzekomym ustnym upoważnieniu od klubowej koleżanki – co ta ostatnia oficjalnie zdementowała.
Następnie Prokuratura Rejonowa w Bochni przedstawiła radnej zarzuty. Śledczy uznali, że doszło do przekroczenia uprawnień poprzez oddanie głosu za nieobecną koleżankę (zarzuty przedstawione radnej dotyczą przestępstw z art. 231 §1 kk i art. 271 §1 kk w zw. z art. 11 §2 kk). Kolejnym krokiem było skierowanie przez prokuraturę do sądu wniosku o warunkowe umorzenie postępowania wobec radnej. Szerzej informowaliśmy o tym w tekście „Głosowanie „na dwie ręce”. Prokuratura wnioskuje o warunkowe umorzenie postępowania”.
Radny o traktacie z 1748 roku
Sprawa trafiła do porządku obrad kwietniowej sesji pod postacią punktu „Oświadczenie Rady Miasta Bochnia w sprawie aktu oskarżenia o przekroczenie uprawnień przez radną podczas głosowania na sesji Rady Miasta Bochnia”, bo z pismem w tej sprawie zwróciła się do rady miasta prokuratura.
Dyskusja rozpoczęła się już na początku sesji. O wycofanie tego punktu z porządku obrad zawnioskował radny Patryk Salamon.
– Zacznijmy od tego, że dokument, który otrzymaliśmy jest tak naprawdę informacją, a nie wnioskiem o przedstawienie opinii, jeśli chodzi o radę miasta. Już w 1748 roku w traktacie filozoficznym „O duchu praw” Monteskiusz wprowadził postulat trójpodziału władzy, który stanowi fundament porządku ustrojowego większości państw demokratycznych. Więc na jakiej podstawie my jako radni mamy wygłaszać opinię, przychylać się do jakiegoś zdania, jak to może być potraktowane jako forma nacisku lub narzucenia opinii wobec czy dla sądu? – argumentował swój wniosek Patryk Salamon.
– Pamiętajmy o tym, że pomimo, że jesteśmy radnymi to my jesteśmy w pewnym sensie politykami. Reprezentujemy tutaj różne środowiska, różne partie polityczne, z różnych komitetów wyborczych się wywodzimy, też różny światopogląd mamy i różne środowiska reprezentujemy. W związku z tym nawet jeśli dojdzie do tego głosowania, to głosowanie będzie czysto subiektywne. Każda nasza opinia będzie czysto subiektywna. Więc uważam, że to w ogóle nie powinno być poddane pod głosowanie – kontynuował Patryk Salamon.
– Kolejna kwestia jest taka, że nie dość, że my się tutaj darzymy czasem sympatią, mniejszą lub większą, to też często antypatią, więc dlatego uważam, że my jako rada nie powinniśmy w tej sytuacji podejmować żadnej tutaj opinii, wyrażać tej opinii i wolałbym, żebyśmy się bardziej tutaj skupili na sprawach bezpośrednio dotyczących mieszkańców czy funkcjonowania Bochni, a nie brali udział w kolejnym przedstawieniu politycznym – dodał Patryk Salamon.
Opiniujący charakter oświadczenia
Przewodniczący rady Jan Balicki poinformował, że powodem wprowadzenia tego punktu do porządku obrad było zawiadomienie, jakie otrzymała Rada Miasta Bochnia dotyczące przesłania do sądu aktu oskarżenia wraz z wnioskiem o warunkowe umorzenie postępowania karnego wobec radnej. Podkreślił, że zawiadomienie wskazywało radę jako podmiot pokrzywdzony i zawierało informację, że uwzględnienie wniosku o warunkowe umorzenie możliwe jest jedynie, jeśli pokrzywdzony się temu nie sprzeciwi.
– To oświadczenie nie ma charakteru decyzyjnego, ono ma charakter opiniujący. Stanowi niejako podstawę do zajęcia stanowiska przez panią burmistrz, bowiem to pani burmistrz reprezentuje interesy gminy i również interesy można powiedzieć w tym konkretnym przypadku Rady Miasta Bochnia, która tak jak pan przewodniczący wskazał jest uważana przez Prokuraturę Rejonową w Bochni za pokrzywdzoną. W związku z tym to oświadczenie jest niejako opinią, którą to pani burmistrz będzie się posiłkowała przy zajmowaniu stanowiska w przedmiocie złożenia w imieniu gminy, czy też w imieniu rady stanowiska kierowanego bezpośrednio do Sądu Rejonowego w Bochni – tłumaczył Łukasz Krawiec, radca prawny magistratu.
Następnie radny Patryk Salamon wyraził wątpliwość, czy rada gminy może zostać uznana za pokrzywdzoną, argumentując, że zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego nie posiada ona osobowości prawnej. – Dlatego tu już jest problem taki, że my jako rada gminy nie możemy być pokrzywdzonymi, bo prawo tego nie dopuszcza. I takie sytuacje były już w innych samorządach – mówił Patryk Salamon.
Radca prawny Łukasz Krawiec wyjaśnił, że choć jako pokrzywdzoną w piśmie z prokuratury wskazano Radę Miasta Bochnia, to zgodnie z przepisami powinna to być gmina. Podkreślił jednak, że mimo tego rada powinna zająć stanowisko w formie oświadczenia, które posłuży burmistrz do podjęcia decyzji w sprawie wniosku o warunkowe umorzenie postępowania.
Wniosek o wycofanie punktu obrad nie zyskał zgody większości rady (wynik głosowania: 5 za, 11 przeciw, 3 wstrzymujące się).
11 głosów „za”, czyli przeciwko wnioskowi prokuratury
Później, podczas omawiania tego punktu, radny Patryk Salamon ponownie przedstawił swoje argumenty, podkreślając, że rada nie powinna w ogóle podejmować stanowiska w tej sprawie.
– Wolałbym, żebyśmy my jako rada trzymali się ściśle ram przepisów prawa, a nie tak sobie czasem dryfowali i pływali, bo to raczej jest typowo polityczne, a nie merytoryczne – powiedział Patryk Salamon.
– Rozumiem, że nasze oświadczenie nie będzie miało żadnego prawnego wpływu na rozstrzygnięcia sądu, bo rozumiem, że taką opinię będzie pani burmistrz przedstawiała. Dobrze zrozumiałam? – zapytała radna Urszula Golińska.
– W moim przekonaniu tak naprawdę to sąd będzie o wszystkim (decydował). Gdyby się okazało, że wyrażamy sprzeciw i większość tak uzna, to i tak sąd praktycznie będzie to mógł traktować jako opinię, a pani burmistrz będzie tylko miała narzędzie czy upoważnienie do tego, żeby ten temat w takim kierunku przedstawiać – odpowiedział Jan Balicki, przewodniczący Rady Miasta Bochnia.
– Uwzględnienie wniosku (o warunkowe umorzenie postępowania – przyp. red.) jest możliwe tylko wówczas, jeżeli nie sprzeciwi się temu pokrzywdzony należycie powiadomiony. Traktowałbym to w ten sposób, że jeżeli pani burmistrz w żaden sposób nie wyrazi stanowiska w tej sprawie, to można to uznać jako brak sprzeciwu ze strony gminy w zakresie warunkowego umorzenia tego postępowania – wyjaśnił radca prawny Łukasz Krawiec.
Ostatecznie radni (przy 11 głosach „za” i 5 „wstrzymujących się”) poparli oświadczenie sprzeciwiające się wnioskowi o warunkowe umorzenie postępowania karnego przesłanego przez Prokuraturę Rejonową w Bochni do Sądu Rejonowego w Bochni.
Wynik głosowania
Wynik głosowania w sprawie oświadczenia dotyczącego zajęcia stanowiska w przedmiocie sprzeciwu od wniosku o warunkowe umorzenie postępowania karnego:
ZA (11): Jan Balicki, Maciej Buszko, Andrzej Dygutowicz, Maciej Gawęda, Sylwia Pachota-Rura, Grzegorz Pałkowski, Luiza Sawicka-Hofstede, Ireneusz Sobas, Rafał Sroka, Leszek Stabrawa, Barbara Szczygieł;
WSTRZYMALI SIĘ (5): Marcin Imiołek, Bogdan Kosturkiewicz, Barbara Kucharska, Roman Mocię, Marek Rudnik;
BRAK GŁOSU (4): Urszula Golińska, Katarzyna Korta-Wójcik, Jolanta Michałowska, Patryk Salamon;
NIEOBECNY (1): Marek Bryg.
Czym jest wniosek o warunkowe umorzenie postępowania?
Wniosek o warunkowe umorzenie postępowania to środek pozwalający na zakończenie sprawy bez skazania oskarżonego, mimo że sąd uzna jego winę. Jest to forma łagodniejszego potraktowania sprawcy, stosowana w przypadkach, gdy okoliczności sprawy oraz jego postawa wskazują, że nie ma potrzeby wymierzania pełnej kary.
Warunkowe umorzenie postępowania karnego skutkuje tym, że sprawca pozostaje osobą niekaraną w świetle prawa. W związku z tym, taki wyrok nie prowadzi do utraty prawa do pełnienia funkcji publicznych, w tym mandatu radnego.
Czytaj również: