Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 spowodowała, że branża turystyczna na całym świecie została zawieszona. W Bochni ten cios odczuwają m.in. pracownicy Kopalni Soli Bochnia. – Boję się, że ten rok może być dla naszej branży bardzo ciężki – przyznał w rozmowie z Bochnianin.pl Maciej Kuszlik, prezes zarządu bocheńskiej kopalni.
Kopalnia Soli Bochnia jest nieczynna dla zwiedzających od 12 marca.
„To są początki trudności, które nas czekają”
– Sytuacja bocheńskiej kopalni jest bardzo zła, mam tutaj na myśli pion turystyczny. Od 12 marca został wstrzymany ruch turystyczny, w związku z tym nie mamy z tego tytułu żadnych przychodów. Cała działalność turystyczna finansowana jest wyłącznie z dochodów własnych, z tej właśnie działalności. Środki dotacyjne, które otrzymujemy z budżetu państwa są przeznaczone na zabezpieczenie i utrzymanie zabytkowej kopalni. Poza tym miesiące kwiecień, maj, czerwiec i lipiec generowały zawsze bardzo duży udział w naszym rocznym przychodzie. Sam do końca nie wiem jak ta sytuacja się rozwinie. Chcemy korzystać w jak najszerszym zakresie z możliwości tarczy antykryzysowej – powiedział w rozmowie z Bochnianin.pl Maciej Kuszlik, prezes zarządu Kopalni Soli Bochnia.
– Myślę, że to są początki trudności, które nas czekają. Tym bardziej, że branża turystyczna jako pierwsza dostała duży cios i chyba ostatnia wyjdzie na prostą. Boję się, że ten rok może być dla naszej branży bardzo ciężki – przyznał Maciej Kuszlik.
Przewodnicy bez pieniędzy
W bocheńskiej kopalni zatrudnionych jest ok. 50 przewodników. Wszyscy mają podpisane umowy cywilnoprawne, dlatego mają dochód tylko wtedy, gdy oprowadzają turystów. To oznacza, że od 12 marca są bez dochodów. Niepewna jest również sytuacja pozostałych ok. 40 pracowników, którzy zajmują się turystyką, ale są zatrudnieni na umowy o pracę (to m.in. administracja, biuro obsługi turystyki, kuchnia, technicy, osoby sprzątające).
– Na razie staramy się, aby utrzymać wszystkie miejsca pracy, ale co będzie za 1-2 miesiące ciężko powiedzieć. Na pewno zwolnienia będą ostatecznością. Zostanie złożony wniosek o świadczenie postojowe dla osób wykonujących umowy cywilnoprawne. Sprawa dotyczy głównie przewodników, pod warunkiem spełnienia wymagań określonych w tarczy antykryzysowej – poinformował prezes Maciej Kuszlik.
Opóźnienia w budowie nowej trasy
Już teraz wiadomo, że przestój w branży spowoduje opóźnienia w otwarciu nowej trasy turystycznej, która ma ożywić szyb Sutoris. – Prace przy budowie nowej trasy turystycznej zostały wstrzymane pod koniec marca. W tym projekcie mamy wkład własny w wysokości 15 proc., a trudno mówić o wkładzie własnym nie mając dochodów. Prowadzimy już rozmowy z ministerstwem na temat modyfikacji tej trasy. Gdyby nie koronawirus to nowa trasa zostałaby otwarta na początku 2021 roku. Teraz trzeba liczyć się z tym, że to będzie kilkumiesięczny lub nawet większy poślizg – powiedział Maciej Kuszlik.