R e k l a m a

100 dni starosty bocheńskiego Adama Korty – WYWIAD

-

Właśnie minęło 100 dni odkąd 20 listopada 2018 roku w sensacyjnych okolicznościach Adam Korta został wybrany starostą powiatu bocheńskiego. W rozmowie z Bochnianin.pl mówi m.in. o strategicznych inwestycjach i planach reorganizacji w starostwie.

Mirosław Cisak, Bochnianin.pl: – Trzy miesiące temu na pytanie o cele na pierwsze 100 dni odpowiedział pan: „Po pierwsze chciałbym zapoznać się z sytuacją finansową powiatu bocheńskiego. Ona będzie determinowała moje działania na najbliższe miesiące, czy też lata”. Zakładam, że dokonał pan takiej analizy. Jakie są jej wnioski?

Adam Korta, starosta bocheński: – Wnioski z tej analizy niestety są niepokojące. Okazało się, że globalnie stan zadłużenia powiatu bocheńskiego w tym roku sięgnie ok. 55,5 mln zł. Szacuje się, że wskaźnik zadłużenia na koniec roku wyniesie 51,47%. W mojej ocenie powoduje to, że najbliższy rok lub dwa lata trzeba będzie poświęcić na zmniejszenie zadłużenia, aby pozwolić sobie na realizację inwestycji w przyszłości.

Zdaję sobie sprawę, że to zadłużenie wynika z tego, że w poprzedniej kadencji zarząd i rada powiatu przeznaczyli znaczne środki na zadania inwestycyjne. Nie tylko drogowe, ale przede wszystkim kubaturowe. Dość spore inwestycje widać w szczególności w oświacie np. budowa hali, termomodernizacja „Mechanika”, czy odrestaurowanie elewacji I LO.

Sytuacja finansowa determinuje cele inwestycyjne. Jakie zadania są dla pana strategiczne w tej kadencji?

– Główną inwestycją będzie wybudowanie stacjonarnego hospicjum i zakładu opiekuńczo-leczniczego działającego w ramach Szpitala Powiatowego w Bochni. Ze społecznego punktu widzenia to bardzo ważne zadanie, dlatego będę kładł na niego szczególny nacisk. Mamy już działkę na ul. Karolina w Bochni, a także projekt z pozwoleniem na budowę. Teraz potrzebne są tylko środki. Koszt szacujemy na ok. 20 mln zł, dlatego bez wsparcia funduszy zewnętrznych ciężko będzie zrealizować to zadanie.

Jakie są priorytety, jeśli chodzi o inwestycje drogowe?

– Cały czas mamy problem z ruchem w centrum Bochni. Część osób, która jedzie z Krakowa drogą krajową nr 94 i chce dostać się na os. św. Jana lub ul. Brzeźnicką niestety musi przedostać się przez centrum. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wybudować drogę, która skomunikowałaby drogę nr 94 z drogą powiatową, czyli ul. Brzeźnicką. Wspominałem o realizacji tej inwestycji cztery lata temu w kampanii wyborczej jako kandydat na burmistrza. Wydaje się, że najwłaściwszym będzie, aby ten odcinek był drogą powiatową przy wsparciu miasta podczas budowy. Rozmawiałem już na ten temat z burmistrzem Kolawińskim. Gdy unormuje się sytuacja kadrowa w Powiatowym Zarządzie Dróg, nowy dyrektor wystąpi do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o podanie warunków technicznych połączenia tej planowanej drogi z drogą krajową nr 94. Powstałoby rozwiązanie podobne do skrzyżowania ul. Brodzińskiego z drogą krajową nr 94.

Kolejny element, jeśli mówimy o dużych inwestycjach do zrealizowania podczas tej kadencji, to łącznik autostradowy. Jesteśmy na etapie wyboru wykonawcy I etapu, czyli odcinka od autostrady do ul. Krzeczowskiej. Czekamy niecierpliwie na otwarcie ofert. W budżecie województwa zabezpieczono ok. 40 mln zł na budowę tego odcinka. Jeśli wykonawcy złożą oferty i zmieszczą się w tej puli to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby jak najszybciej podpisać umowę i przystąpić do realizacji tego zadania. Jesteśmy w takim punkcie, że tylko zabezpieczenie środków ze strony województwa małopolskiego na II etap łącznika jest determinantą do rozpoczęcia dalszej części zlecenia dokumentacji projektowej, decyzji ZRID i wykonania tego zadania w terenie.

Co pan sądzi o powrocie do pomysłu poprowadzenia nitki łącznika „za Blachstalem” i włączenie jej do drogi krajowej nr 94 w Gorzkowie?

– Cztery samorządy umówiły się i wybrały pewną koncepcję realizacji tego zadania. Do tej pory nie wpłynęły żadne przesłanki merytoryczne, aby dokonywać zmian w zakresie przebiegu tej trasy. Nie było inicjatywy ze strony województwa małopolskiego, żeby w ogóle rozważać tę kwestię. Proszę zwrócić uwagę jeszcze na jeden element. Jeżeli wydano już stosowne środki na przygotowanie koncepcji, decyzji środowiskowej, zaangażowało się już sporo urzędów, ale też osób, to pytanie: Czy właściwe jest teraz dokonywanie zmiany przebiegu trasy? Jeśli zmiana przebiegu trasy miałaby spowodować, że w ciągu dwóch lat powstanie ten łącznik to byłoby to warte analizy. W mojej ocenie należy poczekać na stanowisko sądu administracyjnego co do decyzji środowiskowej i dopiero wtedy możemy zastanawiać się nad ewentualną zmianą wariantu.

Czy w tych strategicznych inwestycjach jest również budowa ronda na skrzyżowaniu ul. Brzeskiej i Poniatowskiego?

– Jak najbardziej tak, ale chcemy to etapować. Najpierw chcemy wprowadzić czasowe rozwiązanie z wykorzystaniem obecnej infrastruktury, czyli ruch okrężny wokół znajdujących się tam budynków. Ten etap pokaże nam, czy docelowe rozwiązanie polegające na wykupie działek i wyburzeniu budynków, jest celowe. Drugim etapem będzie wykonanie projektu i zlecenie rozwiązania komunikacyjnego, które zabezpieczy pieszych i ruch samochodowy.

Kiedy zostanie to wykonane?

– Nie chciałbym składać jednoznacznych deklaracji. Jeżeli uda się w tym roku uruchomić I etap to byłbym usatysfakcjonowany. Jednak termin jest uzależniony od zleconej analizy w zakresie organizacji ruchu w obrębie tego skrzyżowania.

Rozpisany został konkurs na nowego dyrektora szpitala. Trochę kontrowersji na ostatniej sesji rady powiatu wywołało uzgodnienie składu komisji konkursowej. Dlaczego koalicja NWS-PSL nie zgodziła się, aby PiS miał swoich przedstawicieli w komisji konkursowej? Pracy komisji raczej nie groziła obstrukcja, bo chodziło tylko o dwie osoby, a na pewno konkurs byłby bardziej transparentny.

– Z przyczyn formalno-prawnych nie można było zwiększyć składu komisji, a tak brzmiał wniosek złożony przez klub radnych PiS. Gdyby taka uchwała została podjęta, pewnie wojewoda w trybie nadzorczym zakwestionowałby taką uchwałę. Podczas sesji Radca Prawny starostwa zaproponował, aby radni PiS wskazali, które osoby wykreślić z projektu tej uchwały, ale taki wniosek nie padł i poddany został pod głosowanie w pierwotnej wersji.

Przez te pierwsze 100 dni miało nie być żadnych zmian organizacyjnych w starostwie. 100 dni minęło. Czy takie zmiany zaszły lub są planowane?

– Tak jak obiecałem, żadne zmiany organizacyjne do tej pory nie zostały wprowadzone ani w starostwie, ani w jednostkach organizacyjnych. Mam pewne uwagi i spostrzeżenia, które mógłbym już wyartykułować, ale postanowiłem w najbliższym czasie powołać zespół zadaniowy składający się z 3-5 osób, urzędników, a w szczególności kadry zarządzającej, aby opracować maksymalnie do końca czerwca nowy regulamin organizacyjny. Na jego podstawie będę dokonywał zmian. Uznałem, że mój pogląd jako starosty nie powinien być poglądem tylko jednej osoby. Warto przyjrzeć się i posłuchać różnych uwag osób, które pracują w tym urzędzie dłużej niż ja.

Czy podział kompetencji pomiędzy panem a wicestarostą Ryszardem Drożdżakiem uległ modyfikacji?

– Na razie nic nie zmienialiśmy. Tym również zajmie się zespół, który wkrótce powołam. Zakładam, że do końca czerwca powinniśmy mieć wnioski z pracy tego zespołu. Do tego czasu nie należy spodziewać się żadnych zmian organizacyjnych.

Podczas naszej ostatniej rozmowy położył pan nacisk na usprawnienie pracy wydziału geodezji i kartografii. Co udało się zrobić w tym temacie?

– Niestety cały czas docierają do mnie rozbieżne informacje, z jednej strony słyszę, że jest lepiej i ten czas oczekiwania na uzyskiwanie klauzul na mapach do celów projektowych, czy zatwierdzanie operatów geodezyjnych, skrócił się z 3-6 miesięcy do jednego miesiąca. Pozytywną opinię wydało również środowisko geodetów, z którym się spotkałem. Z drugiej strony natomiast, docierają skargi na działanie wydziału. Dlatego postanowiłem, że w drugim kwartale tego roku zlecę audyt, który wyjaśni sprawę.

Co ze zmianami kadrowymi w starostwie i jednostkach podległych? Były już lub będą takowe?

– Obiecałem, że przez najbliższe 2-3 miesiące będę przyglądał się pracy poszczególnych pracowników. Nie chcę łamać tej obietnicy. Zmiany będą pewnie następowały stopniowo przez najbliższe tygodnie lub miesiące. One będą przekładały się na to co opracuje zespół pracujący nad nowym regulaminem organizacyjnym. Dodam natomiast, że kończą się kadencje czterem dyrektorom placówek oświatowych, więc ogłosiliśmy konkursy na te stanowiska.

O co chodzi ze wspomnianym przez pana unormowaniem sytuacji kadrowej w PZD?

– Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg Pani Małgorzata Dąbrowska-Zysek złożyła wniosek o wypowiedzenie umowy o pracę w związku z przejściem na emeryturę. Przed Zarządem Dróg stoją dość duże zadania inwestycyjne, dlatego wybór nowego dyrektora jest sprawą priorytetową dla Zarządu Powiatu. Obecnie jednostką kieruje wicedyrektor.

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia