Po przejściu zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 stężenie skierowanych przeciwko niemu przeciwciał utrzymuje się w organizmie na stałym poziomie przez co najmniej cztery miesiące – sugeruje islandzkie badanie.
Eksperci z kilku islandzkich ośrodków badawczych, autorzy pracy opublikowanej na łamach „The New England Journal of Medicine”, przedstawili wyniki badań na temat SARS-CoV-2 przeprowadzonych wśród mieszkańców Islandii.
Naukowcy sprawdzili przede wszystkim obecność przeciwciał u ponad 30 tys. osób. W tej grupie znaleźli się zdiagnozowani chorzy na COVID-19; osoby poddane kwarantannie, które miały kontakt z wirusem oraz takie, o których nie wiadomo, czy miały z nim kontakt (można ich uznać za przeciętnych obywateli).
Przeciwciała naukowcy wykryli u 91 proc. osób, u których wcześniej zdiagnozowano koronawirusa. Były one obecne tylko u 2,3 proc. osób, które przebywały w kwarantannie. W ostatniej grupie „przeciętnych obywateli” odsetek ten wyniósł natomiast 0,3 proc.
Naukowców interesowało głównie, jak długo przeciwciała utrzymują się w organizmie. Według badania ich poziom nie obniża się przez co najmniej cztery miesiące.
Autorzy publikacji szacują jednocześnie, że wirusem zakaziło się 0,9 proc. mieszkańców kraju. Obliczyli też, że z pomocą testów genetycznych qPCR wykryto 56 proc. wszystkich zakażeń. Kolejne 14 proc. infekcji dotyczyło osób w kwarantannie, którym nie przeprowadzono testów qPCR lub które nie otrzymały pozytywnego wyniku. 30 proc. zakażeń dotknęło natomiast osoby spoza kwarantanny, które nie były poddane testom. (PAP)