Czwartkowa nadzwyczajna sesja Rady Miasta Bochnia poświęcona była wyłącznie tematowi podwyżki opłat za odbiór odpadów komunalnych od mieszkańców Bochni od 1 stycznia 2021 roku. Jak już informowaliśmy uchwała zmieniająca stawkę z 24 zł na 29,50 zł (więcej o 23 proc.) uzyskała niezbędne poparcie radnych. Głosowanie poprzedziła ponad godzinna dyskusja.
Podwyżka albo Neapol?
Na początku ponownego omawiania tego tematu głos zabrał burmistrz Bochni Stefan Kolawiński.
– Stoimy przed groźbą, że od 1 stycznia będziemy mieli śmieci przed domami – mówił burmistrz Stefan Kolawiński. Przywołał nawet sceny sprzed kilku lat z Neapolu, który „tonął w śmieciach”.
Burmistrz zaznaczył, że scenariusz, w którym od stycznia odbiór odpadów zlecany jest miejskiej spółce może okazać się jeszcze droższy niż podpisanie umowy, która możliwa jest po rozstrzygnięciu obecnego przetargu. – Jeżeli weźmiemy pod uwagę przykład z Brzeska to wychodzi, że sugerowane zamówienie z wolnej ręki jest znacznie droższe niż przegłosowanie tej podwyżki – powiedział Stefan Kolawiński.
5 zł ulgi za kompostownik?
Radny Jerzy Lysy zaproponował, aby ulga za kompostownik wynosiła 5 zł, a nie 1 zł jak jest teraz.
– Do niedawna z jednego domostwa można było oddać w ciągu miesiąca 4 worki odpadów zielonych. W tym roku zostało to zmienione i musi być już przyjęta każda ilość. Każdy kto ma trawnik koło domu wie, że jeżeli są miesiące wiosenne wilgotne trawnik kosi się średnio co 4-5 dni. Worek plastików waży do 5 kg, worek trawy waży 20 kg. Bardzo słuszną uwagą jest, że powinniśmy zachęcić mieszkańców do tego, aby kompostowali bioodpady. Wtedy będziemy mogli zejść z tonażu generowanych śmieci. Zachęta w postaci 1 zł od osoby jest żadną zachętą. Dlatego mieszkańcy wolą wydawać te śmieci niż kompostować – ocenił radny Damian Słonina.
– Podczas obrad komisji prawa i sprawa obywatelskich w rozmowie z prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji otrzymaliśmy kiedyś informację, że zmodernizowana oczyszczalnia ścieków będzie posiadała instalację do przetwarzania trawy w biogaz, z którego następnie będzie pozyskiwana energia elektryczna. Czy ta instalacja jest już uruchomiona i czy ona działa? – zapytał Damian Słonina.
– Potwierdzam, że instalacja działa. Natomiast potrzebna jest specjalna zgoda na to, żeby przyjąć odpady zielone na naszą oczyszczalnię. Taki zabieg najprawdopodobniej będzie możliwy dopiero za kilka lat – odpowiedział burmistrz Stefan Kolawiński.
Propozycje na przyszłość
Swoimi uwagami dotyczącymi przygotowań do kolejnego przetargu na odbiór odpadów podzielił się radny Marek Bryg, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. Po pierwsze zwrócił uwagę, że gdyby za śmieci płaciła rzeczywista liczba mieszkańców Bochni (ok. 30 tys. osób), a nie tylko zadeklarowana (ok. 24,7 tys.) to podwyżka nie byłaby konieczna.
Druga uwaga dotyczyła uszczelnienia systemu dotyczącego odbioru odpadów od firm.
– Mówiłem już o tym kilkakrotnie. Ok. 400 firm podpisało umowy na wywóz odpadów. Natomiast firm mamy w Bochni ok. 4 tys.! (…) Panie burmistrzu, to jest wniosek do pana, aby zająć się tym tematem i zweryfikować to – zaapelował Marek Bryg.
Radny Marek Bryg zwrócił również uwagę na częstotliwość wywozu odpadów. – Mieszkańcy zwracają uwagę radnym, aby przypatrzyli się jak jest w ościennych gminach. Nikt nie zwraca uwagi, że w ościennych gminach jest 17-19 wywozów rocznie. My mamy w domach jednorodzinnych 26 wywozów, a w blokach 104. W żadnej miejscowości nie ma 104 wywozów w roku. To naprawdę bardzo duża ilość, a to niestety składa się na cenę. Coś z tym też trzeba zrobić – stwierdził Marek Bryg.
Kontrole i apel
Mimo obszerniejszego niż poprzednio uzasadnienia do projektu uchwały nie brakowało kolejnych pytań. Radny Damian Słonina chciał wiedzieć ile było kontroli deklaracji „śmieciowych”: – W odpowiedzi na wniosek komisji czytamy, że od 4 września br. straż miejska przeprowadza kontrole złożonych deklaracji. Chciałbym uzyskać informację ile takich kontroli zostało przeprowadzonych i ile w ten sposób osób zostało wychwyconych, którzy złożyli nieprawdziwe bądź nie złożyli deklaracji śmieciowych?
– Do straży miejskiej skierowanych zostało ok. 50 wniosków i takich kontroli tyle zostało przeprowadzonych – odpowiedział burmistrz Stefan Kolawiński.
Radny Jan Balicki powiedział, że w dokumentach, które otrzymali radni jest informacja o apelu jaki magistrat zamierza skierować do mieszkańców, którzy nie złożyli deklaracji lub były one niepełne. Według radnego taki apel powinien być skierowany zanim ruszą kontrole.
– Apel, który wystosuje pan burmistrz ma na celu to, aby mieszkańcy, którzy nie złożyli deklaracji lub złożyli, ale podali niepełną liczbę mieszkańców, będą mieli czas do marca 2021 r. skorygować taką deklarację bez poniesienia konsekwencji finansowych – powiedział Maciej Paruch, naczelnik wydziału podatków i opłat lokalnych.
– Od 4 września nastąpiła zmiana w ustawie i straż miejska ma większe uprawnienia i korzystamy z tego. Te 50 kontroli, które nazywane są wywiadami środowiskowymi, były właśnie od 4 września. To przynosi efekty i staramy się w ten sposób korzystać z możliwości straży miejskiej – wyjaśnił Maciej Paruch.
Po kontrolach obniżka?
W nawiązaniu do tych informacji pojawiło się pytanie, czy możliwe jest zmniejszenie stawki opłat w ciągu roku, jeśli zwiększy się liczba zadeklarowanych osób. – Oczywiście, że tak – odpowiedział krótko burmistrz Stefan Kolawiński. – Jeżeli zwiększy się ilość płatników to wówczas automatycznie powinno zmniejszyć się obciążenie jednostkowe na mieszkańca. Jeżeli do takiej sytuacji dojdzie to wówczas zmienimy stawkę opłaty za śmieci – dodał później.
Edukacja, administracja i PSZOK
Radna Zenona Banasiak zapytała co składa się na koszty edukacji ekologicznej (1000 zł miesięcznie). – Ta kwota ok. 1000 zł miesięcznie, czyli 12 tys. zł rocznie to jest kwota przygotowana chociażby na to co było też robione przy ostatniej zmianie stawek w lutym: ulotki, plakaty, które były przekazywane do spółdzielni mieszkaniowych i są na śmietnikach, to jest edukacja w szkołach, konkursy w szkołach i przedszkolach – odpowiedział Maciej Paruch.
Z kolei przewodniczący rady Bogdan Kosturkiewicz był ciekaw w jaki sposób zostały ustalone ceny utrzymania punktu selektywnego zbierania odpadów komunalnych, czyli tzw. PSZOK-u (ok. 392 tys. zł rocznie) i obsługi administracyjnej (228 tys. zł rocznie).
– Te koszty zostały ustalone w 2013 r. i nie są zmieniane do dziś. (…) Nie szacowałam tych kosztów, więc nie odpowiem na to pytanie – odpowiedziała Aldona Janiak, naczelniczka wydziału gospodarki komunalnej i środowiska.
Bogdan Kosturkiewicz dopytywał, czy był organizowany przetarg, ale w odpowiedzi usłyszał tylko, że koszty były szacowane na podstawie ilości oddawanych odpadów.
Na drugie pytanie (o koszty administracyjne) odpowiedział naczelnik Maciej Paruch. Wyjaśnił, że na kwotę 228 tys. zł składa się m.in. 2,5 etatu, wysyłka zawiadomień (ok. 50 tys. zł), a także upomnień (ok. 6 tys. zł miesięcznie).
Propozycja: stawka 24,10 zł i 5 zł ulgi
Tuż przed głosowaniem projektu uchwały radny Jerzy Lysy złożył wniosek o zmianę dwóch liczb: 24,10 zł jako stawkę opłaty za odbiór odpadów (a nie 29,50 zł) i 5 zł ulgi za kompostowanie (zamiast 1 zł). Jego wniosek przepadł jednak w głosowaniu.
Wynik głosowania wniosku określającego wysokość stawki za odbiór odpadów na 24,10 zł, a ulgę za kompostowanie na 5 zł:
ZA (5): Zenona Banasiak, Celina Kamionka, Jerzy Lysy, Janusz Możdżeń, Damian Słonina;
PRZECIW (7): Marta Babicz, Andrzej Dygutowicz, Bogusław Dźwigaj, Edward Dźwigaj, Eugeniusz Konieczny, Kinga Przyborowska, Kazimierz Ścisło;
WSTRZYMALI SIĘ (7): Jan Balicki, Marek Bryg, Bogdan Kosturkiewicz, Anna Morajko, Łucja Satoła-Tokarczyk, Krzysztof Sroka, Alicja Śliwa;
NIEOBECNY (1): Kazimierz Wróbel.
Wynik głosowania uchwały
Podobnie jak tydzień wcześniej projekt uchwały zmieniający stawkę opłat za odbiór odpadów głosowany był dwukrotnie. Radni zgodzili się na reasumpcję głosowania, bo radna Zenona Banasiak… przez pomyłkę zagłosowała „za” (jeszcze w trakcie głosowania tłumaczyła: „Nie wiem jak zagłosowałam, na pewno chciałam zagłosować 'przeciw’, wydaje mi się, że poszło mi 'za’”).
Przypominamy wynik głosowania uchwały ws. podwyżki opłat za odbiór odpadów komunalnych w Bochni:
ZA (9): Marek Bryg, Andrzej Dygutowicz, Bogusław Dźwigaj, Edward Dźwigaj, Eugeniusz Konieczny, Kinga Przyborowska, Łucja Satoła-Tokarczyk, Kazimierz Ścisło, Alicja Śliwa;
PRZECIW (5): Zenona Banasiak, Jerzy Lysy, Anna Morajko, Janusz Możdżeń, Damian Słonina;
WSTRZYMALI SIĘ (5): Marta Babicz, Jan Balicki, Celina Kamionka, Bogdan Kosturkiewicz, Krzysztof Sroka;
NIEOBECNY (1): Kazimierz Wróbel.
Nowa stawka w wysokości 29,50 zł miesięcznie od osoby będzie obowiązywała od 1 stycznia 2021 r.
Kto zmienił zdanie?
Zaledwie tydzień wcześniej radni głosowali dokładnie ten sam projekt podwyżek – wtedy zabrakło 1 głosu, aby uchwała przeszła. W porównaniu z wynikami tamtego głosowania widać, że część radnych zagłosowała inaczej. Są to:
- Marta Babicz (Bochniacy dla Bochni) – tydzień temu „przeciw”, wczoraj „wstrzymała się”
- Andrzej Dygutowicz (PiS) – tydzień temu wstrzymał się, wczoraj „za”
- Alicja Śliwa (PiS) – tydzień temu wstrzymała się, wczoraj „za”
Dodatkowo:
- Kinga Przyborowska (Bochniacy dla Bochni) – tydzień temu brak głosu (problemy techniczne), wczoraj „za”
- Kazimierz Wróbel (PiS) – tydzień temu wstrzymał się, wczoraj brak głosu (nieobecny).