W grudniowym wydaniu Kroniki można doszukać się klamry. – Zdjęcie przedstawiające Wojciecha Biesiadę, policjanta, który jako pierwszy oddał osocze w bocheńskim centrum krwiodawstwa, otwiera numer. Zamyka go natomiast rozmowa z Marcinem Kusiakiem, który również pomaga potrzebującym, od pięciu lat organizując charytatywny Bieg Mikołajów. Pomoc to nie jedyne hasło, które powtarza się na stronach miesięcznika. Wiele jest w tym wydaniu rodzinnych historii, a także wspomnień o tych, którzy odeszli w ostatnich tygodniach. Świąteczne akcenty odnaleźć można w działach: „Nasza historia”, „Pamięć”, „Kuchnia”, a nawet „Przyroda” i „Sport”.
W dziale „Krótko” wzrok przyciąga zdjęcie uczestników piątego już Biegu Mikołajów zorganizowanego przez grupę Creative Bochnia Biega Team. Kronika relacjonuje m.in. obchody Święta Niepodległości, przebieg finału „Szlachetnej paczki”, a także zapowiada przyszłe inwestycje w kopalni soli.
– „W obecnych, niepewnych czasach, przy szalejącej pandemii, zwijaniu się gospodarki, niepewności budżetu Unii Europejskiej, byłbym szaleńcem prorokując co będzie za chwilę. Nie wiem, czy uda się rozpocząć na przykład takie inwestycje jak kompleks wypoczynkowo-rekreacyjny nad Rabą, budowa nowej siedziby dla biblioteki? Wiele spraw zostanie odłożonych, bo po prostu nie będzie na nie środków i trzeba to bez ogródek powiedzieć” – przyznaje burmistrz Bochni Stefan Kolawiński w rozmowie przeprowadzonej z okazji dziesięciolecia jego pracy na tym stanowisku. Przemysław Konieczny pyta go m.in. o to, co uważa za swój największy sukces, a co za porażkę, a także jak ocenia współpracę z Radą Miasta.
W świątecznym wydaniu Kroniki zapoznać się można ze szczegółami trwających obecnie inwestycji bocheńskiego samorządu, nie tylko tych wieloletnich jak rewitalizacja centrum. Znalazły się tu również opisy i zdjęcia wielu innych zrealizowanych już inwestycji rocznych, m.in. ogrodzonego zjazdu linowego na placu rekreacyjnym przy ul. Widok czy zmodernizowanego placu zabaw na os. św. Jana.
Tysiąc starych fotografii, zeskanowanych ze szklanych negatywów, zaprezentowano w ramach muzealnego projektu „Ze szklanej płyty na megabity”. Za obiektywem stał człowiek wielu pasji, którego życiorys skrywa niejedną tajemnicę. O Czesławie Wyrwie opowiadają Aleksandrze Fortunie-Nieć jego syn i synowa, mieszkający w Nowym Wiśniczu Ryszard i Ewa Wyrwowie. „Ukryty za obiektywem” to fascynująca opowieść ze zdjęciami w tle, która będzie miała swój dalszy ciąg. Działy „Nasza historia” i „Pamięć” obejmują również inne zaskakujące historie związane z archiwaliami. Mirosław Mroczek prezentuje bożonarodzeniowe zdjęcia przedstawiające hitlerowców przebywających w tym okresie w Bochni, a Marcin Bijata zdradza, że w jego żyłach płynie francuska krew.
– „Księdzu Antoniemu Tworkowi zawdzięczam jedną z najbardziej zaskakujących i pasjonujących przygód w moim zawodzie. Kościół pw. św. Jana Chrzciciela w Chełmie, gdzie w roku 1971 został proboszczem, znałem od dzieciństwa” – tak swoje wspomnienie o znanym duszpasterzu rozpoczyna dyrektor bocheńskiego muzeum Jan Flasza. O ks. Antonim Tworku opowiada również współpracujący z nim przy ważnych lokalnych przedsięwzięciach były wójt gminy Bochnia Jerzy Lysy. Na kolejnych stronach czytelnicy odnajdą wspomnienia o innych związanych z Bochnią osobach, które odeszły w listopadzie: Kazimierzu Piotrowiczu, Janie Chłopku, Edwardzie Dorocińskim i Władysławie Piecuchu.
Pandemia nie pozwoliła spotkać się tym, którzy pół wieku temu przystąpili do ostatniej matury w Liceum Pedagogicznym. Co pięć lat organizują oni uroczyste zjazdy ostatnich absolwentów szkoły, która sprawdziła się, ale której już nie ma i nigdy nie będzie. Z okazji najważniejszego jubileuszu Kroniki publikuje zdjęcia z trzech ostatnich zjazdów, a także archiwalne fotografie klasowe i wspomnienia byłych uczniów.
Siostra profesor Adelajda Sielepin pochodzi z Nowego Wiśnicza, jest absolwentką I LO w Bochni. Na łamach Kroniki opowiada o tym, w jaki sposób rodziło się jej powołanie, na czym skupia się działalność sióstr jadwiżanek, a także jak przeżywać święta pomimo ograniczeń wynikających z pandemii. – „Wielu nie może pogodzić nauki z wiarą, spodziewają się cudu przy jednoczesnym lekceważeniu medycyny i środków ostrożnościowych. Krytykujemy się za postawy przy przyjmowaniu Ciała Pańskiego, za chodzenie lub niechodzenie do kościoła, za poglądy” – zauważa.
Ilustrowana wieloma fotografiami relacja z wyjazdów na zagraniczne staże do Grecji będzie świetną pamiątką dla uczniów Zespołu Szkół nr 3. Na ich realizację z budżetu programów edukacyjnych Unii Europejskiej wykorzystano kwotę ponad 900 tysięcy euro. Młodzież zdobywała doświadczenie pod nadzorem specjalistów z dziedziny gastronomii, hotelarstwa i ekonomii.
Geografia to nie jedyna mocna strona Krzysztofa Rajzera, tegorocznego stypendysty starosty bocheńskiego. Uczeń I Liceum Ogólnokształcącego ma również na koncie sukcesy sportowe, w tenisie stołowym i rzucie oszczepem. Tę drugą umiejętność prezentuje, pozując do zdjęcia ilustrującego artykuł w cyklu „Młodzi z przyszłością”. Na tej samej stronie odnaleźć można również listę wszystkich wyróżnionych stypendiami starosty uczniów szkół średnich.
Z książką przy filiżance kawy – tak wyglądać będzie wkrótce wizyta w bocheńskiej czytelni. – „Wprowadzone zmiany wystroju i nowa aranżacja wnętrza powodują, że czytelnia staje się wielowymiarowa, tzn. jest miejscem do nauki, pracy intelektualnej, odpoczynku oraz spotkań i inicjatyw kulturalnych” – czytamy.
Nie da się ukryć, że macierzyństwo wywraca życie kobiet do góry nogami. Często niespodziewanie staje się inspiracją do podjęcia nowych wyzwań i motywacją do działania. O swoim pomyśle na przyszłość opowiadają bochnianki – Magdalena Dąbrowska i Gabriela Kukla. Tłem tego odcinka cyklu „Kreatywne mamy” są sukienki dla dziewczynek i słodkie wypieki, wszystko „made in Bochnia”.
– „Bochnia jest dla nas wyjątkowym miejscem na mapie. I jest jeszcze Wysowa-Zdrój. Zakochaliśmy się w tej uzdrowiskowej wiosce przed prawie trzydziestoma laty.” O Starym Domu Zdrojowym, czyli perle zaszytej w sercu najdzikszego z Beskidów oraz o atrakcjach kulinarnych tego regionu opowiada Barbara Miernik. Artykułowi towarzyszy okraszony zdjęciami przepis na kulebiaka z kapustą i grzybami. Właścicielki restauracji zapewniają, że będzie skazany na sukces na każdym stole. O tym, co w święta jada się w innych krajach, pisze Rafał E. Stolarski.
Jednolicie czarne ptaki z rodziny krukowatych gromadnie przebywające w mieście to nie kruki ani wrony, ale gawrony i kawki. Mimo że odlatują na zimę, to towarzyszą nam cały rok. Jak to możliwe? – Wyjaśnia Dominik Zwierniak. W tym samym dziale przeczytać można m.in. o sekretach domowego kompostownika, prawidłowym dokarmianiu ptaków zimą, srebrnym Lesie Kolanowskim, a także kolejnym rodzaju kaktusów z kolekcji Jerzego Zuzi i Funi, która czeka na adopcję w schronisku w Borku.
Bogaty jest dział sportowy Kroniki. Obok relacji z rozgrywanego w hali widowiskowo-sportowej Mikołajkowego Turnieju Judo Dzieci znalazło się „Sprinetm”, czyli podsumowanie najważniejszych wydarzeń ostatnich tygodni, m.in. osiągnięć młodzieżowych sekcji MOSiR Bochnia. Nie brakuje również ocen poczynań bochnian w ligach seniorskich: piłki ręcznej, koszykówki, futsalu i piłki nożnej.
Bohaterem rubryki „Znamy się tylko z widzenia” jest Marcin Kusiak, założyciel grupy Creative Bochnia Biega Team, pomysłodawca charytatywnego Biegu Mikołajów, triathlonista.
W bajce wybrałbym dla siebie rolę
drzewa. Obserwowałbym, co się dzieje dookoła. Mam już doświadczenie w tej roli z przedszkolnego przedstawienia.
Boję się
wody otwartej, choć ciężko w to uwierzyć, bo trenuje triathlon. To moja pięta achillesowa.
W mężczyznach cenię
szczerość, prostolinijność, bezinteresowną przyjaźń.
W kobietach podoba mi się
wszystko.