W 82. rocznicę masowego mordu na Uzborni, przedstawiciele bocheńskiego oddziału Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, dyrektor biura poselskiego Stanisława Bukowca – Karol Klima, Starosta Bocheński Adam Korta oraz Burmistrz Miasta Stefan Kolawiński oddali hołd Ofiarom tamtych wydarzeń.
Co wydarzyło się w grudniu 1939 roku?
Egzekucja na Uzborni 18 grudnia była odwetem za wydarzenia z nocy z 16/17 grudnia, podczas których w strzelaninie w kamienicy przy bocheńskim rynku zginęli dwaj niemieccy policjanci i komendant posterunku. Śmierć poniosło także dwóch Polaków, z którymi trwała wymiana ognia. O okolicznościach tej strzelaniny ciekawie pisze w najnowszym numerze „Kroniki Bocheńskiej” Ireneusz Sobas.
Ciała zuchwałych Polaków zawisły na latarni w rynku, a Niemcy postanowili zadać miastu „pokutę”. W sumie stracono pół setki osób – o okolicznościach tego jak je prawdopodobnie wyselekcjonowano, również można przeczytać w „Kronice”.
W czasie egzekucji Niemcy robili sobie pamiątkowe zdjęcia (zobacz wideo poniżej), niektóre z nich wywoływane i kopiowane były w miejscowym zakładzie fotograficznym Janiny Gargulowej a stąd, drogą konspiracyjną, dostały się do rąk osób postronnych, następnie przez członków ZWZ do władz nadrzędnych a potem zagranicę, gdzie już w roku 1940 zostały opublikowane.
8️⃣0️⃣ l. temu w odwecie za atak na posterunek policji niemieckiej w #Bochnia, dokonany przez członków Organizacji Orła Białego, #Niemcy rozstrzelali ponad 5️⃣0️⃣ 🇵🇱 Polaków. Egzekucji dokonano na bocheńskim wzgórzu Lasek Uzbornia.#NiemieckieZbrodnnie #IIWŚ #Okupacja pic.twitter.com/bUgjjqKPoh
— Instytut Pamięci Narodowej (@ipngovpl) December 18, 2019
Po wojnie władze alianckie na Zachodzie skonfiskowały u jednego z Niemców cały album pt. „Suhne fur Bochnia 18 XII 1939” (fotografie w tym albumie opatrzone były pieczęcią „Fotoableithung des Distriktes Krakau, Leiter: Reg. Oberinspektor Paul Brondner”). Album składający się z 24 zdjęć formatu pocztówkowego znajduje się w Głównej Komisji Badania Zbrodni Przeciw Narodowi Polskiemu Instytutu Pamięci Narodowej. Ponoć miały powstać 4 sztuki albumów, spośród których jeden miał otrzymać sam Führer, jeden Goering a dwa wdowy po policjantach niemieckich zabitych podczas ataku na posterunek w Bochni. Nie wiadomo, który z nich trafił do IPN.