Do 80-latka z Bochni zadzwoniła kobieta podająca się za policjantkę. Fałszywa funkcjonariuszka poinformowała seniora, o tym, że jego pieniądze znajdujące się w banku są zagrożone. Mężczyzna uwierzył w wymyśloną historię, wypłacił z konta 60 tysięcy złotych, a następnie przekazał je oszustom.
We wtorek (tj. 22.02. br.) 80-letni mieszkaniec Bochni odebrał telefon i usłyszał kobiecy głos. Rozmówczyni przedstawiła się jako policjantka. Kobieta nie miała dla seniora dobrych wiadomości – przekazała mu informację, według której jego oszczędności znajdujące się w banku są zagrożone. Mężczyzna miał je natychmiast wypłacić i przekazać osobie, u której będą bezpieczne.
Nieświadomy oszustwa 80-latek uwierzył w opowiedzianą historię. Chcąc chronić swoje oszczędności, wybrał 60 tysięcy złotych z konta bankowego i zgodnie z kolejnymi instrukcjami „policjantki” spakował gotówkę do torby i wyrzucił ją przez okno. Tam jej zawartość miała być przejęta przez policyjnych tajniaków. Rzekomi policjanci nie oddzwonili i senior zorientował się, że padł ofiarą oszustwa więc zgłosił sprawę w bocheńskiej komendzie.
Oszustwa metodą „na policjanta” skierowane są głównie wobec osób starszych. Sprawcy wywołują u swoich rozmówców obawę o życie, zdrowie lub mienie, co w rezultacie powoduje u seniorów zbyt pochopne działanie, kończące się utratą dużych kwot pieniędzy, lub innych wartościowych przedmiotów. Pamiętajmy, że policjanci nigdy nie proszą o przekazanie im pieniędzy ani innych przedmiotów wartościowych, a także nie pytają, ile oszczędności posiadamy w domu lub na koncie bankowym.
W razie podejrzenia oszustwa, należy rozłączyć się i zadzwonić na Policję, gdzie również można się upewnić, czy osoba podająca się za funkcjonariusza jest nim naprawdę. Apelujemy także do osób młodszych – każda forma rozmowy i przekazania informacji osobom starszym spowoduje nabycie przez nich wiedzy na temat działania oszustów i pozwoli skutecznie zapobiegać takim przestępstwom.