Funkcjonariuszka Służby Więziennej Zakładu Karnego w Nowym Wiśniczu widząc na drodze podejrzanie poruszający się pojazd dokonała obywatelskiego zatrzymania kierującego nim mężczyzny. 24-latek okazał się być kompletnie pijany.
W czwartek 16 czerwca funkcjonariuszka Zakładu Karnego w Nowym Wiśniczu – st. szer. Ewelina Janik-Sora, wracając po zakończonej służbie swoim prywatnym autem do domu, zauważyła w Limanowej poruszający się przed nią w sposób niezgodny z przepisami ruchu drogowego uszkodzony pojazd marki mercedes. Kierowca auta nie zważając na innych uczestników ruchu drogowego poruszał się od prawej krawędzi jezdni do lewej.
Funkcjonariuszka na co dzień służąca w Dziale Dozoru Elektronicznego podejrzewając, że kierowca może być pod wpływem alkoholu, wykorzystała zestaw głośnomówiący w aucie i zadzwoniła pod numer alarmowy 112 informując operatora o zaistniałej sytuacji. Podążała za kierowcą, który mimo wyrwanego przedniego koła poruszał się dynamicznie ulicami Limanowej.
Mundurowa będąc cały czas w kontakcie z operatorem numeru alarmowego i przekazując informacje na temat lokalizacji oraz numeru rejestracyjnego pojazdu, wyprzedziła mercedesa, a następnie zatrzymała swój pojazd uniemożliwiając kierowcy dalszą niebezpieczną jazdę i tym samym zmuszając go do zjechania na przystanek autobusowy. – Zachowując środki ostrożności podbiegłam do samochodu, otworzyłam drzwi wydając kierującemu polecenie opuszczenia pojazdu. Wyjęłam kluczyki ze stacyjki – relacjonuje Ewelina Janik-Sora.
Kierowca bełkocząc zaproponował funkcjonariuszce kwotę 500 złotych w zamian od odstąpienia od czynności zatrzymania, co spotkało się ze stanowczą odmową. W aucie znajdowały się puste butelki po alkoholu, od kierowcy czuć było wyraźną woń alkoholu.
Po 10 minutach od zatrzymania, nietrzeźwego kierowcę przejął patrol Powiatowej Komendy Policji w Limanowej. Jak się okazało, kierowca miał 2,7 promila alkoholu w organizmie. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy.