– Nikt z nas nie spodziewał się, że znajdziemy się w tak trudnym położeniu – przyznaje wójt Marek Bzdek. Podobnie jak samorządy w całej Polsce, także gmina Bochnia intensywnie szuka możliwości ograniczenia kosztów zużycia energii. Wójt cieszy się jednak, że część gminnych budynków już udało się poddać termomodernizacji, a kolejne tego typu inwestycje są w trakcie realizacji.
Bez planu oszczędnościowego jednak się nie obejdzie. Już wiadomo, że gmina zamierza szukać oszczędności w oświetleniu ulicznym – poprzez skracanie ilości godzin, w których lampy się świecą. – To wciąż znaczny koszt, mimo że spora część oświetlenia w ostatnich latach została zmieniona na ledowe – zwraca uwagę zastępca wójta Ewelina Makowska.
Gmina rozważa również wyłączenie z użytkowania basenu w Proszówkach (podgrzewanie wody i obiektu generuje bardzo wysokie koszty), a także ograniczenie temperatury w budynkach. – Planujemy oszczędzać energię w obiektach, na ile będzie to możliwe. Planowane jest wyłączenie niektórych pomieszczeń i utrzymywanie w nich niskiej temperatury. Chodzi o takie pomieszczenia, w których nie przebywają dłużej ludzie, ewentualnie tylko wchodzą i wychodzą. To np. pomieszczenia gospodarcze, archiwa, które w normalnej sytuacji są ogrzewane, piwnice, które nie muszą być w całości wykorzystywane – wymienia Ewelina Makowska.
Władze gminy zwracają uwagę, że znaczne oszczędności na cieple uda się uzyskać dzięki inwestycjom, które w ostatnim czasie zostały zrealizowane (termomodernizacja budynku szkoły podstawowej w Gawłowie, szkoły w Nieszkowicach Wielkich) oraz tych, które są ujęte w tegorocznym budżecie i obecnie są realizowane (termomodernizacja budynku OSP Bogucice, szkoły podstawowej w Siedlcu, domów ludowych w Gierczycach i Siedlcu).
Termomodernizacja kolejnych 11 szkół będzie realizowana w przyszłym roku (gmina pozyskała na ten cel aż 11,6 mln zł z funduszy norweskich). – Kiedy przygotowywaliśmy ten projekt, głównym jego celem była poprawa komfortu cieplnego budynków użyteczności publicznej (szkół), przy jednoczesnej poprawie jakości powietrza na skutek ograniczenia emisji zanieczyszczeń do atmosfery, zwłaszcza poprzez redukcję CO2, a także wzrost produkcji energii ze źródeł odnawialnych – przypomina wójt Marek Bzdek. – Nikt z nas nie spodziewał się, że znajdziemy się w tak trudnym położeniu i tej energii cieplnej będzie po prostu brakowało. Cieszę się, że tak wiele naszych obiektów udało się przygotować na te ciężkie czasy – podkreśla gospodarz gminy.