To był ponad dwudziesty wyjazd z pomocą humanitarną bocheńskiej ekipy wolontariuszy na Ukrainę. Miejscem docelowym był Czortków, w którym siostry Dominikanki prowadzą ochronkę, weekendową szkołę języka polskiego oraz szeroko pojętą pomoc zamieszkałym tam rodakom.
W ciągu minionych 7 lat utrwaliły się formy pomocy oraz dostarczane artykuły. Wszystko zmieniło się 24 lutego 2022 r. Od tego dnia pomoc stała się jeszcze bardziej niezbędna i obejmująca mocno zróżnicowany wachlarz dostarczanych darów, bowiem do bieżącej działalności doszła jeszcze w początkowym okresie pomoc uchodźcom, a obecnie mieszkańcom miejscowości objętych działaniami wojennymi, a także w miarę możliwości wojsku i szpitalom przyfrontowym.
Taki był cel ostatniego wyjazdu wolontariuszy, który odbył się w dniach 24-26 marca. Dzięki życzliwości i wsparciu posła Stanisława Bukowca oraz zarządu firmy Gold Drop z Limanowej kolejny raz dużo miejsca w bagażniku zajęły produkty chemii gospodarczej tej właśnie firmy. Dzięki ogłoszonej w kościołach i mediach zbiórce resztę samochodu i przyczepy wypełniła odzież, obuwie, żywność oraz środki medyczne. Było „grubo”, bo do zamknięcia klapy bagażnika, a także przyczepki potrzeba było kilku osób.
Nocna podróż jak zwykle trwała kilkanaście godzin, z czego dwie na samej granicy. Strugi padającego deszczu mocno utrudniały nocny przejazd do Czortkowa. Na miejscu szybko przystąpiono do rozładunku, ale i tak padający deszcz nieco utrudnił to zadanie. Resztę dnia wypełnił krótki wypoczynek i niekończące się rozmowy o bieżącej sytuacji na Ukrainie, a także o prowadzonej przez siostry działalności, której zakres budził podziw, bo jest dziełem zaledwie trzech sióstr, ale które udaje się skutecznie realizować dzięki zaangażowaniu zaprzyjaźnionych parafian.
Niedzielny poranek z nadchodzącymi ciemnymi chmurami nie zwiastował raczej niczego dobrego, więc bez zbędnej zwłoki po wizycie w tamtejszym kościele i śniadaniu nastąpił powrót do Bochni, który jak można było przypuszczać przebiegał przy mocnych opadach śniegu i deszczu.
Na koniec trochę liczb: podróż trwała 49 godzin z czego 20 w podróży i 4 na granicy, przejechano blisko 1200 km, przewieziono prawie 4 m³ darów, zużyto ponad 75 litrów paliwa.
Na zakończenie tradycyjnie tą drogą organizatorzy (Stowarzyszenie Wspólnota Bocheńska) pragną gorąco podziękować wszystkim ofiarodawcom, bez których ten wyjazd i pomoc nie byłaby możliwa.