– Opozycja ma problem, nie wiedzą kim chcą być, ani co chcą zaoferować swojemu wyborcy – przekonywał we wtorek na antenie radia RDN Małopolska poseł Norbert Kaczmarczyk z Suwerennej Polski zapytany o Marsz 4 Czerwca w Warszawie.
Parlamentarzysta reprezentujący nasz okręg wyborczy ocenił też: – Wyborca tak naprawdę nie poszedł na ten marsz po to, by kibicować Donaldowi Tuskowi, czy Borysowi Budce, wyborca opozycji poszedł na ten marsz bo… był zdenerwowany na pewne programy, ustawy, poszedł przeciwko czemuś… Tak się długo nie da, trzeba zaoferować coś temu wyborcy – stwierdził poseł.
Norbert Kaczmarczyk dodał również: – Trzeba by używać wulgarnych słów, żeby powiedzieć, czego chce opozycja. To poranna audycja więc tego zrobić nie możemy… „Ruch siedmiu gwiazd” (posłowi najpewniej chodziło o „osiem gwiazd” – przy. red.), czyli bardzo nas nie lubią, powiedzmy wprost, to jest jedyny postulat, jedyna rzecz, której chce opozycja – stwierdził.
Parlamentarzysta przekonywał też, że „opozycja wie, że Zjednoczona Prawica jest dobrą ofertą dla Polski” i dlatego „Platforma Obywatelska chce zbudować oś konfliktu pomiędzy Donaldem Tuskiem a Jarosławem Kaczyńskim, by wyrzucić inne możliwości”.
– Po co to robią? Żeby Zjednoczona Prawica nie miała ewentualnej zdolności koalicyjnej, by prawica musiała wygrywać tylko sama, (…) dlatego tak mocno opozycja nawoływała, aby była jedna lista, abyśmy nie mogli rządzić. Tutaj chodzi o to, żeby nas zamknąć w szklanej kuli elektoratowej, której się nie da zrobić – my przebiliśmy ten sufit ciężką pracą – opisywał.