Zarzuty nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym i organizowania nielegalnego przekraczania granicy przez inne osoby usłyszał 25-letni Gruzin po wypadku drogowym, do którego doszło w piątek w Będzieszynie koło Czchowa (powiat brzeski). Okazuje się, że jednym z samochodów podróżowali nielegalni imigranci.
Przypomnijmy: w piątek 15 września przed godz. 10:00 na drodze krajowej nr 75 w miejscowości Będzieszyna (gmina Czchów, powiat brzeski) doszło do czołowego zderzenia dwóch pojazdów marki Toyota i Dacia. Rannych został 11 osób, w tym 2 dzieci.
Później okazało się, że jednym z pojazdów podróżowała jeszcze jedna osoba, która oddaliła się z miejsca zdarzenia. Przypuszczano, że jest to mężczyzna, który mógł być w szoku. Został on odnaleziony późnym popołudniem.
Z ustaleń śledczych wynika, że jadący w kierunku Brzeska kierowca dacii na łuku drogi zjechał na przeciwny pas i doprowadził do zderzenia z toyotą, która jechała w drugą stronę. Dacią podróżowało 10 osób. Kierowcą był Gruzin, który uciekł z miejsca zdarzenia, a pasażerami osoby z tureckimi paszportami (5 mężczyzn, 2 kobiety i 2 dzieci). W drugim pojeździe podróżowali mężczyzna i kobieta.
25-letni kierowca dacii usłyszał zarzuty. Jak powiedział „Gazecie Krakowskiej” prokurator Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, „pierwszy (zarzut) dotyczy nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, drugi organizowania nielegalnego przekraczania granicy przez inne osoby”.
Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 25-letniego Gruzina.
„GK” informuje także, że odrębne postępowanie w tej sprawie prowadzi straż graniczna. – Dziewięć osób z tureckimi paszportami nie mało żadnych dokumentów uprawniających do przekroczenia granicy oraz pobytu w Polsce – wyjaśniła w rozmowie z dziennikiem mjr SG Dorota Kądziołka, rzecznik Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.
Jeden z mężczyzn otrzymał decyzję, która zobowiązuje go do powrotu do Turcji i został umieszczony w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców. Kolejnych sześć osób złożyło wnioski o ochronę międzynarodową i zostali umieszczeni w jednym z ośrodków recepcyjnych. Ponadto jeden z nielegalnych imigrantów jest w stanie ciężkim i przebywa jeszcze w szpitalu.