W czwartek podczas sesji Rady Miasta Bochnia przegłosowano apel w sprawie wykonania analizy dostosowania do warunków licencyjnych stadionu miejskiego przy ul. Parkowej. Aby grający na tym obiekcie piłkarski klub BKS mógł być w przyszłości spokojny o licencję na rozgrywanie meczów na tym obiekcie potrzebny jest bowiem remont stadionu.
Inicjatorami apelu (pierwotnie uchwały) jest 6 radnych: Marek Rudnik i Marcin Imiołek (obaj reprezentują komitet Bochniacy dla Bochni) oraz Katarzyna Korta-Wójcik, Jolanta Michałowska, Urszula Golińska i Roman Mocię (klub radnych Koalicji Obywatelskiej).
Problemy z licencją
Na początku czerwcowej sesji wiceprzewodniczący rady Marek Rudnik zaproponował wprowadzenie do porządku obrad projektu uchwały intencyjnej ws. ustalenia działań burmistrza dotyczących dostosowania do warunków licencyjnych stadionu miejskiego przy ul. Parkowej w Bochni.
– Tydzień temu mieliśmy tutaj na tej sali (sala obrad Urzędu Miasta Bochnia – przyp. red.) spotkanie dotyczące obiektu w Chodenicach. Pani burmistrz przedstawiała nam założenia, doszliśmy do pewnych wniosków. Następnie na tej sali odbywało się walne spotkanie, w ramach którego wybierano nowe władze Bocheńskiego Klubu Sportowego. W ramach tego spotkania rozgorzała dyskusja na temat tego co mamy w bocheńskim sporcie. Spierały się różne opcje, prezentowano różne poglądy. Na dzień dzisiejszy mamy taką sytuację, że Bochnia dysponuje jednym obiektem, na którym można rozgrywać zawody typu piłkarskiego, który dopuszczony jest do rozgrywek. Niestety wymiary, które są dookreślone w przepisach wewnętrznych powodują, że nie ma żadnej pewności albo wręcz jest pewność, że w następnym okresie czasu możemy utracić możliwość rozgrywania meczów piłkarskich na terenie BKS-u – wyjaśnił radny Marek Rudnik.
– Oczywiście kwestia wybudowania ośrodka w Chodenicach jest zadaniem priorytetowym i to z panią burmistrz dookreśliliśmy. Natomiast kwestia związana z faktem, że jest to bardzo odległa przyszłość, bo żeby ten projekt zrealizować to według różnych specjalistów to jest od kilku do nawet 10 lat, bo nie jest to tylko kwestia zaprojektowania, ale wszelkich uzgodnień, pozwoleń, a także zdobycia niemałych środków. Więc grupa radnych stwierdziła po wielu dyskusjach, również z działaczami, że nie możemy pozwolić sobie na to, że będziemy likwidatorem Bocheńskiego Klubu Sportowego, który ma ponad 100 lat. Stąd taki wniosek i projekt uchwały intencyjnej, aby do końca września przeprowadzić stosowne ustalenia odnośnie kosztów dostosowania obiektu przy ul. Parkowej do warunków licencyjnych – argumentował Marek Rudnik.
Wątpliwości radnych
Podczas ustalania porządku obrad część radnych wyraziła swoje wątpliwości dotyczące złożonego projektu uchwały. Wyliczano m.in. że projekt ten nie trafił wcześniej do radnych, a także nie ma elementów typu podstawa prawna. – Przyjęcie uchwały w takiej formie będzie naruszeniem prawa. Można zgłosić to w formie wniosku w końcowej części – podpowiedział radny Bogdan Kosturkiewicz.
– Uważam, że nie jest uchwała intencyjna, tylko to jest uchwała kierunkowa, która nakazuje burmistrzowi pewne działania i jeszcze dodatkowo ogranicza czasowo – zwrócił uwagę radny Marek Bryg.
Burmistrz Magdalena Łacna zadeklarowała, że analiza powstanie również wtedy gdy radni nie przegłosują uchwały intencyjnej. – To spotkanie, na które zaprosiłam sportowców, dotyczyło Chodenic. Jeżeli chodzi o zlecenie (analizy) to oczywiście mogę bez uchwały zlecić i też taką informację udzieliłam na tym spotkaniu – powiedziała Magdalena Łacna, burmistrz Bochni.
– Zastanawiam się skąd takie wielkie emocje ta uchwała wzbudza. Tam jest napisanych kilka zdań, które zwracają się do pani burmistrz o wykonanie analizy. (…) Liczyłem się z tym, że ta uchwała wzbudzi wiele emocji, ale jeszcze większe emocje wzbudziło spotkanie, w którym braliśmy tutaj udział tydzień temu. Niestety rozżalenie środowiska sportowców bocheńskich, miłośników piłki nożnej, jest ogromne, bo przez tyle lat tylko się mówi i dyskutuje, a nie ma żadnych konkretnych działań. Czy państwo weźmiecie na swoje barki konsekwencje tego, że za rok czy 1,5 roku ten MOSiR-owski jak państwo powiedzieliście, a w powszechnej nomenklaturze BKS-owski stadion utraci licencję do rozgrywek? Czy państwo tego chcecie? – skomentował Marek Rudnik, który ostatecznie w obliczu wyrażonych wątpliwości wycofał swój wniosek ws. uchwały, a temat wrócił później w punkcie „wolne wnioski” jako apel.
Nie uchwała, a apel. O co w nim chodzi?
Apel jest jednostronicowym dokumentem zawierającym dwa paragrafy. Z treści wynika, że jest to wystąpienie do burmistrza Bochni z „inicjatywą podjęcia działań polegających na sporządzeniu analizy dostosowania do warunków licencyjnych stadionu piłkarskiego przy ul. Parkowej w Bochni z uwzględnieniem:
- wymiany murawy piłkarskiej z trawiastej na hybrydową,
- przeniesienie trybuny od strony kortów i boiska ze sztuczną nawierzchnią na stronę przeciwną,
- przeniesienia odcinka bieżni w stronę kortów i boiska ze sztuczną nawierzchnią w celu uzyskania pełnego wymiaru boiska piłkarskiego,
- remontu zaplecza socjalnego – szatni, łazienek,
- rozbiórki istniejących trybun i budowę nowych”.
Termin opracowania analizy i przedstawienia jej Radzie Miasta Bochnia określono na 30 września 2024 r.
Podczas dyskusji inicjatorzy wyjaśnili, że ich intencją jest, aby analizę wykonać bez ponoszenia dodatkowych kosztów, wyłącznie pracownikami magistratu. Podkreślili również, że po remoncie obiekt ma pełnić dotychczasowe funkcję, czyli oprócz powiększenia murawy, zachowana ma być bieżnia.
Wynik głosowania apelu:
za (18): Jan Balicki, Andrzej Dygutowicz, Maciej Gawęda, Urszula Golińska, Marcin Imiołek, Katarzyna Korta-Wójcik, Bogdan Kosturkiewicz, Barbara Kucharska, Jolanta Michałowska, Roman Mocię, Sylwia Pachota-Rura, Grzegorz Pałkowski, Marek Rudnik, Luiza Sawicka-Hofstede, Ireneusz Sobas, Rafał Sroka, Leszek Stabrawa, Barbara Szczygieł;
wstrzymali się (2): Maciej Buszko, Patryk Salamon;
brak głosu (1): Marek Bryg.
