W połowie lipca w Urzędzie Miasta Bochnia ma zostać złożona petycja do Rady Miasta Bochnia w sprawie utworzenia miejskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt. To ponowienie inicjatywy sprzed kilku lat. Autor petycji ma nadzieję, że po zmianie władzy uda się zrealizować ten pomysł.
Poprzednią petycję, którą poparło ok. 1500 osób, złożono w 2020 r. Wtedy inicjatywa nie uzyskała poparcia radnych (aż 19 na 21 głosów przeciwko petycji – więcej na ten temat w naszej publikacji pt. „Radni przeciwni petycji ws. miejskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt w Bochni”).
– Na nowo uruchomiliśmy akcję, ponieważ w Bochni zmienił się klimat polityczny. Nastąpiła zmiana władzy. Jak wszyscy wiedzą burmistrzem została pani Magdalena Łacna, która z tego co wiem jest przychylna inicjatywom prozwierzęcym. Przychylni są również zastępcy burmistrza pan Filip Pach i pan Wojciech Woźniczka. (…) Jestem już po spotkaniu z władzami miasta i jestem dobrej myśli, jest wola zmian – powiedział w rozmowie z Bochnianin.pl Damian Kochański, autor petycji.
Od lat wyłapywaniem bezdomnych zwierząt z terenu Bochni oraz zapewnieniem im opieki zajmuje się Fundacja Straż Obrony Praw Zwierząt, która prowadzi schronisko w Borku (gmina Rzezawa). Zlecanie tych zadań odbywa się na podstawie ogłaszanego co roku przetargu.
Intencją autora petycji jest utworzenie przez miasto nowego, bardziej komfortowego dla zwierząt schroniska. Planuje się stworzenie przestrzeni przystosowanej do warunków atmosferycznych (klimatyzowanej i ogrzewanej) oraz spełniającej potrzeby zwierząt, zapewniając im wystarczająco dużo miejsca. Ponadto, ma to być miejsce sprzyjające integracji lokalnej społeczności oraz edukacji młodzieży.
– Takim modelowym przykładem są schroniska w Poznaniu, Jasionce pod Łodzią i inne, które pokazaliśmy w naszym poście i komentarzach do niego na facebookowym profilu „Inicjatywa Schronisko Miejskie dla Bezdomnych Zwierząt Bochnia” z 4 kwietnia 2024 r. To jest bajka, kapitalna sprawa. Przestrzeń nie tylko dla tych bezdomnych zwierząt, ale też do integracji dla lokalnej społeczności i wolontariuszy. Ludzie mogą tam przychodzić ze swoimi zwierzętami, są duże wybiegi i godne warunki. Zwierzęta mogą się socjalizować. Również funkcja edukacyjna, gdzie młodzież może przychodzić, rozmawiać z organizacjami ekologicznymi, prozwierzęcymi, poznawać zwierzęta, opiekować się nimi i szukać im domów – wyjaśnił Damian Kochański.
Otwartą sprawą jest lokalizacja schroniska. W grę wchodzą również tereny poza miastem, tym bardziej, że obiekt nie byłby wyłącznie dla potrzeb miasta Bochnia, ale też okolicznych gmin. – To musi być miejsce, które zarówno nie będzie przeszkadzało okolicznym mieszkańcom, jak i spełniające określone standardy i przepisy – zaznaczył Damian Kochański.
Petycję można poprzeć na stronie NaszaDemokracja.pl (bezpośredni link TUTAJ). W momencie publikacji tekstu widniało 2018 podpisów.
Czytaj również: