R e k l a m a

Bochnia. Komisja rewizyjna ponownie o absolutorium dla burmistrza. Tym razem wniosek o nieudzielenie

-

W poniedziałek radni komisji rewizyjnej rozpoczęli „prostowanie” sprawy związanej z absolutorium dla burmistrza Bochni. Uchwałę rady miasta w tej sprawie unieważniło kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej.

Sprawa absolutorium za rok 2018 powinna być zamknięta już dawno, ale w Bochni pojawiły się problemy na skutek błędów formalnych popełnionych właśnie w komisji rewizyjnej. Komisja powinna była szczegółowo przeanalizować wykonanie budżetu, a następnie wypracować stanowisko i skierować do rady miasta wniosek o udzielenie, bądź nieudzielenie absolutorium. Tymczasem, jak wytknęła RIO, na komisji zarządzono głosowanie bezpośrednio „nad absolutorium” a w obliczu wyniku (1 głos za, 1 przeciw, 3 wstrzymujące się) w przesłanym do RIO dokumencie odnotowano, że… „komisja negatywnie opiniuje wniosek o udzielenie absolutorium”.

Przypomnijmy: to komisja miała wypracować wniosek dla rady miasta, czy udzielać/nie udzielać absolutorium. Z formalnego punktu widzenia sprawę postawiono na głowie. A z komisji nie było żadnej rekomendacji: ani wniosku o udzielenie absolutorium, ani wniosku o nieudzielenie.

O sprawie pisaliśmy tutaj: Bochnia. RIO unieważniła uchwałę ws. absolutorium dla burmistrza

Prostowanie sprawy

W poniedziałek komisja spotkała się, a radni rozpoczęli „prostowanie” sprawy. Podczas dyskusji pojawiła się wątpliwość dotycząca terminów. – Nie wiem jak stoimy z przepisami, bo czas minął (uchwały absolutoryjne podejmuje się do 30 czerwca – przyp. red.) – zwrócił uwagę radny Edward Dźwigaj (Bochniacy dla Bochni).

Jest termin, ale ten termin nie jest terminem bezwzględnie wymaganym. Hipotetycznie jeśli udzielilibyśmy absolutorium 3 lipca, czyli nie zmieścilibyśmy się w terminie 30 czerwca, to takie absolutorium jest ważne. Większym grzechem jest nie podjęcie decyzji „w lewo albo w prawo”, czyli udzielenie lub nieudzielenie bez względu na termin, niż zasłanianie się, że uciekł nam termin 30 czerwca – stwierdził radny Jerzy Lysy.

Z dyskusji wynikało, że gdyby doszło do ponownego głosowania wynik byłby taki sam jak poprzednio. W dalszym ciągu oznaczałoby to brak wniosku do rady miasta. Dlatego głosem większości radnych komisji rewizyjnej (od głosu wstrzymał się tylko Edward Dźwigaj) zdecydowano o głosowaniu bez możliwości wstrzymania się od głosu. W ten sposób każdy z radnych musiał zagłosować „za” lub „przeciw”. Teoretycznie istniała jeszcze inna możliwość, czyli brak głosu (można np. opuścić salę obrad), ale nikt z radnych komisji rewizyjnej z tego nie skorzystał.

W ponownym głosowaniu w sprawie wniosku do rady miasta i RIO o udzielenie burmistrzowi absolutorium za 2018 rok 4 radnych zagłosowało przeciwko (Jerzy Lysy, Zenona Banasiak, Marek Bryg, Andrzej Dygutowicz), a 1 radny był „za” (Edward Dźwigaj). Taki wynik oznacza, że komisja wnioskuje o nieudzielenie absolutorium.

Teraz uchwałę absolutoryjną ponownie będzie głosowała rada miasta (prawdopodobnie na październikowej sesji – najpierw wniosek komisji musi zaopiniować RIO).

Przy okazji radny Marek Bryg zaproponował zmianę w lokalnych przepisach, która spowoduje wyeliminowanie podobnego zamieszania w przyszłości. Chodzi o zobligowanie radnych komisji rewizyjnej do głosowania ws. absolutorium bez wstrzymywania się od głosu. Jego wniosek poparto jednogłośnie.

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia