Po przetargu na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych od mieszkańców Bochni w 2025 rok okazało się, że koszt odbioru odpadów będzie znacznie niższy niż zakładano. Na razie jednak mieszkańcy nie mogą liczyć na zmniejszenie stawek…
Przypomnijmy: W postępowaniu przetargowym na odbiór odpadów w 2025 r. magistrat informował, że zamierza przeznaczyć kwotę 10,6 mln zł. Po przetargu okazało się, że najkorzystniejsza oferta jest znacznie niższa od tych założeń – konsorcjum firm BZUK i EKOMBUD zaproponowało bowiem kwotę ok. 8,5 ml zł.
Dlatego zasadnym stało się pytanie o zmniejszenie stawki dla mieszkańców (obecnie to 35,5 zł miesięcznie od osoby), o co podczas czwartkowego posiedzenia Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Rady Miasta Bochnia zapytał radny Marek Bryg.
– Pani burmistrz obiecała, że mieszkańcom będzie żyło się lepiej, że będą mieć taniej, że nie będzie podwyżek podatków, opłat za śmieci. Często tak się słyszy w czasie wyborów. Natomiast mam pytanie: dlaczego nie została obniżona opłata za gospodarowanie odpadami skoro mamy już rozstrzygnięcie przetargu na kwotę 8 535 672 zł, a w budżecie mamy zapisane 11 130 000 zł? Dlaczego mieszkańcy nie mają taniej? – zapytał radny Marek Bryg.
– Na chwilę obecną nie jest zaplanowana obniżka, ale nie jest wykluczone, że w ciągu roku do tego dojdzie. Cały system gospodarowania odpadami musi nam się bilansować. Co roku do niego miasto dopłacało. Dochodzi do tego segregacja odpadów na PSZOK-u (dodatkowe koszty poza umową na odbiór odpadów – przyp. red.). Zmienił się też system odbioru i jest dodatkowa frakcja: tekstylia – odpowiedział Filip Pach, zastępca burmistrza Bochni.
Czytaj również: