R e k l a m a

„Kronika”: Warto podążać za marzeniami

-

Michała Dygę, bohatera październikowego numeru Kroniki Bocheńskiej, zna wielu bochnian. Jeszcze nie tak dawno do pracy zjeżdżał 250 metrów pod ziemię i jako DJ dbał o muzyczną oprawę kopalnianych imprez. Teraz – jako pilot Boeinga 737 linii lotniczej Enter Air – w pracy wznosi się wysoko nad ziemię. Jego historia udowadnia, że warto podążać za marzeniami, a to przesłanie może stać się z kolei inspiracją dla innych bohaterów Kroniki – uczniów dopiero rozpoczynających edukację, w szkole podstawowej i szkole średniej. Tych z „jedynki” i „dwójki” zobaczymy na zdjęciach klasowych, a pierwszoklasiści z I LO znaleźli się na niezwykłym zdjęciu zbiorowym – 16 oddziałów, rekord w 202-letniej historii szkoły!

Uwagi do „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy Miasta Bochnia” mieszkańcy zgłaszali zanim dokument trafił na salę obrad. 290 tyczyło się osiedla Smyków i najbliższych okolic, 70 – reszty miasta. Ta sama proporcja utrzymała się w tym punkcie podczas XII sesji Rady Miasta, która odbyła się 26 września. Radny Jan Balicki osiedle Smyków i okolice nazwał „drażliwą strefą, w której toczy się spór o bliżej niezidentyfikowaną skalę smrodu”. „Drażliwa strefa” to również tytuł obszernej relacji z obrad opublikowanej w październikowym numerze.

Kronika ze szczegółami opisuje projekty ogólnomiejskie i osiedlowe wybrane przez mieszkańców w ramach Budżetu Obywatelskiego. Z przewodniczącym Zarządu Osiedla nr 4 – Uzbornia rozmawia Agnieszka Duda-Dziki. – „Ze smutkiem muszę stwierdzić, że park na Uzborni przyciąga młodzieżowych wandali. Praktycznie co weekend można zobaczyć powyrywane: znaki, psie pakiety, a nawet drzwi w toaletach. Poważnym problemem jest picie alkoholu na terenie parku w godzinach wieczornych i nocnych. Zakłócana jest cisza nocna przez osoby, które opuszczają teren parku i kierują się na ulice Sienkiewicza, Widok i Dąbrowskiego” – mówi Rafał Sroka. 

– „Nadzieje Polaków odżyły, bo idąca wojna zapowiadała przemiany. Starsi liczyli na zmiany przez działania polityczne, ale my – polska młodzież rwaliśmy się do udziału bezpośredniego w walce, w niej widząc jedyny realny sposób urzeczywistnienia wieloletnich marzeń i dążeń Narodu – odzyskania Niepodległości” – cytat Jana Nowaka z Niepołomic przytacza Ryszard Rybka w swoim artykule dotyczącym 1. Pułku Ułanów Legionów Polskich.

Ireneusz Sobas nietypowo rozpoczyna swój artykuł: – „Poniższy tekst to nie kolejny biogram ks. Czaplińskiego, bo tych powstało wiele. To próba zrekonstruowania kilku lat z jego życia, kiedy jego działalnością żywo zainteresowany był resort spraw wewnętrznych, a konkretnie – bocheńska bezpieka.” Autor, powołując się na dokumenty SB, podaje szczegóły dotyczące inwigilacji dobrze znanego bochnianom księdza Antoniego Czaplińskiego, nauczyciela religii w czasie PRL.

W hołdzie świętemu Janowi Pawłowi II w całej Polsce postawiono wiele pomników oraz tablic pamiątkowych. Ryszard Rozenbajgier skupia się na tych, które podziwiać można w Bochni, między innymi naturalnej wielkości figurę przedstawiającą papieża wykonaną w soli przez znanego bocheńskiego artystę – górnika Mirosława Malacę. Odsłonięto ją i poświęcono niecały rok temu, 29 listopada 2018 roku w podziemnej kaplicy świętej Kingi. 

Europejski Alfabet Salinarny dotarł już do litery „T”. – „Widok wnętrza kopalni jest imponujący, a rozmiar komór i pasiasty wzór czystej soli kamiennej robią ogromne wrażenie. Wnętrze głównej komory, które można podziwiać z galerii widokowej biegnącej pod samym stropem, jest iluminowane, panują tam również bardzo specyficzne warunki akustyczne” – w ten sposób Piotr Langer opisuje salinę „Turda” w Rumunii.

– „Nad winem trzeba się skupić i poważnie je potraktować. Musimy dbać nie tylko o przestrzeń, w której mieszkamy, ale i o otoczenie. Winnica jest naszym domem” – mówią właściciele Winnicy Chronów, Anna Cybulska i Michał Chrząstek, których Aleksandra Fortuna-Nieć odwiedza podczas winobrania. Do tego miejsca zagląda coraz więcej mieszkańców Bochni i okolic, bo od niedawna znajduje się na mapie „Weekendu z zabytkami” naszego powiatu. Spacer pomiędzy winoroślami kończy się pogawędką z gospodarzami i degustacją trunku. Tym razem jest jednak nieco inaczej…

Czy aby zostać pilotem trzeba posiadać jakieś określone cechy? Michał Dyga, pilot zatrudniony w liniach lotniczych Enter Air, odpowiada: – „Myślę, że cały tok szkolenia odpowiednio nas kształtuje. To takie rzeźbienie w glinie. Na końcu wychodzi gotowy produkt. Najważniejsze to poznać na swojej drodze odpowiednich ludzi, kogoś, kto cię podniesie i powie: Stary, nie poddawaj się. Taką osobę, która zaczyna wątpić we własne możliwości, trzeba zapytać wprost: Chcesz latać? To czemu się poddajesz? Wstawaj i walcz dalej!” Szczerą rozmowę z bochnianinem przeprowadziła Aleksandra Fortuna-Nieć. 

Wszystko zaczęło się od… książek. Dominik Jeziorek miał trzy lata, gdy tata – na jego wyraźną prośbę – nauczył go czytać. Od tego czasu czytał już płynnie i czytał coraz więcej. W wieku ośmiu lat jego lekturą stała się na przykład sienkiewiczowska powieść „Ogniem i mieczem” wyciągnięta z domowej biblioteczki.  Obecnie gra główną rolę w spektaklu muzycznym „Król Maciuś Pierwszy” przygotowywanym przez Tarnowski Teatr im. Ludwika Solskiego. Cykl „Młodzi z przyszłością” nie przestaje zaskakiwać czytelników Kroniki.

To był największy piknik integracyjny w liczącej 202 lata historii szkoły. 17 września w Ośrodku Aktywnego Wypoczynku w Borku stawiło się bowiem aż 16 klas pierwszych, 8 po gimnazjum i 8 po szkole podstawowej. Wyjątkowe było także ślubowanie nowych uczniów, bo po raz pierwszy odbyło się ono poza budynkiem I Liceum Ogólnokształcącego. Na dużym zdjęciu w dziale „Kronika młodych” powinni odnaleźć się wszyscy, którzy wzięli udział w tym wydarzeniu.

Kronika pisze nie tylko o tych rozpoczynających pierwszą klasę liceum, ale i o tych, którzy idą do pierwszej klasy „podstawówki”. Dla uczniów Szkoły Podstawowej nr 1 im. Stanisława Jachowicza oraz Szkoły Podstawowej nr 2 im. Kazimierza Brodzińskiego to pierwsze klasowe zdjęcia, które mogą stać się piękną pamiątką w przyszłości. Warto je zachować.

– „Może się to wydawać dziwne, ale malutka, wciśnięta pomiędzy zabudowę Uzbornia pod niektórymi względami jest bardziej naturalna niż spore obszary wielkiej Puszczy Niepołomickiej” – twierdzi Dominik Zwierniak i ze szczegółami opisuje florę i faunę Uzborni, do niedawna lasu, a dzisiaj półdzikiego parku znajdującego się w centrum miasta. Dużo tu ciekawostek. Niewielu spacerowiczów wie zapewne, że u podnóża Uzborni natknąć się można na rzadki gatunek ptaka – pliszkę górską.

Jak w minionym miesiącu radzili sobie bocheńscy sportowcy? W dziale „Sprintem” odnaleźć można podsumowanie najważniejszych wydarzeń. – „Mając na uwadze fakt, że Ryszard Tabor w ostatnim sezonie wprowadził drużynę z Tarnowa do Superligi, możemy przypuszczać, że wraz z całym sztabem szkoleniowym zrobi co w jego mocy, by w Bochni emocji nie brakowało” – prognozuje z kolei Joanna Dobranowska, czyli regularnie publikująca na łamach Kroniki autorka artykułów o bocheńskich szczypiornistach.

Bohaterem cyklu „Znamy się tylko z widzenia” jest tym razem Bogusław Ptak, dyrektor bocheńskiej Bursy Szkolnictwa Ponadgimnazjalnego, a także nauczyciel informatyki w I Liceum Ogólnokształcącym.

Moje podwórko

W dzieciństwie był to dom dziadków, gdzie spędzałem każdą wolną chwilę, a przede wszystkim wakacje. To był piękny i niezapomniany czas. Zabierzów Bocheński, bo tam się wychowałem, zawsze pozostanie w moim sercu. Obecne podwórko to urocze pagórki Dołuszyc, właśnie na tym bocheńskim osiedlu znajduje się nasz dom. To co stanowi o jego istocie, to czas spędzany w gronie rodziny.

Gdy byłem dzieckiem chciałem zostać

Marzenia z dzieciństwa zmieniały się wraz z wiekiem, chciałem na przykład zostać poszukiwaczem skarbów i… udało się, znalazłem Basię, moją żonę.

Wróżkę zapytałbym 

Wróżka? Tyle pytań się nasuwa. I co tu wybrać? Może z racji wieku zadam takie: jaką będę miał emeryturę za te lata pracy w oświacie?

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia