R e k l a m a

Radosław Macoń: „Zdecydujemy, czy będziemy mieć inżynierów z Afryki, czy z Politechniki”

-

Radosław Macoń, lider Konfederacji w naszym regionie, wygłosił jedno z najbardziej emocjonalnych i zarazem kontrowersyjnych przemówień poprzedzających wystąpienie Sławomira Mentzena na sobotnim wiecu w Bochni. W swojej mowie odwoływał się do tradycji pospolitego ruszenia oraz ostrzegał przed „tęczową Polską” i „granicą państwa islamskiego na Odrze”.

Już na początku Macoń nawiązał do zaangażowania społecznego zgromadzonych uczestników: – Gdy widzę, ile tu państwa jest, tylko jedne słowa cisną mi się na usta: Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy – rozpoczął.

Porównał obecną sytuację polityczną do czasów zagrożeń w historii Rzeczypospolitej: – Moi drodzy, w czasach ubiegłych Rzeczypospolitej, gdy byliśmy w tarapatach, gdy wróg stał u naszych granic, kiedy groziło nam widmo wojny, my – Polacy – mobilizowaliśmy się w obronie naszej ojczyzny. I wtedy nazywało się to pospolitym ruszeniem – mówił. – Właśnie teraz, w tym momencie, analogicznie do tamtych czasów, nasza ojczyzna potrzebuje pomocy. To my wszyscy tutaj zgromadzeni jesteśmy tym pospolitym ruszeniem.

Macoń podkreślił wagę nadchodzących wyborów, przedstawiając je jako moment kluczowy dla przyszłości kraju: – Już za miesiąc zdecydujemy o naszej przyszłości. Zdecydujemy, czy Polska będzie biało-czerwona, czy Polska będzie tęczowa. Czy granica państwa islamskiego będzie na Odrze, czy będzie na Bugu. Czy będziemy mieć inżynierów z Afryki, czy inżynierów z Politechniki.

Po czym pytał zgromadzonych, prezentując kolejne gadżety: – Czy chcecie, aby prezydentem Polski był wice Tusk, tęczowy Rafał, książę Prince Polo? Tłum odpowiedział głośnym: „Nie!”. – A może chcecie, żeby kolejnym prezydentem był następny i kolejny długopis Jarosława Kaczyńskiego? – kontynuował. Reakcja tłumu była taka sama.

– Oni opowiadają, że są kandydatami obywatelskimi. Ale jest tylko jeden kandydat prawdziwie obywatelski. Bo nikt nie przyciąga takich tłumów, tylu obywateli, co on. Wiecie kto to jest? – zapytał, a tłum w odpowiedzi skandował: „Sławomir! Sławomir!”.

Na zakończenie swojego wystąpienia Radosław Macoń zaprosił do wspólnego odśpiewania Mazurka Dąbrowskiego:

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia

Bieżący miesiąc