Prokuratura Rejonowa w Busku-Zdroju zakończyła śledztwo i skierowała do tamtejszego sądu akt oskarżenia w sprawie tragicznego wypadku, do którego doszło w lipcu na terenie powiatu buskiego (woj. świętokrzyskie). Zginął w nim jadący motocyklem komendant policji w Mikołowie. Samochód, w który uderzył, prowadził 54-letni ksiądz z Bochni.
Do wypadku doszło 8 lipca ok. godz. 13:00 na drodze krajowej nr 79. Z ustaleń policji wynika, że kierujący osobową toyotą, skręcając w lewo na skrzyżowaniu z drogą podporządkowaną, nie ustąpił pierwszeństwa jadącemu z przeciwka motocyklowi. 45-letni kierujący jednośladem w wyniku odniesionych obrażeń zmarł na miejscu pomimo reanimacji.
Prokuratura oskarża 54-letniego kierowcę samochodu o nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym (niezachowanie ostrożności i nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu motocykliście) oraz spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
O sprawie było głośno w całym kraju ze względu na tożsamość ofiary, ale w Bochni plotkowano o niej ze względu na kierowcę samochodu. To, że sprawa dotyczy duchownego związanego z naszym miastem, udało się potwierdzić redakcji Bochnianin.pl. W rozmowie z dziennikarzem serwisu w lipcu ksiądz wolał tragicznych wydarzeń nie komentować. Więcej na ten temat TUTAJ.
Śledztwo w tej sprawie właśnie się zakończyło, a prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia. Mężczyźnie grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.