To wydaje się wręcz nieprawdopodobne, ale wtorkowe zamieszanie na oddziale ratunkowym bocheńskiego szpitala związane z pacjentem z podejrzeniem koronawirusa, było spowodowane fałszywym alarmem. Mężczyzna wymyślił sobie historię o pobycie za granicą bo… nie chciało mu się czekać w kolejce! Sprawa wyszła na jaw dopiero po kilku godzinach.
Przypomnijmy: we wtorek na SOR w Bochni zgłosił się 60-letni mężczyzna, który podejrzewał u siebie koronawirusa SARS-Cov-2. Pacjent miał objawy kliniczne (m.in. gorączka, kaszel), przekazał też informację, że kilka dni temu wrócił z Niemiec. Ponieważ ten kraj nie jest uznawany za ognisko epidemii, zgodnie z procedurami nie skierowano go na oddział zakaźny, ale na domową kwarantannę.
Gdy na prośbę lekarzy policjanci udali się do miejsca zamieszkania mężczyzny, żeby poinformować rodzinę o potrzebie zabrania pacjenta ze szpitala, w trakcie rozmowy jego bliscy oświadczyli, że… mężczyzna w ciągu ostatnich kilku lat w ogóle nie był nigdzie za granicą.
Policjanci wrócili więc do 60-latka przebywającego w izolatce, a ten przyznał się wtedy, że… nie chciało mu się stać w kolejce i czekać, więc na poczekaniu wymyślił historię o koronawirusie (!).
Już wiadomo, że w związku z tym będzie skierowany do sądu wniosek o ukaranie mężczyzny – co najmniej w związku z popełnionym wykroczeniem (wprowadzenie służb w błąd).
Ale możliwe, że konsekwencje będą poważniejsze.
– Musieliśmy zrobić dekontaminację całego obszaru, w którym mogło dojść do rozprzestrzenienia się wirusa. Pacjent wszedł do szpitala z drugiej strony, więc zdezynfekowaliśmy cały parter, żeby nikt nie miał żadnych podejrzeń, że mógł się zarazić w szpitalu – relacjonował w rozmowie z Bochnianin.pl Jarosław Gucwa, zastępca dyrektora Szpitala Powiatowego w Bochni i jednocześnie ordynator SOR-u.
W związku z tymi działaniami przez pewien czas SOR i poradnia chirurgiczna były całkowicie zamknięte. Tymczasem właśnie wtedy doszło do wypadku drogowego w podbocheńskiej Łapczycy – poszkodowana kobieta musiała być transportowana do sąsiedniego szpitala w Brzesku.