Wierni z bocheńskich parafii w dominującej większości zastosowali się do płynących z wielu stron apeli oraz dekretu biskupa tarnowskiego i nawet nie próbowali „dostać się” na niedzielne msze do swoich kościołów (obowiązywał limit 50 osób). Nabożeństwa nie odbywały się jednak w zupełnie pustych świątyniach.
Od soboty w całej Polsce obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego i związane z tym restrykcje, które mają ograniczyć rozprzestrzenianie się epidemii koronawirusa – m.in. zakazano organizowania zgromadzeń powyżej 50 osób, także tych o charakterze religijnym.
To oznaczało, że nawet gdyby wierni licznie zjawili się przed kościołami, to we mszy i tak nie mogłoby uczestniczyć więcej niż pół setki ludzi. Dlatego biskup tarnowski udzielił dziecezjanom specjalnej dyspensy i wydał specjalny dekret, w którym zapisał m.in.: „Ograniczam możliwość uczestnictwa wiernych we Mszach świętych do osób zamawiających intencje mszalne„.
We wszystkich trzech bocheńskich kościołach liczono uczestników mszy, wpuszczając ich tylko jednym wejściem.
W kościele Św. Pawła Apostoła na mszy o godz. 9:30 pojawiło się 43 wiernych, co w połączeniu z liczbą osób pełniących służbę liturgiczną sprawiło, że przed drzwiami trzeba było powiesić przygotowaną zawczasu informację. Ale nikt nie został sprzed świątyni odprawiony, bo więcej chętnych do udziału w tej mszy nie było (podobno kilka osób „nie zmieściło się” podczas porannego nabożeństwa o 6:30).
W kościele Św. Jana Nepomucena wiernych również wpuszczano bocznym wejściem. Na mszy o godz. 10:00 było około 20 osób. Tuż po rozpoczęciu nabożeństwa drzwi zamknięto od środka na klucz.
W bazylice Św. Mikołaja wiernych do świątyni wpuszczano przez zakrystię. Na mszy o godz. 10:30 było około 30 osób.
Stan zagrożenia epidemicznego został wprowadzony na razie na 10 dni (może być przedłużony), co oznacza, że w następną niedzielę nadal będzie obowiązywał zakaz zgromadzeń powyżej 50 osób, a wierni zgodnie z zaproszeniem biskupa tarnowskiego powinni uczestniczyć w niedzielnych nabożeństwach raczej za pośrednictwem telewizji, radia lub internetu.
