R e k l a m a

Koronawirus. Siostry dominikanki ruszyły z pomocą do DPS w Bochni. Są też inni wolontariusze i darczyńcy

-

W piątek sytuacja w Domu Pomocy Społecznej w Bochni zrobiła się dramatyczna – po potwierdzeniu kolejnych zakażeń koronawirusem u personelu oddziału dla osób przewlekle chorych psychicznie okazało się, że pozostałymi w budynku blisko 40 podopiecznymi nie będzie się miał kto zająć.

W bocheńskim DPS testy potwierdziły obecność koronawirusa u 26 podopiecznych i 15 pielęgniarek (większość czuje się dobrze, przechodzi zakażenie bezobjawowo).

Starostwo powiatowe, któremu podlega placówka, już od kilku dni, spodziewając się problemów, gorączkowo szukało sposobu na zapewnienie ciągłości opieki nad pacjentami. O pomoc nie jest łatwo, bo nie każdy tu się nadaje – ze względu na naturę schorzeń pacjentów, a teraz odstraszać może jeszcze widmo dodatkowego ryzyka. Gdy w piątek przyszła informacja, że zakażeni są także opiekunowie, także ci przebywający w kwarantannie domowej, na których powrót bardzo liczono, władze powiatu stanęły pod ścianą.

Starosta dzwoni do sióstr

Starosta bocheński Adam Korta od początku osobiście zaangażowany był w poszukiwanie rozwiązania. Potwierdza to relacja sióstr dominikanek z Krakowa, które na swojej stronie internetowej opisują:

Wstrząsający Wielki Piątek. Potrzebna pomoc w Bochni!
Rano Tymka odebrała telefon od płaczącego Starosty Bochni. Dzwonił do różnych Fundacji. Trafił również na naszą. „Siostro, w moim DPS nie ma już kto pracować! Pracownicy są na kwarantannie. Błagam siostry o pomoc, bo Mieszkańcy zostaną sami.” Szybki telefon do Matki do Krakowa z prośbą o siostry do pomocy. Są tam już zarażeni. 25 osób. Czy ktoś znajdzie siły, żeby tam pojechać? Zaraz odpowiedź od Matki. „Siedem naszych sióstr się zgłosiło, Z Krakowa i z Białej Niżnej, zaraz tam jadą.” (…) Wieczorem po liturgii wiadomość od dominikanów krakowskich, że bracia są chętni do pomocy i tam pojadą… Super!„.

Siostry przybywają z odsieczą

Siedem sióstr pojawiło się w Bochni jeszcze tego samego dnia, mają do nich dołączyć jeszcze trzy kolejne oraz kilku braci dominikanów.

– Przyjechałyśmy tutaj bez lęku, by dać siebie ludziom, którzy są w wielkiej potrzebie. Zrobimy co w naszej mocy, żeby ulżyć im duchowo i fizycznie – podkreśliła jedna z sióstr dominikanek w rozmowie z dziennikarzem TVN.

Przełożona generalna zgromadzenia siostra Aleksandra Zaręba w rozmowie z „Gościem Tarnowskim” podkreśliła: – Nie mam żadnej wątpliwości, żadna z nas nie ma, że po prostu tak trzeba. Kiedy epidemia się zaczynała, podporządkowałyśmy się wszelkim poleceniom, zaleceniom. Więcej jeszcze się modliłyśmy. Pisałam wtedy do sióstr, że przyjdzie pewnie taki czas, że trzeba będzie pomóc bardziej. I przyszedł. To jest nasza rola. Prosimy tylko Boga o pomoc, a ludzi o modlitwę.

Pomoc płynie też od innych

Na apele w mediach odpowiedziało też wiele osób prywatnych, które są gotowe pomóc w pracy z podopiecznymi. Starostwo prosi też o inne rzeczy: – Na najbliższe dni mamy zabezpieczenie środków ochrony osobistej. Potrzeba ich jednak bardzo dużo. Prosimy wszystkie osoby, które mają możliwość wesprzeć funkcjonowanie DPS-u w tym trudnym czasie. Potrzebujemy przede wszystkim: fartuchów barierowych, kombinezonów ochronnych, gogli, maseczek p2 lub p3, przyłbic, rękawiczek, czepków, ochraniaczy na buty. Przyda się jednak każda pomoc!

Odzew był natychmiastowy. Już wczoraj do starostwa dotarły pierwsze partie darów od firm: przyłbice, środki ochrony osobistej oraz płyn dezynfekujący. Dziś starostwo opublikowało komunikat: – Potrzebujemy pilnie 60 szt. kasetek na leki!

Jeśli ktoś może pomóc proszony jest o kontakt pod numerem telefonu 883 687 558.

Kim są siostry od św. Dominika?

Reakcja sióstr dominikanek na trudną sytuację w Bochni dała nadzieję i przykład. Kim są?

Zgromadzenie Sióstr św. Dominika założone zostało przez Sługę Bożą Matkę Kolumbę Białecką 8 sierpnia 1861 roku. Przeszło 150 lat to historia głoszenia Ewangelii w różnych warunkach. Dominikanki wspierały walczących o niepodległość Polski podczas Powstania Styczniowego, przeżywały dramaty obu wielkich wojen XX wieku oraz zmagały się z prześladowaniami Kościoła.

W Polsce Zgromadzenie prowadzi osiem przedszkoli, dwa domy pomocy społecznej (Mielżyn, Broniszewice), Ośrodek Rewalidacyjno – Wychowawczy w Broniszewicach, Specjalny Ośrodek Wychowawczy w Kielcach oraz Katolicką Niepubliczną Szkołę Podstawową w Piotrkowie Trybunalskim. W trzydziestu czterech domach w Polsce obecnie modlą się i pracują 284 siostry. Ponadto 79 sióstr pełni posługę apostolską w ośmiu krajach na czterech kontynentach.

[źródło: dominikanki.pl]

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia