R e k l a m a

Rewitalizacja Bochni pod lupę kontrolerów NIK? Jest wniosek komisji rewizyjnej

-

Na swoim ostatnim posiedzeniu Komisja Rewizyjna Rady Miasta Bochnia postanowiła wystąpić do Najwyższej Izby Kontroli oraz Urzędu Zamówień Publicznych o przeprowadzenie kontroli modernizacji centrum Bochni, prowadzonej w ramach inwestycji Rynek – OD NOWA.

Wnioskodawcą był radny Jerzy Lysy, poparli go Zenona Banasiak, Andrzej Dygutowicz i Marek Bryg, przeciwny był Edward Dźwigaj. – Przygotowanie i sposób prowadzenia prac od wielu miesięcy wywołują wiele negatywnych opinii mieszkańców, niektórzy są wręcz zbulwersowani – wyjaśnia J. Lysy.

– Członkowie komisji po przeanalizowaniu umowy z Wykonawcą z dn. 24.09.2018 r oraz 17 protokołów konieczności i 6 aneksów do tej tej umowy stwierdzili, że burmistrz Kolawinski zgodził się, aby wynagrodzenie wykonawcy ustalone pierwotnie na przetargu w wysokości 20 974 928 zł wzrosło w ciągu niespełna 2 lat do kwoty 22 479 923 zł a więc o blisko 1,5 miliona złotych – relacjonuje samorządowiec. Podczas obrad komisji podkreślano, że oprócz robót dodatkowych, z których nie wszystkie wynikają z zaleceń Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, jest też wiele prac, których wykonanie zostało zaniechane. Jednocześnie zwrócono uwagę, że terminy wykonania poszczególnych etapów robot wydłużono aneksami o 1,5 roku, 1 rok oraz pół roku, w stosunku do dat określonych w ofercie przetargowej.

– Co ciekawe, od roku burmistrz zatrudnia dodatkowo koordynatora inwestycji prowadzonych w centrum Bochni, jego wynagrodzenie wynosi 143 tys zł,. Niezależnie, do każdej z inwestycji miejskich burmistrz zatrudnia inspektorów nadzoru – zwraca uwagę J. Lysy.

Członkowie komisji podnosili także, że z publicznych środków opłacono najpierw koncepcję przebudowy Rynku i sąsiednich ulic, potem projekt techniczny, a po kilku miesiącach miasto zleciło odpłatne opracowanie projektu zamiennego. Faktur za te usługi członkowie komisji nie mogli uzyskać w trakcie swoich obrad ale wskazują, że według urzędników UM chodzi o kwoty rzędu kilkuset tysięcy złotych.

– Mieszkańcy Bochni oczekują, że kontrolerzy NIK i UZP wyjaśnią, czy to zadanie zostało należycie przygotowane, czy terminowe i finansowe aneksowanie umowy było zgodne z prawem a jeżeli nie to kto odpowiada za ogromny „poślizg” i podrożenie inwestycji – podsumowuje Jerzy Lysy.

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia