Właściciel większości udziałów w kamienicy przy ul. Szewskiej 1 w Bochni zaproponował miastu sprzedaż swojej części (27/40) za 700 tys. zł. Możliwe, że miasto zgodzi się tę transakcję, aby przyspieszyć remont nieruchomości znajdującej się w ścisłym centrum.
Jak już informowaliśmy, charakterystyczna kamienica z arkadami przy ul. Szewskiej 1 w Bochni ma skomplikowaną sytuację prawną. W latach 2009-2010 sąd nakazał Bochni wydać nieruchomość głównemu właścicielowi, ale do dziś nie doszło do przekazania obiektu. Poza tym właścicielami kilku mieszkań są osoby prywatne.
Ponadto stan nieruchomości uległ znaczącemu pogorszeniu po pożarze dachu, do którego doszło 2 czerwca 2018 r. Rodziny z dwóch lokali na poddaszu nie miały szans na powrót do swoich mieszkań.
Ponad rok temu podczas sesji rady miasta burmistrz Stefan Kolawiński poinformował o propozycji sprzedaży nieruchomości. – Wtedy chodziło o zakup za 3 mln zł całej kamienicy. W rozmowie uczestniczył przedstawiciel większościowego właściciela oraz pozostali współwłaściciele – przypomina w rozmowie z Bochnianin.pl Stefan Kolawiński, burmistrz Bochni.
Kilka miesięcy temu pojawiła się nowa propozycja, tym razem tylko od większościowego właściciela. Udziały wynoszące 27/40 miasto może kupić za 700 tys. zł.
– Jednocześnie w przestrzeni prawnej pojawił się pozew z powództwa większościowego udziałowca przeciwko Gminie Miasta Bochnia na kwotę ponad 400 tys. zł tytułem częściowego odszkodowania za utracone korzyści. Większościowy właściciel proponuje wycofanie pozwu na ponad 400 tys. zł, zobowiązuje się do zaniechania składania pozwu za inne okresy użytkowania nieruchomości przez miasto, w zamian za uzyskanie 700 tys. zł – wyjaśnia burmistrz Stefan Kolawiński.
Ofertę zakupu większościowych udziałów burmistrz uważa za wartą rozważenia. – Moim zdaniem propozycja jest ciekawa, wychodząca naprzeciw załatwieniu globalnego problemu jakim jest ta kamienica. Posiadanie większościowego pakietu spowodowałoby, że mielibyśmy wpływ na to jak wygląda ta kamienica, kiedy doprowadzimy ją do takiego stanu, że nie będzie nas straszyła. Jesteśmy przecież w okresie rewitalizacji, a odnowione arkady stanowiłyby spory walor – wskazuje Stefan Kolawiński.
Jeżeli miasto zgodzi się tę transakcję to płatność może zostać odroczona. – Ten rok jest wyjątkowo ciężki i pewnie nie załatwimy tego w tym roku. Natomiast przedstawiciel większościowego właściciela mówi o tym, że uregulowanie płatności może odbyć się w przyszłym roku lub ratami – zaznacza Stefan Kolawiński.
Tematem zajmowała się niedawno komisja gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. Radni uznali, że przejęcie większościowych udziałów w kamienicy jest dobrym rozwiązaniem, ale nie chcieli wypowiadać się w kwestii finansowej. Dlatego sprawą zajmą się jeszcze radni komisji rozwoju gospodarczego, budżetu i finansów. O ewentualnym zakupie będzie decydowała rada miasta.
