Bocheński poseł Stanisław Bukowiec (Porozumienie) popiera inicjatywę prezydenta Andrzeja Dudy, który tydzień po wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji zapowiedział złożenie w Sejmie projektu zmiany ustawy o planowaniu rodziny. Dopuszczałaby ona aborcję w przypadku nieodwracalnych i śmiertelnych wad płodu.
Stanisław Bukowiec był jednym ze 119 sygnatariuszy wniosku do TK o stwierdzenie niekonstytucyjności aborcji eugenicznej. W czwartek 22 października Trybunał Konstytucyjny właśnie tak zrobił – orzekł, że zapis ustawy sprzed blisko 30 lat dopuszczający aborcję ze względu na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z Konstytucją.
Wyrok wzbudził ogromne kontrowersje i wywołał protesty w całym kraju (pod biurem Stanisława Bukowca w Bochni demonstrowało ok. pół tysiąca osób). Niektórzy sygnatariusze zaczęli precyzować, że chodziło im o ochronę dzieci z zespołem Downa, a w innych przypadkach (skrajnych i nieuleczalnych wad letalnych dziecka) matki powinny mieć prawo decyzji o aborcji, bo „nie można ich zmuszać do heroizmu”. W tym duchu wypowiadał się m.in. poseł Konfederacji Artur Dziambor, a Porozumienie opublikowało specjalne stanowisko w tej sprawie – czytaj TUTAJ.
Nie zmienia to jednak faktu, że po opublikowaniu wyroku TK (zgodnie z prawem powinno to nastąpić najpóźniej dzisiaj) usunięcie martwego lub śmiertelnie uszkodzonego płodu nie będzie możliwe i matki będą musiały takie dzieci urodzić (wyjątkiem sytuacja, w której ciąża zagrażałaby życiu lub zdrowiu matki).
„Byłoby to zmuszanie matek do heroizmu. Nie powinniśmy tego robić.”
Poseł Stanisław Bukowiec był w poniedziałek gościem audycji „Dwie strony” w Polskim Radiu 24. Zaczął od deklaracji: – Rzecz, która została stwierdzona przez Trybunał Konstytucyjny, to jest rzecz fundamentalna, dlatego, że albo zgadzamy się na cywilizację życia, albo zgadzamy się na cywilizację śmierci.
Parlamentarzysta chwalił jednak inicjatywę prezydenta Andrzeja Dudy. – Wprowadza ona pewną propozycję kompromisową w tej trudnej sytuacji społecznej jaka jest. Zresztą jest ona zbieżna z oświadczeniem i naszą propozycją, którą zgłosiliśmy tydzień temu – zwrócił uwagę.
– Uważam, że w przypadku tych tzw. wad letalnych u dzieci, które się mają urodzić, a którym grozi śmierć bo o tym mówią lekarze, no to w tym przypadku decyzje, co do tego, czy to dziecko powinno się rodzić czy nie, w tym przypadku ta decyzja powinna zostać pozostawiona matce. Gdyby był zapis pozostawiony tak jak w tej chwili, to byłoby zmuszanie matek do heroizmu – powiedział Stanisław Bukowiec.
– Uważam, że nie powinniśmy zmuszać matki do heroizmu w przypadku, gdy konsylium lekarskie wskazuje na to, że dziecko które ma się urodzić jest w takim stanie, gdzie nie będzie w stanie samo funkcjonować, nie będzie mogło żyć zaraz po urodzeniu – precyzował swoje stanowisko poseł.
Stanisław Bukowiec podkreślił: – To są bardzo trudne decyzje, bardzo trudne dylematy. Liczę na to, że nad tymi propozycjami usiądą i będą rozmawiać lekarze, eksperci, fachowcy również przedstawiciele sił politycznych, tak abyśmy ten trudny problem rozwiązali w drodze konsensusu…
Dziennikarka: „Kto przedstawi taką listę, kiedy można przerwać ciążę?”
W tym momencie prowadząca program Eliza Olczyk zwróciła uwagę:
– Ja pamiętam pierwszą „wojnę aborcyjną” sprzed 30 lat, kiedy próbowano ustalić taką listę wskazań do przerwania ciąży ze względu właśnie na te wady embriopatologiczne. No i się nie udało – stąd był ten dosyć ogólny przepis. Uważa pan, że teraz się uda? Kto przedstawi taką listę, kiedy można przerwać ciążę, a kiedy nie? – zapytała dziennikarka.
Bocheński poseł odpowiedział: – Pani redaktor, myślę, że jesteśmy jako społeczeństwo, ale głównie jako medycyna, bogatsi o te 30 lat doświadczeń. Lekarze mówią o tym, że medycyna poszła do przodu, że pewne wady można leczyć zarówno jeszcze podczas ciąży, albo tuż po tym jak się dziecko urodzi… Więc jestem przekonany, że lekarze specjaliści określą, w jakich sytuacjach te decyzje trzeba pozostawić matce, a w jakich sytuacjach można jeszcze ratować, można to dziecko leczyć, tak aby było zdrowe, żeby mogło funkcjonować po urodzeniu.
Kaja Godek do prezydenta: „Hańba!”
Budowa „nowego kompromisu” może jednak okazać się niełatwa. Aktywistka Kaja Godek będąca głosem środowisk antyaborcyjnych i pro-life, zdążyła się już odnieść w mediach społecznościowych do propozycji Andrzeja Dudy (czyli pośrednio także do tego co proponuje Stanisław Bukowiec i Porozumienie):
„Prezydent, który przysięgał, że będzie bronił Konstytucji, właśnie zapowiedział złożenie ustawy, która ma obalić wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Eugenika to eugenika, niezależnie od tego, czy dziecko cierpi na wadę lekką czy ciężką. Hańba, Panie Prezydencie!„.